InPost Paczkomaty 24/7
13.99 zł
Darmowa dostawa od 190 zł
Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Juliusz Werkazy, niepozorny mężczyzna ubrany zwykle w spodnie z taniego materiału i brązową marynarkę, jest detektywem starej daty. I nie ma na swoim koncie żadnych wielkich sukcesów. Dlaczego więc tajemniczy założyciel miasta Kalino właśnie jego prosi o pomoc? Telefon, który Juliusz Werkazy odbiera któregoś ranka, niczym wielkie koło zamachowe uruchamia cały ciąg zdarzeń. Wkrótce Juliusz Werkazy siedzi w pociągu jadącym do miasta, którego granice mało kto ma okazję przekroczyć. Cztery wagony wtaczają się na peron dworca w Kalinie niczym szczelnie zamknięty sejf. I zaraz po przybyciu detektywowi przedstawia się założyciel miasta F. Osmos, mówiąc: „Wybraliśmy pana nieprzypadkowo. Ale proszę pozwolić mi przedstawić sedno sprawy: kilka dni temu w Kalinie doszło do pierwszego śmiertelnego przypadku”. Werkazy ma jak najszybciej wyjaśnić przyczyny tragedii. W tym celu musi jednak poznać tajemnicę Kalinian: wygląda na to, że nikt w tym mieście nie ma więcej niż trzydzieści lat.F. Osmos nie powiedział też Werkazemu całej prawdy… W magicznej, w fascynujący sposób staroświeckiej powieści detektywistycznej Radka Knappa co rusz pojawiają się postaci, których nie sposób zapomnieć.Podróż do Kalina to krytyka rzeczywistości konsumpcji. Kalino z książki Knappa rządzone jest przez „założyciela”, który czuwa i chce wszystkim kierować. Świat jak u Lema… Literacka przestroga.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Juliusz Werkazy, niepozorny mężczyzna ubrany zwykle w spodnie z taniego materiału i brązową marynarkę, jest detektywem starej daty. I nie ma na swoim koncie żadnych wielkich sukcesów. Dlaczego więc tajemniczy założyciel miasta Kalino właśnie jego prosi o pomoc? Telefon, który Juliusz Werkazy odbiera któregoś ranka, niczym wielkie koło zamachowe uruchamia cały ciąg zdarzeń. Wkrótce Juliusz Werkazy siedzi w pociągu jadącym do miasta, którego granice mało kto ma okazję przekroczyć. Cztery wagony wtaczają się na peron dworca w Kalinie niczym szczelnie zamknięty sejf. I zaraz po przybyciu detektywowi przedstawia się założyciel miasta F. Osmos, mówiąc: „Wybraliśmy pana nieprzypadkowo. Ale proszę pozwolić mi przedstawić sedno sprawy: kilka dni temu w Kalinie doszło do pierwszego śmiertelnego przypadku”. Werkazy ma jak najszybciej wyjaśnić przyczyny tragedii. W tym celu musi jednak poznać tajemnicę Kalinian: wygląda na to, że nikt w tym mieście nie ma więcej niż trzydzieści lat.F. Osmos nie powiedział też Werkazemu całej prawdy… W magicznej, w fascynujący sposób staroświeckiej powieści detektywistycznej Radka Knappa co rusz pojawiają się postaci, których nie sposób zapomnieć.Podróż do Kalina to krytyka rzeczywistości konsumpcji. Kalino z książki Knappa rządzone jest przez „założyciela”, który czuwa i chce wszystkim kierować. Świat jak u Lema… Literacka przestroga.