Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Nawiedzone kolonie
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
To nie będą zwyczajne kolonie, na jakie uczęszczają dzieci. Wraz z zakończeniem roku szkolnego nadchodzi czas wakacji i upragnionego wypoczynku. Te letnie kolonie na pierwszy rzut oka wyglądają zupełnie normalnie: radosne dzieci, domki kempingowe i jezioro. Jednak uwagę przyciągają opiekunowie — inni niż wszyscy. Zawsze roześmiani, obdarzeni niezwykłą cierpliwością i niesamowitą intuicją, jakby potrafili przewidzieć przyszłe zdarzenia. Zawsze pełni energii, mają gotowe rozwiązanie na każde wyzwanie, które pojawi się podczas kolonii. Czy to nie dziwne? Dziewczynki z domku numer 37 - Emilka, Halszka, Zuza, Ula, Lena i Magda - wyczuwają, że coś się dzieje i postanawiają odkryć tajemnicę swoich opiekunów. Nawet jeśli miałoby to oznaczać wyprawę nocą do lasu, oświetlaną jedynie przez blask świetlików.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
To nie będą zwyczajne kolonie, na jakie uczęszczają dzieci. Wraz z zakończeniem roku szkolnego nadchodzi czas wakacji i upragnionego wypoczynku. Te letnie kolonie na pierwszy rzut oka wyglądają zupełnie normalnie: radosne dzieci, domki kempingowe i jezioro. Jednak uwagę przyciągają opiekunowie — inni niż wszyscy. Zawsze roześmiani, obdarzeni niezwykłą cierpliwością i niesamowitą intuicją, jakby potrafili przewidzieć przyszłe zdarzenia. Zawsze pełni energii, mają gotowe rozwiązanie na każde wyzwanie, które pojawi się podczas kolonii. Czy to nie dziwne? Dziewczynki z domku numer 37 - Emilka, Halszka, Zuza, Ula, Lena i Magda - wyczuwają, że coś się dzieje i postanawiają odkryć tajemnicę swoich opiekunów. Nawet jeśli miałoby to oznaczać wyprawę nocą do lasu, oświetlaną jedynie przez blask świetlików.
