Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.






Nowa
Książka nowa.





Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.





Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.





Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Chiny? Dlaczego nie...
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Podróż po Chinach w zaledwie czternaście dni to bez wątpienia spore wyzwanie. Autorki relacji podjęły się tego ambitnego zadania, pokonując imponującą odległość ośmiu tysięcy kilometrów z Warszawy do Szanghaju, a potem przejeżdżając kolejne cztery tysiące kilometrów po samych Chinach. Ich przygody obejmowały podróże różnorodnymi środkami transportu: od statku i szybkiej łodzi po wygodny autokar dalekobieżny Express Liner. Płynęły promem, płaskodenną łódką przypominającą gondolę, jechały rowerową rikszą, tuk-tukiem i pociągiem w wersji "hard sleeper". W ich podróżniczej kolekcji znalazły się też przejażdżki autobusem, który miał więcej wspólnego z muzealnym eksponatem niż z nowoczesnym środkiem transportu, oraz taksówkami o różnej renomie. Przeżyły również rejs bambusową łódką z napędem na pych, korzystały z nocnego autobusu z miejscami do leżenia, ekskluzywnego klimatyzowanego jeepa z szoferem, kolejki linowej, roweru, metra i dwupiętrowych autobusów miejskich.
Noclegi różniły się znacznie standardem; tylko raz pozwoliły sobie na komfort hotelowego pokoju. Kulinarne doświadczenia obejmowały tradycyjne chińskie potrawy jedzone pałeczkami. Choć menu było egzotyczne, na szczęście nie trafiły w nim ani na małpie mózgi, ani na psie mięso - przynajmniej świadomie. Podczas tej podróży udało im się obalić kilka stereotypów dotyczących Chin i ich mieszkańców, a także zrozumieć wiele nowych aspektów tamtejszej kultury.
Anna Karpa, współautorka, mieszka i pracuje w Warszawie. Mimo że ukończyła bankowość w Szkole Głównej Planowania i Statystyki, jej wybory zawodowe skierowały ją ku innym pasjom. Obecnie pracuje w szkole internetowej, co pozwala jej łączyć obowiązki zawodowe z miłością do podróżowania. Wykonuje swoje zadania zdalnie z różnych zakątków świata, od kafejek internetowych Azji Południowo-Wschodniej po rozmaite miejsca w Europie.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
nowa
jak nowa
dobry
widoczne ślady używania
Podróż po Chinach w zaledwie czternaście dni to bez wątpienia spore wyzwanie. Autorki relacji podjęły się tego ambitnego zadania, pokonując imponującą odległość ośmiu tysięcy kilometrów z Warszawy do Szanghaju, a potem przejeżdżając kolejne cztery tysiące kilometrów po samych Chinach. Ich przygody obejmowały podróże różnorodnymi środkami transportu: od statku i szybkiej łodzi po wygodny autokar dalekobieżny Express Liner. Płynęły promem, płaskodenną łódką przypominającą gondolę, jechały rowerową rikszą, tuk-tukiem i pociągiem w wersji "hard sleeper". W ich podróżniczej kolekcji znalazły się też przejażdżki autobusem, który miał więcej wspólnego z muzealnym eksponatem niż z nowoczesnym środkiem transportu, oraz taksówkami o różnej renomie. Przeżyły również rejs bambusową łódką z napędem na pych, korzystały z nocnego autobusu z miejscami do leżenia, ekskluzywnego klimatyzowanego jeepa z szoferem, kolejki linowej, roweru, metra i dwupiętrowych autobusów miejskich.
Noclegi różniły się znacznie standardem; tylko raz pozwoliły sobie na komfort hotelowego pokoju. Kulinarne doświadczenia obejmowały tradycyjne chińskie potrawy jedzone pałeczkami. Choć menu było egzotyczne, na szczęście nie trafiły w nim ani na małpie mózgi, ani na psie mięso - przynajmniej świadomie. Podczas tej podróży udało im się obalić kilka stereotypów dotyczących Chin i ich mieszkańców, a także zrozumieć wiele nowych aspektów tamtejszej kultury.
Anna Karpa, współautorka, mieszka i pracuje w Warszawie. Mimo że ukończyła bankowość w Szkole Głównej Planowania i Statystyki, jej wybory zawodowe skierowały ją ku innym pasjom. Obecnie pracuje w szkole internetowej, co pozwala jej łączyć obowiązki zawodowe z miłością do podróżowania. Wykonuje swoje zadania zdalnie z różnych zakątków świata, od kafejek internetowych Azji Południowo-Wschodniej po rozmaite miejsca w Europie.