Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Stasi. Zmowa Niepamięci
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Publikacja dwojga znanych niemieckich dziennikarzy jest ciosem wymierzonym we wszystko i wszystkich, którzy współpracowali z byłą NRD i do dziś bardziej lub mniej otwarcie występują w jej obronie. Także pod adresem Instytutu ds. Akt Stasi (Instytut Gaucka), gdzie pracuje wielu tajnych współpracowników Stasi oraz funkcjonariuszy Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego dawnej NRD, padają poważne zarzuty dotyczące niedostatecznie głębokiego zbadania zbrodni dokonywanych przez Stasi i skłonności do cenzury. Autorzy dokonują twardej rozprawy z politykami CDU i SPD, którzy nierzadko przyjmowali w swe szeregi byłych enerdowskich funkcjonariuszy oraz naiwnie stawiali na sojusze z PDS, obnażają nieprawidłowości i cynizm wszechobecne m.in. w dziedzinie sportu zawodowego, ukazują przenikanie byłych elit komunistycznych do instytucji zajmujących się mediami i kulturą oraz urzędów państwowych.Müller i Hartmann przytaczają przerażające fakty, które dowodzą błędów i zaniedbań, jakich dopuszczono się w minionym dwudziestoleciu. NRD upadła, ale jej ideologia w zastraszający sposób jest nadal obecna w zjednoczonych Niemczech. Jak podkreślają autorzy, państwo niemieckie nie potrafiło dostatecznie surowo osądzić dokonanych zbrodni i odrzuca wszelkie próby zbadania powiązań zachodnioniemieckich deputowanych z tajnymi służbami NRD.O książce'Niepamięć zjednoczyła Niemcy' – tymi słowami kończą swoją książkę o dziedzictwie komunizmu i jego tajnych służb w Niemczech Uwe Müller i Grit Hartmann. Czytając ją, myślałem jednak o polskiej 'zmowie niepamięci'. Ileż podobieństw między Niemcami a Polską znalazłem na kartach tej książki. Te same pozory rozliczenia, fikcja lustracyjna, wpływy ludzi dawnych tajnych służb, budowa sieci powiązań i grup interesów, hordy agentów w administracji rządowej i państwowej, wiedza hakowa, niekonsekwencja kolejnych prezesów i kierowanych przez nich instytucji (BStU i IPN) mających zbadać i opisać komunistyczną przeszłość, ta sama wrogość elit politycznych i środowisk opiniotwórczych wobec idei zerwania z komunizmem… 'Obawiałem się, że całe to szambo wybije i zatruje atmosferę w Niemczech' – powiedział kiedyś kanclerz Helmut Kohl. Jakże te słowa przypominają nam wyznanie jednego z polskich dysydentów: 'Ten, kto się w tym babrze, jest po prostu szambonurkiem, to znaczy, że lubi wkładać swoją głowę w gówno'. Można pracę Mullera i Hartmann czytać jako książkę o modelu transformacyjnym zastosowanym w większości krajów byłego imperium sowieckiego, o różnych 'partnerstwach bezpieczeństwa' i 'okrągłych stołach', których konsekwencją była zawsze cicha restauracja przeszłości, a więc również brak rozliczeń z komunistyczną dyktaturą i jej sprawcami. Brakuje nam takiej książki w Polsce. Być może mamy większy niż Niemcy deficyt odwagi. Niepamięć zjednoczyła Polskę… Sławomir Cenckiewicz, autor Sprawy Lecha Wałęsy
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Publikacja dwojga znanych niemieckich dziennikarzy jest ciosem wymierzonym we wszystko i wszystkich, którzy współpracowali z byłą NRD i do dziś bardziej lub mniej otwarcie występują w jej obronie. Także pod adresem Instytutu ds. Akt Stasi (Instytut Gaucka), gdzie pracuje wielu tajnych współpracowników Stasi oraz funkcjonariuszy Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego dawnej NRD, padają poważne zarzuty dotyczące niedostatecznie głębokiego zbadania zbrodni dokonywanych przez Stasi i skłonności do cenzury. Autorzy dokonują twardej rozprawy z politykami CDU i SPD, którzy nierzadko przyjmowali w swe szeregi byłych enerdowskich funkcjonariuszy oraz naiwnie stawiali na sojusze z PDS, obnażają nieprawidłowości i cynizm wszechobecne m.in. w dziedzinie sportu zawodowego, ukazują przenikanie byłych elit komunistycznych do instytucji zajmujących się mediami i kulturą oraz urzędów państwowych.Müller i Hartmann przytaczają przerażające fakty, które dowodzą błędów i zaniedbań, jakich dopuszczono się w minionym dwudziestoleciu. NRD upadła, ale jej ideologia w zastraszający sposób jest nadal obecna w zjednoczonych Niemczech. Jak podkreślają autorzy, państwo niemieckie nie potrafiło dostatecznie surowo osądzić dokonanych zbrodni i odrzuca wszelkie próby zbadania powiązań zachodnioniemieckich deputowanych z tajnymi służbami NRD.O książce'Niepamięć zjednoczyła Niemcy' – tymi słowami kończą swoją książkę o dziedzictwie komunizmu i jego tajnych służb w Niemczech Uwe Müller i Grit Hartmann. Czytając ją, myślałem jednak o polskiej 'zmowie niepamięci'. Ileż podobieństw między Niemcami a Polską znalazłem na kartach tej książki. Te same pozory rozliczenia, fikcja lustracyjna, wpływy ludzi dawnych tajnych służb, budowa sieci powiązań i grup interesów, hordy agentów w administracji rządowej i państwowej, wiedza hakowa, niekonsekwencja kolejnych prezesów i kierowanych przez nich instytucji (BStU i IPN) mających zbadać i opisać komunistyczną przeszłość, ta sama wrogość elit politycznych i środowisk opiniotwórczych wobec idei zerwania z komunizmem… 'Obawiałem się, że całe to szambo wybije i zatruje atmosferę w Niemczech' – powiedział kiedyś kanclerz Helmut Kohl. Jakże te słowa przypominają nam wyznanie jednego z polskich dysydentów: 'Ten, kto się w tym babrze, jest po prostu szambonurkiem, to znaczy, że lubi wkładać swoją głowę w gówno'. Można pracę Mullera i Hartmann czytać jako książkę o modelu transformacyjnym zastosowanym w większości krajów byłego imperium sowieckiego, o różnych 'partnerstwach bezpieczeństwa' i 'okrągłych stołach', których konsekwencją była zawsze cicha restauracja przeszłości, a więc również brak rozliczeń z komunistyczną dyktaturą i jej sprawcami. Brakuje nam takiej książki w Polsce. Być może mamy większy niż Niemcy deficyt odwagi. Niepamięć zjednoczyła Polskę… Sławomir Cenckiewicz, autor Sprawy Lecha Wałęsy