Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Mecenas Kordian Oryński po zdaniu egzaminu adwokackiego i uzyskaniu uprawnień do samodzielnego reprezentowania strony przed wymiarem sprawiedliwości zostaje rzucony na głęboką wodę: siedemnastolatek którego ma bronić zostaje oskarżony o brutalne, podwójne morderstwo dwójki znajomych ze szkoły. Okoliczności morderstwa są niejasne, brak jednak mocnego alibi, a dowody zebrane w toku prowadzonego postepowania wyraźnie wskazują młodego chłopaka jako winnego popełnienia zarzuconej mu zbrodni.
Dziesiąty tom cyklu powieści o losach Joanny Chyłki i Kordiana Oryńskiego przynosi czytelnikowi szereg niespodzianek: tłem dla tej historii są wydarzenia w jednej ze szkół w Poznaniu, a niebezpieczną inspiracją dla nich - działania Sadysty z Mokotowa. Tym razem duet znanych i lubianych prawników prowadzi nie tylko skomplikowaną grę między prokuratorem i obroną, ale również miedzy samymi sobą: czy da się znaleźć wiarygodną i skuteczną linię obrony? Jaką rolę w tej mrocznej historii ma do odegrania Piotr Langer? Czy Oryński nie mówiąc całej prawdy Chyłce rywalizuje z nią, czy przeciwnie: chce ją chronić?
Fani tej serii będą zachwyceni: Remigiusz Mróz w sobie właściwy tylko sposób przeplata błyskotliwe, pełne ironii dialogi z meandrami wiedzy prawniczej, tworząc kryminalną intrygę na szczytach władzy, i nie pozwalając czytelnikowi po raz kolejny oderwać się od przedstawionej historii.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
nowa
jak nowa
dobry
widoczne ślady używania
Mecenas Kordian Oryński po zdaniu egzaminu adwokackiego i uzyskaniu uprawnień do samodzielnego reprezentowania strony przed wymiarem sprawiedliwości zostaje rzucony na głęboką wodę: siedemnastolatek którego ma bronić zostaje oskarżony o brutalne, podwójne morderstwo dwójki znajomych ze szkoły. Okoliczności morderstwa są niejasne, brak jednak mocnego alibi, a dowody zebrane w toku prowadzonego postepowania wyraźnie wskazują młodego chłopaka jako winnego popełnienia zarzuconej mu zbrodni.
Dziesiąty tom cyklu powieści o losach Joanny Chyłki i Kordiana Oryńskiego przynosi czytelnikowi szereg niespodzianek: tłem dla tej historii są wydarzenia w jednej ze szkół w Poznaniu, a niebezpieczną inspiracją dla nich - działania Sadysty z Mokotowa. Tym razem duet znanych i lubianych prawników prowadzi nie tylko skomplikowaną grę między prokuratorem i obroną, ale również miedzy samymi sobą: czy da się znaleźć wiarygodną i skuteczną linię obrony? Jaką rolę w tej mrocznej historii ma do odegrania Piotr Langer? Czy Oryński nie mówiąc całej prawdy Chyłce rywalizuje z nią, czy przeciwnie: chce ją chronić?
Fani tej serii będą zachwyceni: Remigiusz Mróz w sobie właściwy tylko sposób przeplata błyskotliwe, pełne ironii dialogi z meandrami wiedzy prawniczej, tworząc kryminalną intrygę na szczytach władzy, i nie pozwalając czytelnikowi po raz kolejny oderwać się od przedstawionej historii.
