Błękit

Autorka bestsellerowej „Historii pszczół”, która w Polsce osiągnęła nakład 65 tysięcy egzemplarzy, powraca z fascynującą powieścią o wodzie, a jej brak jawi się jako wizja jeszcze bardziej przerażająca niż świat bez pszczół.

W zachodniej Norwegii, w roku 2017, siedemdziesięcioletnia Signe wraca do swoich rodzinnych stron, zmagając się z gorzkimi wspomnieniami o Magnusie i utraconej miłości, a także o dziecku, którego już nie ma. Dziś nie ma już śladu po miejscach, które znała jako nastolatka — wzgórzach, rzece Breio i wodospadach Dwie Siostry. Naturę ujarzmiono, zamieniając ją w źródło energii dla elektrowni wodnej. Pozostał tylko lodowiec, ale i ten postanowiono przekształcić w źródło lodu do drinków. Signe przybywa, by podjąć nierówną walkę z tym postępem, a jej sprzymierzeńcem jest jacht o nazwie Błękit, prezent od ojca na osiemnaste urodziny.

W roku 2041, na południu Francji, Europa zmaga się z wyniszczającą suszą, która wywołuje konflikty i spustoszenie na kontynencie. W pożarach giną rozległe obszary, a David z córką Lou ucieka w ostatniej chwili. Obóz dla uchodźców przestaje być bezpieczną przystanią, więc postanawiają szukać schronienia w jednym z opuszczonych domów, oczekując cudu lub końca świata. W ogrodzie odnajdują żaglówkę, która może stać się ich arką, gdy wreszcie spadnie deszcz.

„Błękit” to druga odsłona cyklu, którego początek dała „Historia pszczół”, koncentrując się na zmianach klimatycznych i degradacji środowiska. Powieść, którą Maja Lunde prowadzi w sposób niezwykle zręczny, łączy dwa równoległe wątki, które zaskakująco się przenikają. Norweska autorka doskonale zanurza się w głębi ludzkiej psychiki, a jednocześnie rzuca wyzwanie naszym postawom wobec przyrody, ostrzegając na łamach książki, że brak szacunku wobec niej może być naszym końcem.

Maja Lunde, zdobywszy serca czytelników „Historią pszczół”, ponownie zachwyca swoją twórczością w „Błękicie”. Jak podkreśla „Dagens Næringsliv”, jej nowa książka jest nie tylko dobrą wiadomością dla literatury, ale również dla natury.