InPost Paczkomaty 24/7
13.99 zł
Darmowa dostawa od 190 zł
Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
W tej książce zebrałem felietony, wydane w kolejnych numerach Warszawskiej Gazety, miesięczniku Zakazane Historie, tygodniku społeczno-ekonomicznym Gazeta Finansowa, w nagraniach serii Po prostej emitowanych na kanale telewizji PL1.tv, ale też przedstawiane w moim autorskim programie Prosto z Mostu na platformie BanBye.com. Dołączyłem też kilka przemyśleń, które nie pojawiły się w żadnym z tych mediów. Dla tych Czytelników, którzy mogliby się czuć zawiedzeni, gdybym oferował im tylko to, co już znają. Wiem jednak, że nie sposób znaleźć takich, choćby najwierniejszych, którzy mieli czas i siły, by poznać je wszystkie. Nie w tak przeraźliwie smutnym, dramatycznym dla wielu, okresie. (...) Jako autor, nie mam zbyt wielu powodów, by kajać się za niesprawdzone oceny, nietrafione opinie, błędne interpretacje faktów. To, niestety marne pocieszenie, bo wskazujące, że miałem często rację, a rozwój sytuacji potwierdził moją wcześniejszą diagnozę.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
W tej książce zebrałem felietony, wydane w kolejnych numerach Warszawskiej Gazety, miesięczniku Zakazane Historie, tygodniku społeczno-ekonomicznym Gazeta Finansowa, w nagraniach serii Po prostej emitowanych na kanale telewizji PL1.tv, ale też przedstawiane w moim autorskim programie Prosto z Mostu na platformie BanBye.com. Dołączyłem też kilka przemyśleń, które nie pojawiły się w żadnym z tych mediów. Dla tych Czytelników, którzy mogliby się czuć zawiedzeni, gdybym oferował im tylko to, co już znają. Wiem jednak, że nie sposób znaleźć takich, choćby najwierniejszych, którzy mieli czas i siły, by poznać je wszystkie. Nie w tak przeraźliwie smutnym, dramatycznym dla wielu, okresie. (...) Jako autor, nie mam zbyt wielu powodów, by kajać się za niesprawdzone oceny, nietrafione opinie, błędne interpretacje faktów. To, niestety marne pocieszenie, bo wskazujące, że miałem często rację, a rozwój sytuacji potwierdził moją wcześniejszą diagnozę.