Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Baba-Jaga gubi trop
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Do komendy wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej zgłasza się Piotr Salamucha, ogrodnik mieszkający na obrzeżach Warszawy. Otrzymuje on tajemnicze listy z pogróżkami, w których żąda się od niego zapłaty 300 tysięcy złotych okupu. Mimo gróźb, Salamucha nie spełnia żądań, co skutkuje dramatycznym incydentem — nieznajomy otwiera ogień do jego rodziny podczas kolacji, jako ostatnie ostrzeżenie. Salamucha, mimo zgłoszenia się do lokalnej komendy, czuje się zignorowany i traci zaufanie do jej przełożonego. Wzbudza jego podejrzenia fakt, że zaraz po wizycie ogrodnika na policji pojawia się kolejny list od szantażysty, a lokalny chorąży zjawia się w jego domu tuż po strzelaninie, tłumacząc swoją obecność przypadkowym usłyszeniem strzałów. Do rozwiązania tej groźnej sytuacji zostaje przydzielony kapitan Stefan Kowalczyk.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Do komendy wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej zgłasza się Piotr Salamucha, ogrodnik mieszkający na obrzeżach Warszawy. Otrzymuje on tajemnicze listy z pogróżkami, w których żąda się od niego zapłaty 300 tysięcy złotych okupu. Mimo gróźb, Salamucha nie spełnia żądań, co skutkuje dramatycznym incydentem — nieznajomy otwiera ogień do jego rodziny podczas kolacji, jako ostatnie ostrzeżenie. Salamucha, mimo zgłoszenia się do lokalnej komendy, czuje się zignorowany i traci zaufanie do jej przełożonego. Wzbudza jego podejrzenia fakt, że zaraz po wizycie ogrodnika na policji pojawia się kolejny list od szantażysty, a lokalny chorąży zjawia się w jego domu tuż po strzelaninie, tłumacząc swoją obecność przypadkowym usłyszeniem strzałów. Do rozwiązania tej groźnej sytuacji zostaje przydzielony kapitan Stefan Kowalczyk.
