Pucio umie opowiadać

Pewien uroczy dżentelmen zawładnął wyobraźnią dzieci i rodziców: bohater książek Marty Galewskiej-Kustry, logopedy, wykwalifikowanego pedagoga, pojawił się na rynku sześć lat temu i od tego czasu zdobywa tylko na popularności wśród najmłodszych czytelników, chętnie sięgających po kolejne części za sprawą swoich mądrych rodziców. Książeczki o Puciu nie tylko bawią, ale przy tym uczą mówić, rozwijają w dziecko wyobraźnię, pozwalają tez lepiej zrozumieć świat wokół nich, to doskonały wybór, aby zrobić z dzieckiem kolejny krok!  

Strony tej książki wypełnione są, tak jak poprzednie książeczki z serii o Puciu, ilustracjami Joanny Kłos, które to spajają całą serię w wizualną i graficzną całość, zachwycając oczy małych czytelników, prowokując również pytania z ich strony! ? Znam to z doświadczenia, bowiem mam bliźniaki i ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu, zarówno Kajtek jak i Ewusia chętnie wskazują paluszkami na wizualizacje treści, które czytam, i mamy sporo zabawy przy ich interpretacji, co oczywiście sprzyja opowieściom niestworzonym, co jest jak sądzę dobra rekomendacją dla książki o tytule “Pucio umie opowiadać” ? Niemniej sama treść odnosi się do czynności dnia codziennego, sporym ułatwieniem jest podział przedmiotów na określone kategorie, stad można każdego dnia poświecić uwagę dziecka na zapoznanie go z innymi czynnościami, posiłkując się przy tym historią o Puciu ? Na każdej stronie, na której opisane są różne przedmioty należące do danej kategorii, mamy również pod spodem pomocnicze edukacyjne grafiki z podpisem nazwy rzeczownika w mianowniku, co może się również przydać w nauce czytania w późniejszym czasie, a doświadczenia koleżanek wskazują, że dzieci nie rezygnują z czasem z Pucia, przeciwnie, zarówno książki z przeszłości jak i kolejne z serii o Puciu cieszą się ich niezmiennym uwielbieniem – co ten Pucio w sobie ma, nie wiem, ale wiem, ze to działa na najmłodszych ? Dodatkowo w książce zamieszczony jest również materiał, który pomoże nam tworzyć wraz z dzieckiem historyjki ułożone w ciąg przyczynowo skutkowy, na czym również oprócz ćwiczenia tworzenia opowiadania, trenujemy własna wyobraźnię - książka stworzona przez doświadczonego logopedę opiera się w dużym stopniu na interakcji ? Dlaczego? Ponieważ choć seria przedstawiająca przygody Pucia sama w sobie jest interesująca i ciekawa dla maluchów, te z natury przecież szybko tracą zainteresowanie, jeśli tylko zostawi się je same (nie dotyczy bajek na youtubie). Inaczej mówiąc, Pucio jest świetnym towarzyszem, ale nie sprawi, że dziecko samodzielnie nauczy się czytać/wypowiadać dany wyraz. Konieczna jest w tym zakresie praca osoby dorosłej, która będzie czytała wraz z dzieckiem i powtarzała kolejne słowa, a te w połączeniu z obrazami wyzwolą wielki potencjał w młodych adeptach sztuki opowiadania ?  

Co ciekawe, autorka zadbała również o.... instrukcję obsługi książki dla dzieci.... dla rodziców ? tak moi mili, na początku książki znajdują się wskazówki jak czytać kaszkę wraz z dzieckiem w zależności od etapu, na którym jest w zakresie mówienia, tym samym choć książka adresowana jest do najmłodszych, śmiało mogę również sięgać po nią rodzice, których dzieci rozpoczęły naukę mówienia nieco później. Dlatego właśnie nie jest to książeczka wyłącznie dla specjalistów, ale również dla rodziców, czytających dzieciom na dobranoc wieczorową porą i rozwijających tym samym ich mowę w najbardziej naturalny i efektywny sposób, a przy tym poświęcając dziecku czas i uwagę, co buduje więzi i sprzyja lepszemu rozumieniu siebie nawzajem, gdy obserwuje się dziecko podczas opowiadania historii widocznych na obrazkach ?  

 Moje dzieciaki uwielbiają Pucia, ja też darze tego łobuza szczególną sympatią ?  
 

Znam serię o Puciu na pamięć, czytałam ją tyle razy mojemu maluchowi, że potrafię cytować koleje strony na pamięć! ? Uznałam wiec, że to dobra okazja, aby wyrazić opinię o tej znakomitej książce dla dzieci – no dobra, opinię już znacie, teraz czas ją uzasadnić ?  

Stało się! U Pucia nadeszły wielkie zmiany, jego rodzina ma się wkrótce powiększyć... a nasz bohater jak by nie patrzeć jest już dużym chłopcem, urósł od ostatniej części serii o Puciu, czyli “Pucio na wakacjach” ? Książka zyskała bardziej uniwersalny charakter, wciąż jednak zachowuje budowę poprzednich części, ta jednak były skupione na szczegółach, tymczasem najnowszy Pucio rozgląda się wokół siebie i więcej widzi! Jaki jest najnowszy Pucio, że tak przewrotnie zapytam? ,Pucio umie opowiadać” to opowieść o tym, jak zmienia się życie małego dziecka, kiedy na świecie ma pojawić się jego rodzeństwo, jest to bez wątpienia wielka rewolucja w życiu każdego malucha, dorośli niekiedy o tym nie pamiętają, nagle bowiem okazuje się, że jest jeszcze inna mała istota, której poświęcamy czas i uwagę ? Sama książka przedstawia rodzinę Pucia przy obiedzie, gdzie mają ogłasza, że jest w ciąży, a sam Pucio zauważa wokół siebie co raz więcej zmian...  

W odróżnieniu od innych części, “Pucio umie opowiadać” ma na samym dole krótkie posumowanie tego, o czym wcześniej przeczytaliśmy, niewiele tu jednak słów, więcej pytań, również w zakresie porównywania życia Pucia ze swoim własnym, a z doświadczenia matki dwojga pociech wiem doskonale, że to najciekawszy moment wspólnego czytania ? Dzięki zadawaniu takich pytań jak np., czy kiedy się urodziłem lub urodziłam, miałam włosy czy nie, jak byłam duża lub duży, o której godzinie się urodziłam lub urodziłem, co mama lubiła jeść, kiedy miała mnie w brzuchu – książka ta staje się bliższa młodym i starszym czytelnikom jeszcze łatwiej można się w nią zaangażować. Jednocześnie świetnie się przy tym bawiąc i ucząc malucha ? Mój maluch jest co chwilę motywowany, żeby inspirując się przygodami Pucia, sam zaczął snuć opowieści, część z nich była dziełem wielkiego zmyślenia, być może moja pociecha ma potencjał na pisarza ?  

Pucia warto poznać z wielu powodów, każdy maluch znajdzie swój, nie sposób jednak odmówić tej książce pewnego uniwersalnego charakteru, skoro od pięciu lat to Pucio triumfalnie zajmuje miejsce na polkach książek dla najmłodszych jako ich ulubieniec ?