Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Wielce Oats wybrał niezbyt dogodny moment na rozpoczęcie swojej posługi kapłańskiej. Wierząc, że jego podróż do Lancre będzie jedynie okazją do przeprowadzenia prostej ceremonii, szybko zostaje wciągnięty w konflikt pomiędzy czarownicami a wampirami. Młoda Agnes stawia czoła swoim wewnętrznym sprzecznościom, podczas gdy Magrat próbuje pogodzić obowiązki matki z czarowniczymi powinnościami. Towarzyszy im Niania Ogg oraz babcia Weatherwax, której nie można zlekceważyć. Wampiry, z intelektem i stylem, przywdziewają eleganckie kamizelki i dążą do zmiany rzeczywistości. Wielce Oats, choć uzbrojony w modlitwę, na trudne chwile wolałby raczej mieć topór u boku. "Carpe Jugulum" to dwudziesta trzecia część cyklu o Świecie Dysku autorstwa Terry’ego Pratchetta, w której wampiry odgrywają kluczową rolę. Powyższy opis opracowany na podstawie informacji od wydawcy.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Wielce Oats wybrał niezbyt dogodny moment na rozpoczęcie swojej posługi kapłańskiej. Wierząc, że jego podróż do Lancre będzie jedynie okazją do przeprowadzenia prostej ceremonii, szybko zostaje wciągnięty w konflikt pomiędzy czarownicami a wampirami. Młoda Agnes stawia czoła swoim wewnętrznym sprzecznościom, podczas gdy Magrat próbuje pogodzić obowiązki matki z czarowniczymi powinnościami. Towarzyszy im Niania Ogg oraz babcia Weatherwax, której nie można zlekceważyć. Wampiry, z intelektem i stylem, przywdziewają eleganckie kamizelki i dążą do zmiany rzeczywistości. Wielce Oats, choć uzbrojony w modlitwę, na trudne chwile wolałby raczej mieć topór u boku. "Carpe Jugulum" to dwudziesta trzecia część cyklu o Świecie Dysku autorstwa Terry’ego Pratchetta, w której wampiry odgrywają kluczową rolę. Powyższy opis opracowany na podstawie informacji od wydawcy.
Szczegóły
Wydania
Opinie
Książki autora
Podobne
Dla Ciebie
Książki z kategorii
Dostawa i płatność
Szczegóły
Powiązane tagi:
Książki o wampirachInne wydania książki: Carpe Jugulum. Świat Dysku. Tom 23
8.14 zł
widoczne ślady używania
-
8.14 zł
widoczne ślady używania
Taniej o 35.86 zł 44.00 zł
Inne książki: Terry Pratchett
Podobne produkty
Może Ci się spodobać
Inne książki z tej samej kategorii
Napisz opinię o książce i wygraj nagrodę!
W każdym miesiącu wybieramy najlepsze opinie i nagradzamy recenzentów.
Dowiedz się więcejWartość nagród w tym miesiącu
880 zł
Terry Pratchett dzięki swojej serii o Świecie Dysku stał się fenomenem. Na podstawie jego twórczości powstały dzieła również z inny grup. Czternaście powieści o Dysku zostało wystawionych w teatrze, powstały liczne słuchowiska, seriale, filmy, gry komputerowe i planszowe. Czy gdyby nie Świat Dysku, to Pratchett stałby się tak wielki? Oczywiście trudne pytanie. Wydaje się, że każdy wielki umysł potrzebuje trafić w odpowiednią przestrzeń, w której będzie mógł przekazywać swoją wiedzę i pomysły. Jak każdy człowiek potrzebuje również szczęścia. Tak właśnie stało się w przypadku Terry'ego Pratchetta.
"Carpe Jugulum" stanowi dwudziestą trzecią część uniwersum Świata Dysku". Jesteśmy już więc za półmetkiem serii i da się zauważyć rozwój jaki poczynił Pratchett w tworzeniu tego dzieła. Jednocześnie żegnamy Czarownice z Lancre, gdyż niestety więcej książek o nich nie ma. Sześć powieści i jedno opowiada, tyle trwała ta podróż. "Carpe Jugulum" jest oczywistym nawiązaniem do słów Horacego: "Chwytaj dzień". W tym przypadku dosłowne tłumaczenie tytułu daje nam "Chwytaj gardło". Jeżeli miałabym wybrać swoje TOP3 książek o czarownicach, wyglądałoby to za pewne tak: 1. "Trzy wiedźmy" 2. Carpe Jugulum oraz 3. Maskarada.