Szczegóły
Inne wydania książki
Opinie
Inne książki tego autora
Książki z tej samej kategorii
Dostawa i płatność
Szczegóły
Cena: - zł
Okładka: Miękka
Ilość stron: 544
Rok wydania: 2019
Rozmiar: 135 x 205 mm
ID: 9788366381933
Autorzy: Remigiusz Mróz
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Inne książki: Remigiusz Mróz
15.10 zł
jak nowa
-
15.10 zł
jak nowa
Taniej o 24.80 zł 39.90 zł
13.09 zł
dobry
-
15.72 zł
jak nowa
-
13.09 zł
dobry
Taniej o 23.81 zł 36.90 zł
16.23 zł
jak nowa
-
16.23 zł
jak nowa
Taniej o 23.67 zł 39.90 zł
11.90 zł
jak nowa
-
11.90 zł
jak nowa
Taniej o 28.00 zł 39.90 zł
15.66 zł
jak nowa
-
15.66 zł
jak nowa
-
13.87 zł
dobry
Taniej o 24.24 zł 39.90 zł
8.55 zł
widoczne ślady używania
-
11.42 zł
dobry
-
8.55 zł
widoczne ślady używania
Taniej o 31.35 zł 39.90 zł
8.71 zł
widoczne ślady używania
-
13.67 zł
jak nowa
-
11.62 zł
dobry
-
8.71 zł
widoczne ślady używania
Taniej o 31.19 zł 39.90 zł
Inne książki: Kryminał, sensacja, thriller
21.03 zł
jak nowa
-
21.03 zł
jak nowa
-
17.88 zł
dobry
Taniej o 11.87 zł 32.90 zł
15.66 zł
dobry
-
19.59 zł
jak nowa
-
15.66 zł
dobry
-
12.74 zł
widoczne ślady używania
Taniej o 29.24 zł 44.90 zł
4.63 zł
widoczne ślady używania
-
4.63 zł
widoczne ślady używania
Taniej o 32.27 zł 36.90 zł
14.64 zł
jak nowa
-
14.64 zł
jak nowa
-
10.65 zł
dobry
-
4.79 zł
widoczne ślady używania
Taniej o 25.26 zł 39.90 zł
15.66 zł
jak nowa
-
15.66 zł
jak nowa
-
13.87 zł
dobry
Taniej o 24.24 zł 39.90 zł
12.30 zł
widoczne ślady używania
-
12.30 zł
widoczne ślady używania
Taniej o 21.60 zł 33.90 zł
6.65 zł
dobry
-
7.83 zł
jak nowa
-
6.65 zł
dobry
Taniej o 13.34 zł 19.99 zł
Napisz opinię o książce i wygraj nagrodę!
W każdym miesiącu wybieramy najlepsze opinie i nagradzamy recenzentów.
Dowiedz się więcejWartość nagród w tym miesiącu
750 zł
Zgadzam się przeczytanymi tutaj już komentarzami, że "Wyrok" to część sagi inna od pozostałych, przejdę od razu do rzeczy: dziesiąta część serii zaczęła się dla mnie na dobre w trakcie czwartego rozdziału: wciągając mnie tak mocno, że już do samego końca nie mogłam jej odłożyć, raz nawet nie poszłam siku, bo zostało mi kilka stron (...). Zabawne, bo sam rozdział czwarty jest dość obszerny, wcześniejsze rozdziały miały w mojej opinii mniejszą moc przyciągania, było raz lepiej, raz gorzej, ale warto było zdobyć się na cierpliwość. Przede wszystkim rozdział czwarty przynosi niespodzianki: nie zwroty akcji, ale właśnie niespodzianki, różnica subtelna, ale przy ocenie samej Chyłki - znacząca. I tak oto Joanna wchodzi w wiele mówiący o niej samej dialog z Zordonem, poznajemy ją od innej niż do tej pory strony. Dalej, scena gdy Chyłka spędza wieczór z Magdaleną, sama konwencja na to - skądinąd - babskie spotkanie jest takie..... mocno nie w stylu naszej ulubionej bohaterki, pamiętamy bowiem jak przedmiotowo traktowała do tej pory ludzi. I tu wspomniana niespodzianka: Pani Joanna Chyłka ma ludzką twarz (prawie napisałam o empatii...). Podobała mi się również scena z p. Karoliną, tak moi mili: dostajemy tu nową, wyrazistą i ciekawie przedstawioną postać. Jasne, obecność kolejnych prokuratorów na kanwie opisywanej historii nie jest niczym nowym, ale właśnie ona zwróciła moją uwagę i to w momencie, gdy de facto robi wszystko (piórem Remigiusza Mroza) aby czytelnik ją znienawidził. Może właśnie to pułapka, jaką zastawił na nas autor: opisując prokurator wiarygodnie, daje nam - molom książkowym - wybór ale też wyzwanie: łatwo bowiem oceniać z góry, jednak przy odrobinie dystansu łatwo też poczuć tu klimat konfrontacji dwóch prawniczych umysłów.
