Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Śnieg widmo
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Piotrek, wspominając dzieciństwo, kiedy to biegał po zamarzniętej rzece i przypadkiem natknął się na stół pełen kart do gry, otoczony tajemniczą, starą muzyką, zamyśla się nad niedopałkiem papierosa, który dziwnie wciąż tlił się w popielniczce. Choć te wspomnienia się zatarły, nieodłączne pozostaje poczucie, że coś istotnego umknęło.
Obecnie jego myśli krążą wokół kobiety, którą bezskutecznie próbuje ocalić. Nieustannie o niej myśli, mimo że jej obecność stopniowo zanika. Częściej ją przywołuje w pamięci niż spotyka. Podczas samotnych, bezsennych nocy, zadaje sobie to samo pytanie: „Czy naprawdę dałem z siebie wszystko?” Te słowa straciły już swoją świeżość od ciągłego powtarzania, ledwie związane sensem. Piotrek stara się zignorować te myśli, pragnie zasnąć i nie analizować tego więcej, zdając sobie jednocześnie sprawę, że to niemożliwe — tak jak niemożliwe jest, by tonący człowiek nagle zyskał zdolność oddychania pod wodą.
Nieustannie pytając, czy zrobił wszystko, co mógł, uświadamia sobie, że wciąż pozostaje coś do odkrycia. W poszukiwaniu odpowiedzi przemierza ulice nocnego miasta. Gdzieś w jego zakamarkach może czaić się rozwiązanie. Musi tylko pamiętać, że każda budowla, znak drogowy, pęknięta płyta chodnikowa, kałuża, mgła czy latarnia są pełne sekretów, które czekają na odkrycie.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Piotrek, wspominając dzieciństwo, kiedy to biegał po zamarzniętej rzece i przypadkiem natknął się na stół pełen kart do gry, otoczony tajemniczą, starą muzyką, zamyśla się nad niedopałkiem papierosa, który dziwnie wciąż tlił się w popielniczce. Choć te wspomnienia się zatarły, nieodłączne pozostaje poczucie, że coś istotnego umknęło.
Obecnie jego myśli krążą wokół kobiety, którą bezskutecznie próbuje ocalić. Nieustannie o niej myśli, mimo że jej obecność stopniowo zanika. Częściej ją przywołuje w pamięci niż spotyka. Podczas samotnych, bezsennych nocy, zadaje sobie to samo pytanie: „Czy naprawdę dałem z siebie wszystko?” Te słowa straciły już swoją świeżość od ciągłego powtarzania, ledwie związane sensem. Piotrek stara się zignorować te myśli, pragnie zasnąć i nie analizować tego więcej, zdając sobie jednocześnie sprawę, że to niemożliwe — tak jak niemożliwe jest, by tonący człowiek nagle zyskał zdolność oddychania pod wodą.
Nieustannie pytając, czy zrobił wszystko, co mógł, uświadamia sobie, że wciąż pozostaje coś do odkrycia. W poszukiwaniu odpowiedzi przemierza ulice nocnego miasta. Gdzieś w jego zakamarkach może czaić się rozwiązanie. Musi tylko pamiętać, że każda budowla, znak drogowy, pęknięta płyta chodnikowa, kałuża, mgła czy latarnia są pełne sekretów, które czekają na odkrycie.