Niezwykle miło znów widzieć wszystkie cztery wiedźmy współpracujące razem wraz z powrotem Magrat. W fabule "Carpe Jugulum" czarownice stawiają czoła wampirom. Babcia Weatherwax musi stawić czoła jednemu z najtrudniejszych wrogów, a na domiar złego wydaje się, że nie została zaproszona na chrzciny dziecka Margat. Jak mogli zapomnieć o poczciwej babci?? Babcia pozostawia Lancre za sobą i znika, pozostawiając resztę czarownic w zakłopotaniu. Co stanie się z wampirami i królestwem?
Wygląda na to, że Terry postanowił uczynić ostatnią z książek o czarownicach wielkim epickim finałem. Miło było zobaczyć, jak postacie i historia zajmują główną scenę, a nie sam Pratchett (i mówię to jako ogromna fanka). Jeśli chodzi o postacie, Wielce Oats naprawdę skradł show, zwłaszcza, że zakładałam od początku, że jest złoczyńcą (okazuje się, że intuicja Nianii Ogg nie zawsze się sprawdza). Na uwagę zasługują wyjątkowe dialogi, których niedorzeczność sprawiała, że ciężko się było od nich oderwać. Lektura była oczywiście zabawna jak zwykle, a wskazówki dotyczące przyszłych wydarzeń niezwykle subtelne.
Dla fanów czarownic, to oczywiście lektura obowiązkowa. Spodoba się również tym fanom Świata Dysku, którzy poszukują więcej napięcia i kryminału. Mamy dodatkowo wiele mrocznych scen, z pewnością, to jedna z mroczniejszych odsłon tej serii. Pratchett porusza wiele kwestii religijnych, więc powieść wydaje się niejako kontynuacją "Pomniejszych bóstw".
Wyobraźnia Pratchetta nie zna granic. Samo zakończenie powinno być wystarczająco zachęcające do przeczytania tej książki. Oczywiście nie mogę nic o nim powiedzieć, ażeby nie popsuć zabawy. 5/5 dla całego cyklu o wiedźmach i 5/5 dla samej książki.
Terry Pratchett dzięki swojej serii o Świecie Dysku stał się fenomenem. Na podstawie jego twórczości powstały dzieła również z inny grup. Czternaście powieści o Dysku zostało wystawionych w teatrze, powstały liczne słuchowiska, seriale, filmy, gry komputerowe i planszowe. Czy gdyby nie Świat Dysku, to Pratchett stałby się tak wielki? Oczywiście trudne pytanie. Wydaje się, że każdy wielki umysł potrzebuje trafić w odpowiednią przestrzeń, w której będzie mógł przekazywać swoją wiedzę i pomysły. Jak każdy człowiek potrzebuje również szczęścia. Tak właśnie stało się w przypadku Terry'ego Pratchetta.
"Carpe Jugulum" stanowi dwudziestą trzecią część uniwersum Świata Dysku". Jesteśmy już więc za półmetkiem serii i da się zauważyć rozwój jaki poczynił Pratchett w tworzeniu tego dzieła. Jednocześnie żegnamy Czarownice z Lancre, gdyż niestety więcej książek o nich nie ma. Sześć powieści i jedno opowiada, tyle trwała ta podróż. "Carpe Jugulum" jest oczywistym nawiązaniem do słów Horacego: "Chwytaj dzień". W tym przypadku dosłowne tłumaczenie tytułu daje nam "Chwytaj gardło". Jeżeli miałabym wybrać swoje TOP3 książek o czarownicach, wyglądałoby to za pewne tak: 1. "Trzy wiedźmy" 2. Carpe Jugulum oraz 3. Maskarada.
Niezwykle miło znów widzieć wszystkie cztery wiedźmy współpracujące razem wraz z powrotem Magrat. W fabule "Carpe Jugulum" czarownice stawiają czoła wampirom. Babcia Weatherwax musi stawić czoła jednemu z najtrudniejszych wrogów, a na domiar złego wydaje się, że nie została zaproszona na chrzciny dziecka Margat. Jak mogli zapomnieć o poczciwej babci?? Babcia pozostawia Lancre za sobą i znika, pozostawiając resztę czarownic w zakłopotaniu. Co stanie się z wampirami i królestwem?