To jednak nie koniec festiwalu niespodzianek: Oryński zmężniał drogie panie! Panowie też będą zbudowani rozwojem jego postaci, bowiem w końcu jawi się on jako facet: nie wydmuszka. Niekiedy miałam wrażenie, że pozostaje on z Chyłką w skomplikowanej relacji, bo podoba mu się jej mentalny, sadomachistyczny charakter. Wiecie o co chodzi: chłopak nie raz chciał dobrze, a Chyłka za nic miała te jego najlepsze intencje, nierzadko zgniatając go niczym robaka na chodniku w drodze do sklepu. Już przy okazji poprzedniego tomu odniosłam wrażenie, że nie jest już aż takim sierotką, jak czasami mu się zdarzało - i on to potwierdza! To jak wygląda jego postać w dziesiątym tomie jest wspaniałe! Jak gdyby potrzebował tych dziewięciu części, żeby dojrzeć i się nieco się ogarnąć. Trudno sobie wyobrazić, że to niekiedy Zordon przejmuje inicjatywę w ich związku - a jednak, proszę państwa, proszę otworzyć oczy, Oryński w końcu nosi spodnie.
Niełatwo wydać wyrok na sam "Wyrok": bo jak to uczynić, skoro dziesiąta część serii budzi tak skrajne, ambiwalentne emocje? Jestem w stanie pokłócić się z każdym, kto "Wyrok" uwielbia albo nienawidzi, znajdując kontrargumenty dla moich potencjalnych oponentów i to być może największy plus tej pozycji: jako czytelnicy chcemy emocji: zachwytu, zdziwienia, ciekawości, o ile jednak to wszystko smakuje lepiej okraszone niekiedy nutką rozczarowania? Remigiusz Mróz znowu w formie, pozwala się kochać i nienawidzić, podobnie jak bohaterowie na łamach jego powieści. I jak to zwykle bywa po odłożeniu kolejnej na półkę: wiadomo, ze nic nie wiadomo. I wiadomo, że sięgnie się po kolejną część:-)
"Wyrok" stanowi nie tylko kontynuację tej serii, ale również podejścia autora w ramach którego - poczynając od "Kontratypu", dalej przez "Umorzenie" aż do "Wyroku" właśnie - Remigiusz Mróz nieco odbiega od pełnej zwrotów akcji na rzecz wątków o charakterze romantyczno - osobistym. Fani thrillerów prawniczym mogą poczuć się lekko rozczarowani, kto jednak uwielbia twórczość tego autora zauważy we wspomnianym wyżej podejściu zmianę wynikającą z tego, co wydarzyło się w życiu samego Mroza o czym on sam nie omieszkał wspomnieć w umieszczonym na końcu powieści posłowiu. Czy mi osobiście to przeszkadza? Bynajmniej nie, dość powiedzieć, że w mojej ocenie cały klimat powieści i tempo wydarzeń w "Wyroku" niczym nie odbiegają od wcześniejszych części. Znowu mamy cięty i ironiczny język Chyłki, choć ta jak wiemy znalazła się na dość dużym życiowym zakręcie. Pomysł z przeniesieniem akcji do Poznania na plus: nadaje nieco świeżości całej historii.
Pewnym rozczarowaniem jest zakończenie "Wyroku": spodziewałem się bardziej szokującego rozwiązania sprawy, a wyszło na to, iż Chyłka kolejny już raz - kierowana prawniczą intuicją i kobiecym przeczuciem - na przekór wszystkim wpadła na rozwiązanie genialne i jak mawia młodzież: pozamiatała. Popsuje sobie zabawę ten, kto odkryje intrygę zbyt wcześnie. Mi się udało;-)
Nie zmienia to oczywiście faktu, że przez książkę płynie się swobodnie i przyjemnie, chce się więcej i więcej! Czekam już teraz na 11 tom!
