Students T.2 Different

Druga część serii Students była… https://******.**żo się działo, niekoniecznie dobrze. Książka była dosyć długa, a mogłaby być jeszcze dłuższa, gdyby akcja nie została tak bardzo przyspieszona w pewnym momencie. <br> Niby to był plus, bo nie skończyliśmy z 700-stronnym tomem, ale jednak miałam wrażenie, że pominęłam jakiś fragment. <br> W jednej chwili tęcza, kwiatki i wróżki, a w drugiej dezorientacja, oskarżenia i wszechobecny dramat. <br> Zakończenie również mnie zaskoczyło i tutaj (w przeciwieństwie do pierwszego tomu) nie widzę sensu kontynuacji, a wręcz boję się sięgać po kolejną część. <br> Mam nadzieję jednak, że gdy w końcu się za nią zabiorę, to nie stracę chęci na kontynuowanie tej serii. <br> SPOILERY<br> Nie pochwalam zachowań Rosie w tym tomie. Przespanie się z byłym?? I to jeszcze takim, który sprowadził ją w przeszłości na samo dno? Po części niby rozumiem co nią kierowało, ale z drugiej strony miałam ochotę przywalić sobie tą cegłą w głowę, bo nie sądziłam, że główna bohaterka może być tak nierozsądna.<br> Fajnie było jednak widzieć w końcu jak Rosie i Zayden wyznają sobie swoje uczucia, bo tego wyczekiwałam. Nie spodziewałam się, że w książce z Wattpada (to zawsze będzie przytyk, bo jednak wiadomo jakie książki są tam pisane) będzie tyle napięcia, że dosłownie będzie się chciało tylko czytać i czytać bez przerwy. <br> Wolałabym też, gdyby wątek rozwalenia rodziny Zaydena i Devona był bardziej wydłużony. Chociaż mogę się domyślać co kierowało autorką to wolałabym się w to wdrożyć, a nie zostać dosłownie rzucona na głęboką wodę.