Wygląda na to, że Terry postanowił uczynić ostatnią z książek o czarownicach wielkim epickim finałem. Miło było zobaczyć, jak postacie i historia zajmują główną scenę, a nie sam Pratchett (i mówię to jako ogromna fanka). Jeśli chodzi o postacie, Wielce Oats naprawdę skradł show, zwłaszcza, że zakładałam od początku, że jest złoczyńcą (okazuje się, że intuicja Nianii Ogg nie zawsze się sprawdza). Na uwagę zasługują wyjątkowe dialogi, których niedorzeczność sprawiała, że ciężko się było od nich oderwać. Lektura była oczywiście zabawna jak zwykle, a wskazówki dotyczące przyszłych wydarzeń niezwykle subtelne.
Dla fanów czarownic, to oczywiście lektura obowiązkowa. Spodoba się również tym fanom Świata Dysku, którzy poszukują więcej napięcia i kryminału. Mamy dodatkowo wiele mrocznych scen, z pewnością, to jedna z mroczniejszych odsłon tej serii. Pratchett porusza wiele kwestii religijnych, więc powieść wydaje się niejako kontynuacją "Pomniejszych bóstw".
Wyobraźnia Pratchetta nie zna granic. Samo zakończenie powinno być wystarczająco zachęcające do przeczytania tej książki. Oczywiście nie mogę nic o nim powiedzieć, ażeby nie popsuć zabawy. 5/5 dla całego cyklu o wiedźmach i 5/5 dla samej książki.
Magrat i król Verence w końcu się pobierają. To raczej najwyższy czas, biorąc pod uwagę, że właśnie urodziła im się córka. Wszyscy tam będą! Głównie z powodu darmowego jedzenia, a jeszcze bardziej z powodu darmowego alkoholu. Verence ma również nadzieję, że królewski ślub pomoże umieścić Lancre na mapie i zapewnić silniejsze więzi polityczne z sąsiadami. W tym celu Verence zaprosił nawet zagranicznych dygnitarzy. Na przykład rodzinę wampirów z Uberwaldu, położonego tuż za granicą. Gdy raz zaprosisz wampiry do siebie, zazwyczaj nie chcą odejść. A zapraszanie ich do swojego zamku i kraju to naprawdę wielka rzecz. Zwłaszcza, że te wampiry są bardziej nowoczesne niż reszta ich gatunku. Zaszczepiły się przeciwko normalnym środkom odstraszającym wampiry, takich jak czosnek, i mają swoich najemników. Wampiry wkroczyły i przejęły władzę. A co najgorsze, babcia Weatherwax spakowała się i wyjechała!
Podoba mi się, że Magrat została pozostawiona w historii, a także, że nie cofnęła się w stosunku do poprzedniej powieści. Mamy okazję zobaczyć Babcię Weatherwax w chwili słabości, choć można by dojść do wniosku, że udawała, by lepiej sprzedać sytuację, którą musiała zaaranżować, by odwrócić losy. Agnes wciąż dochodzi do siebie, a jej alter ego Perdita jest rozbudowywana do alternatywnej osobowości, która żyje wewnątrz Agnes. Byłoby miło, gdyby Agnes dostała jeszcze kilka powieści, aby dokończyć swój rozwój. A Niania Ogg? Cóż, jest zachwycająca jak zawsze. Zwłaszcza z Greebo przy sobie.
Wydaje się, że jest to dość standardowy schemat akcji, jak w większości książek Świata Dysku. Historia zaczyna się w umiarkowanym tempie, które jest utrzymywane konsekwentnie przez około 2/3 książki, a następnie tempo wzrasta jak strzała w ostatniej części. Zawsze czuje się nadchodzący moment, gdy książka nabierze tempa w kluczowym momencie, ale nigdy nie odnosi się wrażenia, jakoby autor zbytnio się śpieszył. Tutaj plan Babci Weatherwax sprawdza się znakomicie i choć nie rozgryzłam dokładnego mechanizmu jego działania, wyjaśnienie ma wiele sensu. To piękne zagranie i to, co moim zdaniem sprzedaje je najlepiej, to fakt, że kosztuje ono Babcię bardzo dużo. Babcia jednak nadal będzie postępować w ten sposób, ponieważ nienawidzi przegrywać.