Daję 4.5 gwiazdki:-)
Zacznę od Kordiana Oryńskiego: nasz ulubieniec poczynił istotne kroki na drodze do swojej kariery zawodowej: zdał egzamin adwokacki i przygotowuje się do swojej pierwszej oficjalnej sprawy.
Ta zostaje mu narzucona niejako z góry przez dobrze znanego fanom tej serii, Piotra Langera, któremu z powodów o których pisać nie będę aby nie psuć wam zabawy, niezwykle zależy na skutecznej obronie oskarżonego o podwójne, brutalne morderstwo siedemnastoletniego chłopaka z Poznania. Okoliczności sprawy wydają się oczywiste: chłopak miał zabić dwójkę swoich znajomych ze szkoły, zdążył również przyznać się do zarzuconego mu czynu przed prokuratorem. Jak zwykle trzeźwo myśląca Chyłka (Ładny oksymoron, prawda?) nie ma złudzeń co do wyniku tej sprawy, nie widząc żadnych dowodów na niewinność młodego człowieka. We właściwy sobie, ostry i bezkompromisowy sposób przedstawia swój punkt widzenia, Oryński jednak trwa w postanowieniu prowadzenia tej sprawy, co ma związek z treścią układu jaki zawarł z Langerem, a o którym sama Chyłka nic nie wie.
Z kolejnymi tomami tej serii jest trochę jak z pudełkiem czekoladek: wiadomo, że jestem łasuchem i kocham jeść, ale w pudełku zawsze znajdę te bardziej i mniej lubiane czekoladki. "Wyrok" to właśnie taka mniej lubiana czekoladka, ale ze słodkim nadzieniem, bo o ile samo tło historii może brzmieć ciekawie, o tyle zwyczajnie tego nie czułam: na szczęście Remigiusz Mróz rozłożył w ciekawy sposób akcenty, sporo miejsca poświęcając samym bohaterom: z Chyłką, Zordonem i Langerem na czele.
Temu ostatniemu należy się osobna refleksja: jego obecność na kartach powieści Remigiusza Mroza to zawsze powiew świeżości, wyraźnie mroczny charakter jego postaci pozwala na głębszą amplitudę przedstawionej historii. Wierni fajni jego postaci - do których notabene się zaliczam - poczuli na językach słodką obietnicę, gdy postać Langera pojawia się na ostatnich stronach "Umorzenia", i rzeczywiście jego wątek został intensywnie rozbudowany na kartach "Wyroku". Już w pierwszej części cyklu, tj. "Kasacji" dał się on poznać jako wyprany z uczuć i ukierunkowany na własne cele biznesmen. Od tamtej pory jednak dużo się wydarzyło, a powrót Langera w bieżącej odsłonie jest.... delikatnym rozczarowaniem. Zamiast wyrachowanego, zimnego i pozbawionego skrupułów łobuza, czytelnik dostaje odklejonego psychopatę. Można było oczekiwać więcej po tej osobowości.
Zaczęłam tę recenzję od opisania osoby Zordona, jako że jego postać budzi we mnie jak najlepsze skojarzenia, mam chłopaka o podobnym do niego, chaotycznym i flegmatycznym usposobieniu. Warto jednak poświecić osobny akapit na jego relację z Chyłką, skądinąd wątek budzący chyba największe emocje u fanów tej serii. Dwójka prawników znów współpracuje razem, ale w tym przypadku akcenty rozkładają się nieco inaczej niż do tej pory. To Joanna pomaga Oryńskiemu, a nie odwrotnie: dacie wiarę? Wciąż są tą samą parą, która nie szczędzi sobie uszczypliwości i przytyków - w sobie tylko właściwy sposób mówią o tym co do siebie czują - ale… jednak miłość nieco ich zmienia. Chyłka, podobnie jak w „Umorzeniu”, ma momenty w których nieco się odkrywa, pokazując bardziej ludzką twarz. Jak zwykle sama jest wtedy zaskoczona i nie wie co z tym zrobić i to jest chyba najbardziej urocze w tej całej historii.
