Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Wszechmocni
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Zofia Urbanowska, pisarka z Konina, mimo swojego długiego życia i pisarskiej pasji od młodych lat, opublikowała jedynie osiem książek, choć pozostawiła po sobie bogaty dorobek publicystyczny. Połowa jej twórczości jest skierowana do młodszych odbiorców, z czego najpopularniejszą jest "Gucio Zaczarowany", wspomniana przez takie postaci jak Czesław Miłosz i Jarosław Iwaszkiewicz, oraz młodzieżowa powieść "Księżniczka", która przez wiele lat była częścią szkolnego kanonu lektur. Pozostałe cztery książki to utwory dla dorosłych odbiorców, napisane między 1874 a 1916 rokiem, z czego tylko "Atlanta, czyli przygody młodego chłopca na wyspie tajemniczej" i "Wszechmocni" nie były ponownie wydane po odzyskaniu niepodległości przez Polskę.
Powieść "Wszechmocni" pozostaje w znacznym stopniu nieznana. Znalazłem jej trzy edycje w zbiorach polskich bibliotek: pierwszą z 1892 roku wydaną przez Księgarnię G. Gebethnera oraz kolejne z lat 1903 i 1908. Trudno zrozumieć, dlaczego w czasach II Rzeczpospolitej i później nikt nie zdecydował się na jej ponowne wydanie. Cieszy mnie fakt, że teraz tę lukę wypełniło lokalne wydawnictwo – Firma Księgarska MAWI z Konina, miasta bliskiego sercu autorki.
Co sprawia, że "Wszechmocni" są tak warci przypomnienia po ponad stuleciu? Strony tej książki oferują niezwykle cenny obraz życia w małym, prowincjonalnym miasteczku leżącym na zachodnim peryferium carskiego imperium, zaledwie dwadzieścia lat po powstaniu styczniowym. Miejsce, do którego podróż do najbliższej stacji kolejowej (w Kutnie) wymagała całodniowej podróży konnym zaprzęgiem, a wiedza o świecie docierała mozolnie za pośrednictwem poczty i ocenzurowanej prasy.
Urbanowska, będąca zwolenniczką pozytywizmu, przemyca do swojej powieści charakterystyczne dla tego nurtu elementy dydaktyczne, które, mimo upływu lat, wciąż są zaskakująco aktualne. Zadaje uniwersalne pytania, które i dziś nurtują wielu Polaków: czy warto szukać lepszych perspektyw za granicą, czy decydować się na przeprowadzkę z małych miast do większych aglomeracji, czy budować swoją przyszłość na szybkich sukcesach czy cierpliwym fundamentach, oraz czy warto być uczciwym.
Czytelnik w trakcie lektury dostrzega, że ludzkie słabości, takie jak nadmierne wykorzystywanie siły, dążenie do bogactwa kosztem innych, czy samolubstwo osób u władzy, są niezmiennie obecne zarówno wtedy, jak i teraz. Efekt dja vu narasta, gdy uświadomimy sobie, że o ile zmieniły się czasy i technologie, to problemy pozostały te same.
Urbanowska ukazuje zdumiewającą uniwersalność swojego pisarstwa. Nawet jeśli ktoś szuka czegoś więcej niż prawniczego dreszczowca, w "Wszechmocnych" znajdzie także emocjonujący wątek miłosny, którego rozwiązanie oczekiwane jest równie niecierpliwie co starcie samotnego prawnika z korupcją wśród lokalnych władz.
