Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Świat matematyki i jej materialnych cieni. Co takiego napełnia ogniem i ożywia równania matematyki?
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Czy obiekty matematyczne się tworzy, czy odkrywa? Czy istnieją one w Platońskim polu racjonalności, budując matrycę tego, co może się urzeczywistnić?
W komputerze zmarłego przedwcześnie Arcybiskupa Józefa Życińskiego znaleziono niemal ukończony tekst książki, będący zapisem wykładów, które w roku akademickim 2006/2007 prowadził na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Prezentujemy Państwu jej ostateczną wersję, zredagowaną i opatrzoną wstępem Michała Hellera.
Gdy po raz pierwszy przejrzałem pliki komputerowe, pomyslałem, że dopiszę swoje uzupełnienia i znowu będziemy mieli wspólna książkę. Ale wyszło inaczej. Wybrałem tylko rolę redaktora, dokonałem niezbędnych retuszy, pozostawiając całość maksymalnie niezmienioną. Józek jest zbyt silną osobowością, by brutalnie wdzierać się w jego tekst. Niech jeszcze raz przemówi swoim niepowtarzalnym stylem.
[Ze Wstępu Michała Hellera]
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Czy obiekty matematyczne się tworzy, czy odkrywa? Czy istnieją one w Platońskim polu racjonalności, budując matrycę tego, co może się urzeczywistnić?
W komputerze zmarłego przedwcześnie Arcybiskupa Józefa Życińskiego znaleziono niemal ukończony tekst książki, będący zapisem wykładów, które w roku akademickim 2006/2007 prowadził na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Prezentujemy Państwu jej ostateczną wersję, zredagowaną i opatrzoną wstępem Michała Hellera.
Gdy po raz pierwszy przejrzałem pliki komputerowe, pomyslałem, że dopiszę swoje uzupełnienia i znowu będziemy mieli wspólna książkę. Ale wyszło inaczej. Wybrałem tylko rolę redaktora, dokonałem niezbędnych retuszy, pozostawiając całość maksymalnie niezmienioną. Józek jest zbyt silną osobowością, by brutalnie wdzierać się w jego tekst. Niech jeszcze raz przemówi swoim niepowtarzalnym stylem.
[Ze Wstępu Michała Hellera]