"Wyrok" to udana kontynuacja serii o Chyłce i Zordonie, trzymająca dobry poziom: "tylko" i "aż" dobry, biorąc pod uwagę jak często Remigiusz Mróz wydaje książki z tymi bohaterami w roli głównej. Czasem spotykam opinie, że to już nie to samo, i wtedy pytam: jak może być tak samo jak przy "Kasacji" skoro bohaterowie po drodze tyle razem przeszli? To ich musiało zbliżyć, zmienić i to właśnie dzieje się na kartach najnowszej części cyklu. Polecam!
4.5/5!
Zgadzam się przeczytanymi tutaj już komentarzami, że "Wyrok" to część sagi inna od pozostałych, przejdę od razu do rzeczy: dziesiąta część serii zaczęła się dla mnie na dobre w trakcie czwartego rozdziału: wciągając mnie tak mocno, że już do samego końca nie mogłam jej odłożyć, raz nawet nie poszłam siku, bo zostało mi kilka stron (...). Zabawne, bo sam rozdział czwarty jest dość obszerny, wcześniejsze rozdziały miały w mojej opinii mniejszą moc przyciągania, było raz lepiej, raz gorzej, ale warto było zdobyć się na cierpliwość. Przede wszystkim rozdział czwarty przynosi niespodzianki: nie zwroty akcji, ale właśnie niespodzianki, różnica subtelna, ale przy ocenie samej Chyłki - znacząca. I tak oto Joanna wchodzi w wiele mówiący o niej samej dialog z Zordonem, poznajemy ją od innej niż do tej pory strony. Dalej, scena gdy Chyłka spędza wieczór z Magdaleną, sama konwencja na to - skądinąd - babskie spotkanie jest takie..... mocno nie w stylu naszej ulubionej bohaterki, pamiętamy bowiem jak przedmiotowo traktowała do tej pory ludzi. I tu wspomniana niespodzianka: Pani Joanna Chyłka ma ludzką twarz (prawie napisałam o empatii...). Podobała mi się również scena z p. Karoliną, tak moi mili: dostajemy tu nową, wyrazistą i ciekawie przedstawioną postać. Jasne, obecność kolejnych prokuratorów na kanwie opisywanej historii nie jest niczym nowym, ale właśnie ona zwróciła moją uwagę i to w momencie, gdy de facto robi wszystko (piórem Remigiusza Mroza) aby czytelnik ją znienawidził. Może właśnie to pułapka, jaką zastawił na nas autor: opisując prokurator wiarygodnie, daje nam - molom książkowym - wybór ale też wyzwanie: łatwo bowiem oceniać z góry, jednak przy odrobinie dystansu łatwo też poczuć tu klimat konfrontacji dwóch prawniczych umysłów.
To jednak nie koniec festiwalu niespodzianek: Oryński zmężniał drogie panie! Panowie też będą zbudowani rozwojem jego postaci, bowiem w końcu jawi się on jako facet: nie wydmuszka. Niekiedy miałam wrażenie, że pozostaje on z Chyłką w skomplikowanej relacji, bo podoba mu się jej mentalny, sadomachistyczny charakter. Wiecie o co chodzi: chłopak nie raz chciał dobrze, a Chyłka za nic miała te jego najlepsze intencje, nierzadko zgniatając go niczym robaka na chodniku w drodze do sklepu. Już przy okazji poprzedniego tomu odniosłam wrażenie, że nie jest już aż takim sierotką, jak czasami mu się zdarzało - i on to potwierdza! To jak wygląda jego postać w dziesiątym tomie jest wspaniałe! Jak gdyby potrzebował tych dziewięciu części, żeby dojrzeć i się nieco się ogarnąć. Trudno sobie wyobrazić, że to niekiedy Zordon przejmuje inicjatywę w ich związku - a jednak, proszę państwa, proszę otworzyć oczy, Oryński w końcu nosi spodnie.
