Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Religia dla ateistów
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
W książce "Religia dla ateistów" autor, zachowując pełną szacunku postawę wobec niewiary, bada, jak różne elementy religii mogą być użyteczne dla świeckiego myślenia. Czyni to z nutą charakterystycznego humoru i próbuje wykazać, jak praktyki religijne mogą wspierać budowanie więzi społecznych, rozwój nowych podejść do edukacji wyższej i muzealnictwa, a także wzbogacanie aspektów turystycznych. Dodatkowo, podejmuje temat utrzymywania dystansu wobec własnych słabości. Książka stara się wydobyć z religii, a zwłaszcza z chrześcijaństwa, judaizmu i buddyzmu, mądrości, które można by przeszczepić na grunt życia świeckiego. Autor argumentuje, że mimo iż zeświecczenie nie jest samo w sobie niewłaściwe, to przeprowadzając ten proces, często traciliśmy z oczu wiele wartościowych i przyjemnych aspektów religii, które mogłyby pomóc w radzeniu sobie z wyzwaniami społecznymi oraz cierpieniem psychicznym i fizycznym.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
W książce "Religia dla ateistów" autor, zachowując pełną szacunku postawę wobec niewiary, bada, jak różne elementy religii mogą być użyteczne dla świeckiego myślenia. Czyni to z nutą charakterystycznego humoru i próbuje wykazać, jak praktyki religijne mogą wspierać budowanie więzi społecznych, rozwój nowych podejść do edukacji wyższej i muzealnictwa, a także wzbogacanie aspektów turystycznych. Dodatkowo, podejmuje temat utrzymywania dystansu wobec własnych słabości. Książka stara się wydobyć z religii, a zwłaszcza z chrześcijaństwa, judaizmu i buddyzmu, mądrości, które można by przeszczepić na grunt życia świeckiego. Autor argumentuje, że mimo iż zeświecczenie nie jest samo w sobie niewłaściwe, to przeprowadzając ten proces, często traciliśmy z oczu wiele wartościowych i przyjemnych aspektów religii, które mogłyby pomóc w radzeniu sobie z wyzwaniami społecznymi oraz cierpieniem psychicznym i fizycznym.
