Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Pan Dziecko
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
W starym mieszkaniu mojej kochanej babci Heleny z Milicza czytałam w dzieciństwie baśnie, które wcześniej czytały moja mama i ciocia. Jedna z historyjek opowiadała o kobiecie, której wstrętna strzyga podmieniła dziecko jej zabrała ze sobą, a swoje pozostawiła. Nie pamiętałam szczegółów, ale utkwiło mi w pamięci, jak bardzo kobieta musiała się starać i wysilać, aby wychować dziecko strzygi. Gdyby cokolwiek złego temu straszydełku się przytrafiło, to samo spotkałoby jednocześnie dziecko kobiety. Dziecko kobiety było zdrowe, śliczne i nie sprawiało żadnych kłopotów, natomiast dziecko strzygi było brzydkie, okropnie ciężkie i były z nim ciągłe utrapienia. W moim przypadku dziecko strzygi i moje własne to dwa w jednym.
Joanna Mazur studiowała fizykę doświadczalną na Uniwersytecie Wrocławskim, kształciła się na podyplomowym studium pedagogiczno-psychologicznym na tej samej uczelni i ukończyła też specjalistyczny kurs w Nauczycielskim Kolegium języków Obcych. Pracowała jako nauczyciela fizyki oraz języka angielskiego. Po ukończeniu 55 roku życia Autorka przeszła na wcześniejszą emeryturę ze względu na konieczność bezustannej opieki na autystycznym synem Filipem.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
W starym mieszkaniu mojej kochanej babci Heleny z Milicza czytałam w dzieciństwie baśnie, które wcześniej czytały moja mama i ciocia. Jedna z historyjek opowiadała o kobiecie, której wstrętna strzyga podmieniła dziecko jej zabrała ze sobą, a swoje pozostawiła. Nie pamiętałam szczegółów, ale utkwiło mi w pamięci, jak bardzo kobieta musiała się starać i wysilać, aby wychować dziecko strzygi. Gdyby cokolwiek złego temu straszydełku się przytrafiło, to samo spotkałoby jednocześnie dziecko kobiety. Dziecko kobiety było zdrowe, śliczne i nie sprawiało żadnych kłopotów, natomiast dziecko strzygi było brzydkie, okropnie ciężkie i były z nim ciągłe utrapienia. W moim przypadku dziecko strzygi i moje własne to dwa w jednym.
Joanna Mazur studiowała fizykę doświadczalną na Uniwersytecie Wrocławskim, kształciła się na podyplomowym studium pedagogiczno-psychologicznym na tej samej uczelni i ukończyła też specjalistyczny kurs w Nauczycielskim Kolegium języków Obcych. Pracowała jako nauczyciela fizyki oraz języka angielskiego. Po ukończeniu 55 roku życia Autorka przeszła na wcześniejszą emeryturę ze względu na konieczność bezustannej opieki na autystycznym synem Filipem.