Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Początki Gułagu. Opowieści z Wysp Sołowieckich
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Dwa wstrząsające świadectwa o źródłach piekła,
jakie bolszewicy zgotowali swoim wrogom,
czyli o powstawaniu obozu specjalnego
przeznaczenia na Wyspach Sołowieckich.
Pierwsze zredagował w 1925 roku Sozerko Malsagow,
jeden z bardzo nielicznych więźniów, którzy zbiegli z piekielnej
wyspy. Trafił na Wyspy Sołowieckie z trzyletnim
wyrokiem. Tam dręczony był przez głód i mróz i zmuszany
do ciężkiej, katorżniczej pracy. Ukazuje obóz jako nieludzkie,
urągające wszelkim prawom miejsce odosobnienia,
z zimą trwającą 260 dni, a latem cuchnącym odorem rozkładających
się zwłok.
Świadectwo drugie zupełnie niepowtarzalne pochodzi
od Nikołaja Kisieliowa-Gromowa, jedynego z wyznaczonych
do nadzorowania obozu sołowieckiego czekisty,
który zbiegł stamtąd za granicę. Opisuje nieludzki wyzysk
i warunki bytowania oraz pracy w łagrze. Relacjonuje bezskuteczne
przypadki samookaleczeń, które miały zekom
pomóc w unikaniu pracy. Ogrom zbrodni dokonywanej
w obozie mającym przekształcać obywateli wedle nowej
władzy, co oznaczało w rzeczywistości pracę do śmieci,
przeraził go.
Do lektury wspomnień wprowadza obszerny wstęp uznanego
historyka i sowietologa Nicolasa Wertha.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Dwa wstrząsające świadectwa o źródłach piekła,
jakie bolszewicy zgotowali swoim wrogom,
czyli o powstawaniu obozu specjalnego
przeznaczenia na Wyspach Sołowieckich.
Pierwsze zredagował w 1925 roku Sozerko Malsagow,
jeden z bardzo nielicznych więźniów, którzy zbiegli z piekielnej
wyspy. Trafił na Wyspy Sołowieckie z trzyletnim
wyrokiem. Tam dręczony był przez głód i mróz i zmuszany
do ciężkiej, katorżniczej pracy. Ukazuje obóz jako nieludzkie,
urągające wszelkim prawom miejsce odosobnienia,
z zimą trwającą 260 dni, a latem cuchnącym odorem rozkładających
się zwłok.
Świadectwo drugie zupełnie niepowtarzalne pochodzi
od Nikołaja Kisieliowa-Gromowa, jedynego z wyznaczonych
do nadzorowania obozu sołowieckiego czekisty,
który zbiegł stamtąd za granicę. Opisuje nieludzki wyzysk
i warunki bytowania oraz pracy w łagrze. Relacjonuje bezskuteczne
przypadki samookaleczeń, które miały zekom
pomóc w unikaniu pracy. Ogrom zbrodni dokonywanej
w obozie mającym przekształcać obywateli wedle nowej
władzy, co oznaczało w rzeczywistości pracę do śmieci,
przeraził go.
Do lektury wspomnień wprowadza obszerny wstęp uznanego
historyka i sowietologa Nicolasa Wertha.