Najgroźniejszy dogmat ludzkości

Jak mogło dojść do tego, że jedna osoba mogła uwięzić bądź zniewolić inną, a ktoś jeszcze na to pozwalał? Dlaczego zgadzano się, by władza, wbrew społeczeństwu, odbierała niewinnym ludziom dobytek i środki do życia, a przy sprzeciwie karała ich więzieniem, torturami czy śmiercią? Wielu ludzi spoglądało na okrutne wydarzenia historyczne, zastanawiając się, jak mogły się one wydarzyć.

Larken Rose, amerykański filozof i libertarianin, podejmuje te trudne pytania w swojej książce. Twierdzi, że odpowiedzi są często ignorowane, bo ludzie są przywiązani do przekonań, które pozwalają na takie zło. Według Rose'a to nie chciwość, nienawiść czy żądza władzy, ale wiara w autorytet jest źródłem większości cierpień i niesprawiedliwości. To przekonanie wzmacnia przekonanie, że władza ma prawo do czynienia zła.

Wiara ta uczy nas, że posłuszeństwo wobec autorytetu to cnota, a przestrzeganie praw czyni nas cywilizowanymi. Brak szacunku dla autorytetu wydaje się prowadzić do chaosu, co sprawia, że ludzie widzą posłuszeństwo jako moralne, a jego brak jako negację wartości. Rose argumentuje, że dogmat autorytetu powinien być odrzucony z powodu istnienia dobra i zła oraz konieczności moralnego życia, bo szanowanie autorytetu wyklucza prawdziwy szacunek dla ludzkości.

Zło popełniane wbrew władzy jest niczym w porównaniu ze złem popełnianym w jego imię. Książka analizuje zjawisko autorytetu i próbuje nas przekonać do odrzucenia go. Ostatecznie wybór, czy dać się przekonać, należy do czytelnika. Alternatywą dla ślepej wiary jest życie zgodne z sumieniem, gdzie samodzielnie odróżnia się dobro od zła.