Niełatwo wydać wyrok na sam "Wyrok": bo jak to uczynić, skoro dziesiąta część serii budzi tak skrajne, ambiwalentne emocje? Jestem w stanie pokłócić się z każdym, kto "Wyrok" uwielbia albo nienawidzi, znajdując kontrargumenty dla moich potencjalnych oponentów i to być może największy plus tej pozycji: jako czytelnicy chcemy emocji: zachwytu, zdziwienia, ciekawości, o ile jednak to wszystko smakuje lepiej okraszone niekiedy nutką rozczarowania? Remigiusz Mróz znowu w formie, pozwala się kochać i nienawidzić, podobnie jak bohaterowie na łamach jego powieści. I jak to zwykle bywa po odłożeniu kolejnej na półkę: wiadomo, ze nic nie wiadomo. I wiadomo, że sięgnie się po kolejną część:-)
"Wyrok" stanowi nie tylko kontynuację tej serii, ale również podejścia autora w ramach którego - poczynając od "Kontratypu", dalej przez "Umorzenie" aż do "Wyroku" właśnie - Remigiusz Mróz nieco odbiega od pełnej zwrotów akcji na rzecz wątków o charakterze romantyczno - osobistym. Fani thrillerów prawniczym mogą poczuć się lekko rozczarowani, kto jednak uwielbia twórczość tego autora zauważy we wspomnianym wyżej podejściu zmianę wynikającą z tego, co wydarzyło się w życiu samego Mroza o czym on sam nie omieszkał wspomnieć w umieszczonym na końcu powieści posłowiu. Czy mi osobiście to przeszkadza? Bynajmniej nie, dość powiedzieć, że w mojej ocenie cały klimat powieści i tempo wydarzeń w "Wyroku" niczym nie odbiegają od wcześniejszych części. Znowu mamy cięty i ironiczny język Chyłki, choć ta jak wiemy znalazła się na dość dużym życiowym zakręcie. Pomysł z przeniesieniem akcji do Poznania na plus: nadaje nieco świeżości całej historii.
Pewnym rozczarowaniem jest zakończenie "Wyroku": spodziewałem się bardziej szokującego rozwiązania sprawy, a wyszło na to, iż Chyłka kolejny już raz - kierowana prawniczą intuicją i kobiecym przeczuciem - na przekór wszystkim wpadła na rozwiązanie genialne i jak mawia młodzież: pozamiatała. Popsuje sobie zabawę ten, kto odkryje intrygę zbyt wcześnie. Mi się udało;-)
Nie zmienia to oczywiście faktu, że przez książkę płynie się swobodnie i przyjemnie, chce się więcej i więcej! Czekam już teraz na 11 tom!
Daję 4.5 gwiazdki:-)
Dodaj swoją opinię
Zaloguj się na swoje konto, aby mieć możliwość dodawania opinii.
Czy chcesz zostawić tylko ocenę?
Dodanie samej oceny o książce nie jest brane pod uwagę podczas losowania nagród. By mieć szansę na otrzymanie nagrody musisz napisać opinię o książce.
Już oceniłeś/zrecenzowałeś te książkę w przeszłości.
Możliwe jest dodanie tylko jednej recenzji do każdej z książek.
Sposoby dostawy
Płatne z góry
InPost Paczkomaty 24/7
13.99 zł
Darmowa dostawa od 190 zł
ORLEN Paczka
11.99 zł
Darmowa dostawa od 190 zł
Automaty DHL BOX 24/7 i punkty POP
9.99 zł
Darmowa dostawa od 190 zł
DPD Pickup Punkt Odbioru
11.99 zł
Darmowa dostawa od 190 zł
Kurier GLS
14.99 zł
Darmowa dostawa od 190 zł
Kurier DPD
14.99 zł
Darmowa dostawa od 190 zł
Kurier InPost
14.99 zł
Darmowa dostawa od 190 zł
Pocztex Kurier
13.99 zł
Darmowa dostawa od 190 zł
Kurier GLS - kraje UE
69.00 zł
Odbiór osobisty (Dębica)
3.00 zł
Płatne przy odbiorze
Kurier GLS pobranie
23.99 zł
Sposoby płatności
Płatność z góry
Przedpłata
Zwykły przelew