Dodatkowym atutem powieści, istotnym nie tylko dla wydawcy, jest jej silny związek z Koninem. Urbanowska, podobnie jak w powieściach takich jak "Znakomitość" czy "Księżniczka", lokuje akcję w tym mieście, choć często nie wymienia go wprost lub zmienia jego nazwę. Mieszkańcy Konina z łatwością odnajdą w książce opisy miejsc znanych z rodzinnego miasta, co stanowi szczególną wartość tej twórczości.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Zofia Urbanowska, pisarka z Konina, mimo swojego długiego życia i pisarskiej pasji od młodych lat, opublikowała jedynie osiem książek, choć pozostawiła po sobie bogaty dorobek publicystyczny. Połowa jej twórczości jest skierowana do młodszych odbiorców, z czego najpopularniejszą jest "Gucio Zaczarowany", wspomniana przez takie postaci jak Czesław Miłosz i Jarosław Iwaszkiewicz, oraz młodzieżowa powieść "Księżniczka", która przez wiele lat była częścią szkolnego kanonu lektur. Pozostałe cztery książki to utwory dla dorosłych odbiorców, napisane między 1874 a 1916 rokiem, z czego tylko "Atlanta, czyli przygody młodego chłopca na wyspie tajemniczej" i "Wszechmocni" nie były ponownie wydane po odzyskaniu niepodległości przez Polskę.
Powieść "Wszechmocni" pozostaje w znacznym stopniu nieznana. Znalazłem jej trzy edycje w zbiorach polskich bibliotek: pierwszą z 1892 roku wydaną przez Księgarnię G. Gebethnera oraz kolejne z lat 1903 i 1908. Trudno zrozumieć, dlaczego w czasach II Rzeczpospolitej i później nikt nie zdecydował się na jej ponowne wydanie. Cieszy mnie fakt, że teraz tę lukę wypełniło lokalne wydawnictwo – Firma Księgarska MAWI z Konina, miasta bliskiego sercu autorki.
Co sprawia, że "Wszechmocni" są tak warci przypomnienia po ponad stuleciu? Strony tej książki oferują niezwykle cenny obraz życia w małym, prowincjonalnym miasteczku leżącym na zachodnim peryferium carskiego imperium, zaledwie dwadzieścia lat po powstaniu styczniowym. Miejsce, do którego podróż do najbliższej stacji kolejowej (w Kutnie) wymagała całodniowej podróży konnym zaprzęgiem, a wiedza o świecie docierała mozolnie za pośrednictwem poczty i ocenzurowanej prasy.
Urbanowska, będąca zwolenniczką pozytywizmu, przemyca do swojej powieści charakterystyczne dla tego nurtu elementy dydaktyczne, które, mimo upływu lat, wciąż są zaskakująco aktualne. Zadaje uniwersalne pytania, które i dziś nurtują wielu Polaków: czy warto szukać lepszych perspektyw za granicą, czy decydować się na przeprowadzkę z małych miast do większych aglomeracji, czy budować swoją przyszłość na szybkich sukcesach czy cierpliwym fundamentach, oraz czy warto być uczciwym.
Czytelnik w trakcie lektury dostrzega, że ludzkie słabości, takie jak nadmierne wykorzystywanie siły, dążenie do bogactwa kosztem innych, czy samolubstwo osób u władzy, są niezmiennie obecne zarówno wtedy, jak i teraz. Efekt dja vu narasta, gdy uświadomimy sobie, że o ile zmieniły się czasy i technologie, to problemy pozostały te same.
Urbanowska ukazuje zdumiewającą uniwersalność swojego pisarstwa. Nawet jeśli ktoś szuka czegoś więcej niż prawniczego dreszczowca, w "Wszechmocnych" znajdzie także emocjonujący wątek miłosny, którego rozwiązanie oczekiwane jest równie niecierpliwie co starcie samotnego prawnika z korupcją wśród lokalnych władz.
Dodatkowym atutem powieści, istotnym nie tylko dla wydawcy, jest jej silny związek z Koninem. Urbanowska, podobnie jak w powieściach takich jak "Znakomitość" czy "Księżniczka", lokuje akcję w tym mieście, choć często nie wymienia go wprost lub zmienia jego nazwę. Mieszkańcy Konina z łatwością odnajdą w książce opisy miejsc znanych z rodzinnego miasta, co stanowi szczególną wartość tej twórczości.
