InPost Paczkomaty 24/7
13.99 zł
Darmowa dostawa od 190 zł
Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Przed wojną w Bełchatowie mieszkało prawie 5 tysięcy Żydów (ponad 50% całej ludności). Byli krawcami, tkaczami, handlarzami Ślady ich osadnictwa sięgają 200 lat wstecz. Wiadomo, że w czasie II wojny światowej dotknęła ich nieprawdopodobna tragedia. W 1942 roku całe rodziny zostały wymordowane w obozie Chełmno n. Nerem. Czy nikt nie przeżył?
Przypadkowe spotkanie 20 lat temu w Tel Awiwie Andrzeja Selerowicza oraz pana Sharona, bełchatowianina, który ocalał z Zagłady i wspominał o innych, którzy również przeżyli, dało początek poszukiwaniom Autora. W Księdze Pamięci, wydanej w 1951 roku w Argentynie, mówi się nawet o około 400 bełchatowianach, ale nazwisk brak. Autor postanowił odnaleźć przynajmniej niektórych z nich. Dzięki digitalizacji zasobów archiwalnych, krajowych i zagranicznych możliwe było dotarcie do odpowiednich dokumentów. W ten sposób udało mu się odkryć nazwiska w sumie 285 osób, a co najważniejsze poznać szczegóły ich niesamowitych przeżyć okupacyjnych i cudownego wręcz ocalenia, zanim nie wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych, Izraela, Australii, czy nawet Paragwaju Ich relacje są nie tylko poruszającym świadectwem wojennego ludobójstwa, ale także źródłem bezcennych informacji o historii rodzinnego miasteczka.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Przed wojną w Bełchatowie mieszkało prawie 5 tysięcy Żydów (ponad 50% całej ludności). Byli krawcami, tkaczami, handlarzami Ślady ich osadnictwa sięgają 200 lat wstecz. Wiadomo, że w czasie II wojny światowej dotknęła ich nieprawdopodobna tragedia. W 1942 roku całe rodziny zostały wymordowane w obozie Chełmno n. Nerem. Czy nikt nie przeżył?
Przypadkowe spotkanie 20 lat temu w Tel Awiwie Andrzeja Selerowicza oraz pana Sharona, bełchatowianina, który ocalał z Zagłady i wspominał o innych, którzy również przeżyli, dało początek poszukiwaniom Autora. W Księdze Pamięci, wydanej w 1951 roku w Argentynie, mówi się nawet o około 400 bełchatowianach, ale nazwisk brak. Autor postanowił odnaleźć przynajmniej niektórych z nich. Dzięki digitalizacji zasobów archiwalnych, krajowych i zagranicznych możliwe było dotarcie do odpowiednich dokumentów. W ten sposób udało mu się odkryć nazwiska w sumie 285 osób, a co najważniejsze poznać szczegóły ich niesamowitych przeżyć okupacyjnych i cudownego wręcz ocalenia, zanim nie wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych, Izraela, Australii, czy nawet Paragwaju Ich relacje są nie tylko poruszającym świadectwem wojennego ludobójstwa, ale także źródłem bezcennych informacji o historii rodzinnego miasteczka.