Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Żegnaj Panie Muffinie!
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Pan Muffin to urocza świnka morska, która zasiada wygodnie w swoim ulubionym fotelu, delektując się migdałem, zagłębiając się jednocześnie w rozważaniach o przeszłości. Przypominają mu się czasy, gdy był młody i pełen energii, kiedy to niesienie ogórków nie sprawiało mu żadnego problemu. Teraz, będąc starszym, czuje się osłabiony, a jego sierść zyskała srebrzysty odcień.
Wspomnienia, które nachodzą go, tworzą swego rodzaju kronikę jego życia, wypełnioną sukcesami i radościami. Pan Muffin cieszył się spokojnym życiem u boku swojej mądrej żony Wiktorii, której miłość i towarzystwo dawały mu wiele szczęścia. Ich dom, niebieski kartonowy domek z kominem i własną skrzynką na listy, był miejscem wielu uroczych chwil, gdzie wspólnie wychowywali sześć rozczochranych, ale ukochanych dzieci. Ta codzienność była pełna ciepła i przytulania, które zdarzało się trzykrotnie każdego dnia, łącznie dając imponującą liczbę 7665 uścisków. Pan Muffin z rozrzewnieniem myśli też o 728 ogórkach oraz 2555 garściach trawy, siana i mleczy, które zjadł w trakcie swojego życia.
Czasami w skrzynce znajdowała się poczta, co dodawało odrobinę magii do jego codzienności. Pewnego razu w środę, Pan Muffin niespodziewanie poczuł ból brzucha, co przerwało jego wędrówkę po ścieżkach wspomnień i zmusiło do refleksji nad upływem czasu.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Pan Muffin to urocza świnka morska, która zasiada wygodnie w swoim ulubionym fotelu, delektując się migdałem, zagłębiając się jednocześnie w rozważaniach o przeszłości. Przypominają mu się czasy, gdy był młody i pełen energii, kiedy to niesienie ogórków nie sprawiało mu żadnego problemu. Teraz, będąc starszym, czuje się osłabiony, a jego sierść zyskała srebrzysty odcień.
Wspomnienia, które nachodzą go, tworzą swego rodzaju kronikę jego życia, wypełnioną sukcesami i radościami. Pan Muffin cieszył się spokojnym życiem u boku swojej mądrej żony Wiktorii, której miłość i towarzystwo dawały mu wiele szczęścia. Ich dom, niebieski kartonowy domek z kominem i własną skrzynką na listy, był miejscem wielu uroczych chwil, gdzie wspólnie wychowywali sześć rozczochranych, ale ukochanych dzieci. Ta codzienność była pełna ciepła i przytulania, które zdarzało się trzykrotnie każdego dnia, łącznie dając imponującą liczbę 7665 uścisków. Pan Muffin z rozrzewnieniem myśli też o 728 ogórkach oraz 2555 garściach trawy, siana i mleczy, które zjadł w trakcie swojego życia.
Czasami w skrzynce znajdowała się poczta, co dodawało odrobinę magii do jego codzienności. Pewnego razu w środę, Pan Muffin niespodziewanie poczuł ból brzucha, co przerwało jego wędrówkę po ścieżkach wspomnień i zmusiło do refleksji nad upływem czasu.