Tak więc, to finisz dla czarownic. Jestem pewna, że pojawią się w powieściach Tiffany Aching, których jeszcze nie czytałam, ale to nie będą już ich historie. To dość melancholijne, gdy zbliżam się do końca powieści Świata Dysku. Została tylko jedna powieść o Śmierci, jedna powieść o Rincewindzie. To była niesamowita podróż i być może, kiedy już całą serię, zabiorę się za wszystko od nowa.
O królu Verence, władcy królestwa Lancre, można powiedzieć wiele, ale raczej nie można powiedzieć, że jego polityka nie jest liberalna. Nie tylko ożenił się z piękną wiedźmą Magrat Czosnek, ale nawet uznał, że zaproszenie mieszkańców Uberwaldu na przyjęcie przed narodzinami jego dziecka to bardzo dobry pomysł. I rzeczywiście byłby to miły gest pokoju, gdyby nie fakt, że zaproszonymi gośćmi są prawdziwe Wampiry. Każdy wie, że zapraszanie Wampirów do swojego kraju nie prowadzi do niczego dobrego. Na szczęście czarownice Nanny, Perdita i Agnes są tam, gdzie być powinny, żeby uratować sytuację. Ale co się stało z Babcią Weatherwax?? Dodatkowym smaczkiem jest wprowadzenie przez Terry'ego postaci Wielce Oatsa, omniańskiego kapłana. W obliczu niezmierzonej potęgi Wampirów, Wielce Oats zaczyna wątpić w swoje własne przekonania. Daje to Terry'emu wiele okazji do wciśnięcia kilku żartobliwych uwag na temat tego, jak radzimy sobie z religią. Wiedząc, że Terry sam był niewierzącym, prowadzi to do jednej z najbardziej zabawnych dyskusji filozoficznych, jakie kiedykolwiek miały miejsce w książkach tej serii. Jest też dużo polityki, i uważam, że Pratchett radzi sobie z nią bardzo dobrze i udaje mu się uczynić ją interesującą. Taki właśnie jest Pratchett.
Chciałabym, aby było więcej książek o Babci Weatherwax. "Carpe Jugulum" pokazuje ją w jej najbardziej bezbronnej postaci, aby następnie pokazać ją w jej najbardziej wspaniałomyślnej wersji. Bardzo mi się to spodobało. Terry napisał książkę wciągającą jak przeważająca część serii. Małe figle stanowią wspaniałe urozmaicenie obsady bohaterów. Przekład Cholewy wydaje się być bezbłędny. Absolutnie kocham tę serię <3
Dodaj swoją opinię
Zaloguj się na swoje konto, aby mieć możliwość dodawania opinii.
Czy chcesz zostawić tylko ocenę?
Dodanie samej oceny o książce nie jest brane pod uwagę podczas losowania nagród. By mieć szansę na otrzymanie nagrody musisz napisać opinię o książce.
Już oceniłeś/zrecenzowałeś te książkę w przeszłości.
Możliwe jest dodanie tylko jednej recenzji do każdej z książek.
Sposoby dostawy
Płatne z góry
InPost Paczkomaty 24/7
13.99 zł
Darmowa od 190 zł
ORLEN Paczka
12.99 zł
Darmowa od 190 zł
Automaty DHL BOX 24/7 i punkty POP
12.99 zł
Darmowa od 190 zł
DPD Pickup Automaty i Punkty Odbioru
9.99 zł
Darmowa od 190 zł
Automaty Orlen Paczka, sklepy Żabka i inne
12.99 zł
Darmowa od 190 zł
GLS U Ciebie - Kurier
14.99 zł
Darmowa od 190 zł
Kurier DPD
14.99 zł
Darmowa od 190 zł
Kurier InPost
14.99 zł
Darmowa od 190 zł
Pocztex Kurier
13.99 zł
Darmowa od 190 zł
Kurier DHL
14.99 zł
Darmowa od 190 zł
Kurier GLS - kraje UE
69.00 zł
Punkt odbioru (Dębica)
2.99 zł
Darmowa od 190 zł
Płatne przy odbiorze
Kurier GLS pobranie
23.99 zł
Sposoby płatności
Płatność z góry
Przedpłata

Zwykły przelew