Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Warszawskie dzieci
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Wspomnienia wychowanków szkoły Anny Goldman„O swoich losach mówią ludzie dziś starzy, dawni uczniowie warszawskiej szkoły, przed wojną powszechnej, w czasie niemieckiej okupacji w zdumiewający sposób dorosłej z nimi do gimnazjum i liceum. Większość relacji dotyczy wydarzeń czasu wojny i Powstania, siłą rzeczy najmocniej odciśniętych w pamięci”.Ta mała prywatna szkoła, powstała dzięki Pani Przełożonej Annie Goldmanównie i innym nauczycielkom, zapewniła średnie wykształcenie kilku tysiącom dziewcząt i chłopców, którzy bawili się po dziecinnemu i jednocześnie wstępowali do organizacji harcerskich, uczyli się zasad konspiracji, służby łączności i wywiadu, brali udział w małym sabotażu i uczyli się strzelać, walczyli i ginęli w Powstaniu Warszawskim.Ci zwykli ludzie piszą o tym, czego sami doświadczyli. O początkach „Zawiszy”, organizacji najmłodszych harcerzy, o walce na Ochocie, w Śródmieściu i na Powiślu.Wstrząsający jest też dziennik łączniczki w „Reducie Kaliska”.Są tu niezwykłe wspomnienia kobiety, która ratowała rodzinę na Zieleniaku, gotując posiłki generałowi Kamińskiemu, dowódcy zbrodniczej brygady RONA. Jest też powojenna historia dziewczyny, która angielskiego dziennikarza zawiozła do leśnego oddziału WiN-u. Autorom tych opowieści zależało, by przedstawić swoje przeżycia bez patosu i upiększeń. I to im się udało.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Wspomnienia wychowanków szkoły Anny Goldman„O swoich losach mówią ludzie dziś starzy, dawni uczniowie warszawskiej szkoły, przed wojną powszechnej, w czasie niemieckiej okupacji w zdumiewający sposób dorosłej z nimi do gimnazjum i liceum. Większość relacji dotyczy wydarzeń czasu wojny i Powstania, siłą rzeczy najmocniej odciśniętych w pamięci”.Ta mała prywatna szkoła, powstała dzięki Pani Przełożonej Annie Goldmanównie i innym nauczycielkom, zapewniła średnie wykształcenie kilku tysiącom dziewcząt i chłopców, którzy bawili się po dziecinnemu i jednocześnie wstępowali do organizacji harcerskich, uczyli się zasad konspiracji, służby łączności i wywiadu, brali udział w małym sabotażu i uczyli się strzelać, walczyli i ginęli w Powstaniu Warszawskim.Ci zwykli ludzie piszą o tym, czego sami doświadczyli. O początkach „Zawiszy”, organizacji najmłodszych harcerzy, o walce na Ochocie, w Śródmieściu i na Powiślu.Wstrząsający jest też dziennik łączniczki w „Reducie Kaliska”.Są tu niezwykłe wspomnienia kobiety, która ratowała rodzinę na Zieleniaku, gotując posiłki generałowi Kamińskiemu, dowódcy zbrodniczej brygady RONA. Jest też powojenna historia dziewczyny, która angielskiego dziennikarza zawiozła do leśnego oddziału WiN-u. Autorom tych opowieści zależało, by przedstawić swoje przeżycia bez patosu i upiększeń. I to im się udało.