Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Sztuka mówienia bez bełkotania i faflunienia
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Nieważne, czy jesteś nauczycielem, szkoleniowcem, aktorem, dziennikarzem, prezenterem, biznesmenem, czy politykiem profesjonalista zawsze mówi wyraźnie.
Mirosław Oczkoś jest aktorem i specjalistą od emisji głosu. W książce Sztuka mówienia bez bełkotania i faflunieni, a jest to już jej drugie wydanie, wyjaśnia nie tylko podstawowe wiadomości teoretyczne z zakresu budowy i fizjologii aparatu mowy, ale przede wszystkim pokazuje, w jaki sposób doskonalić dykcję. Ćwiczenia głosowe, usprawniające prace języka, warg, szczęki dolnej i podniebienia miękkiego, poprzedzone są szeregiem ćwiczeń rozluźniających i oddechowych. Można je wykonywać w domu bądź np. podczas jazdy samochodem. Dzięki nim artykulacja poszczególnych głosek oraz trudnych połączeń wyrazowych staje się wyraźniejsza, a wypowiedzenie łamańców językowych typu w czasie suszy szosa sucha przestaje być problemem.
Ze względu na to, że nauka dykcji w dużej mierze polega na słuchaniu, do książki dołączona jest płyta CD, która zawiera ćwiczenia, łamańce językowe oraz poezję typowo dykcyjną, czytaną przez Martę Kluczowicz, Katarzynę Glinkę, Jerzego Łazewskiego i Mirosława Oczkosia.
Recenzje pierwszego wydania
Jest to książka nie tylko dla zawodowców. Chociaż ciężko wzdycham z żalu, że nie miałem jej w 1980 roku, kiedy to 7 razy oblałem egzamin na kartę mikrofonową w Polskim Radiu, no ale wtedy nikt nie pisał takich podręczników. Czytając ją nawet niezawodowcy się uśmiechną. Chociaż jako scrabblista muszę zauważyć, że słowo faflunienie istnieje tylko w rzeczywistości, a nie w słownikach. Poza tym panie Mirosławie, tak trzymać.
Grzegorz Miecugow (TVN 24, Szkło Kontaktowe)
Lekturą łatwą bym tego nie nazwał...
Ale nie wszystko co ważne i potrzebne przychodzi łatwo. Więc polecam i lekturę i ćwiczenia.
Warto, wszak język jest narzędziem komunikacji.
Kamil Durczok (fakty TVN)
Mirku drogi. Spadłeś mi jak z nieba. Przygotowuję się do mojego pierwszego monodramu i ćwiczę z Twoją ksiązką. Ta książka powinna być obowiązkową lekturą dla wszystkich bez wyjątku!!! Dzięki Ci za nią bo ćwiczenia fantastyczne, czasami trudne do powtórzenia za pierwszym razem, czasami bardzo zabawne, a ja już widzę u siebie duży postęp i cieszę się jak dziecko!
Twoja fanka Urszula Dudziak
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Nieważne, czy jesteś nauczycielem, szkoleniowcem, aktorem, dziennikarzem, prezenterem, biznesmenem, czy politykiem profesjonalista zawsze mówi wyraźnie.
Mirosław Oczkoś jest aktorem i specjalistą od emisji głosu. W książce Sztuka mówienia bez bełkotania i faflunieni, a jest to już jej drugie wydanie, wyjaśnia nie tylko podstawowe wiadomości teoretyczne z zakresu budowy i fizjologii aparatu mowy, ale przede wszystkim pokazuje, w jaki sposób doskonalić dykcję. Ćwiczenia głosowe, usprawniające prace języka, warg, szczęki dolnej i podniebienia miękkiego, poprzedzone są szeregiem ćwiczeń rozluźniających i oddechowych. Można je wykonywać w domu bądź np. podczas jazdy samochodem. Dzięki nim artykulacja poszczególnych głosek oraz trudnych połączeń wyrazowych staje się wyraźniejsza, a wypowiedzenie łamańców językowych typu w czasie suszy szosa sucha przestaje być problemem.
Ze względu na to, że nauka dykcji w dużej mierze polega na słuchaniu, do książki dołączona jest płyta CD, która zawiera ćwiczenia, łamańce językowe oraz poezję typowo dykcyjną, czytaną przez Martę Kluczowicz, Katarzynę Glinkę, Jerzego Łazewskiego i Mirosława Oczkosia.
Recenzje pierwszego wydania
Jest to książka nie tylko dla zawodowców. Chociaż ciężko wzdycham z żalu, że nie miałem jej w 1980 roku, kiedy to 7 razy oblałem egzamin na kartę mikrofonową w Polskim Radiu, no ale wtedy nikt nie pisał takich podręczników. Czytając ją nawet niezawodowcy się uśmiechną. Chociaż jako scrabblista muszę zauważyć, że słowo faflunienie istnieje tylko w rzeczywistości, a nie w słownikach. Poza tym panie Mirosławie, tak trzymać.
Grzegorz Miecugow (TVN 24, Szkło Kontaktowe)
Lekturą łatwą bym tego nie nazwał...
Ale nie wszystko co ważne i potrzebne przychodzi łatwo. Więc polecam i lekturę i ćwiczenia.
Warto, wszak język jest narzędziem komunikacji.
Kamil Durczok (fakty TVN)
Mirku drogi. Spadłeś mi jak z nieba. Przygotowuję się do mojego pierwszego monodramu i ćwiczę z Twoją ksiązką. Ta książka powinna być obowiązkową lekturą dla wszystkich bez wyjątku!!! Dzięki Ci za nią bo ćwiczenia fantastyczne, czasami trudne do powtórzenia za pierwszym razem, czasami bardzo zabawne, a ja już widzę u siebie duży postęp i cieszę się jak dziecko!
Twoja fanka Urszula Dudziak