Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Mock
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Wrocław, 1913 rok.
Eberhard Mock, młody wachmistrz kryminalny, znajduje się na krawędzi utraty wszystkiego, co osiągnął. Wplątany w skandal obyczajowy, staje przed widmem zwolnienia z policji. Jego kariera, którą tak pieczołowicie budował, wisi na włosku. W pełnym determinacji akcie postanawia zaangażować się w niebezpieczne śledztwo, które może być jego ostatnią szansą na odkucie się lub przyspieszyć jego zawodowy upadek.
W Hali Stulecia odkryto ciała czterech gimnazjalistów, ułożone w makabryczny sposób, a nad nimi unosi się ciało mężczyzny z ramionami przypominającymi skrzydła Ikara. Czy to tragiczne zbiorowe samobójstwo, czy może coś o wiele bardziej złowieszczego, jak rytualne morderstwo? Podejrzenia padają na różne grupy — czy mogą to być Żydzi lub masoni? Dla Mocka to śledztwo staje się podróżą w głąb ciemnych zakamarków ludzkiego ducha. W jego profesji nie ma miejsca na naiwną ufność ani litość. Niezależnie od przebiegu dochodzenia, sprawa ta zmusi go do zweryfikowania wszystkiego, co dotąd uważał za pewne w swoim zawodowym życiu.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Wrocław, 1913 rok.
Eberhard Mock, młody wachmistrz kryminalny, znajduje się na krawędzi utraty wszystkiego, co osiągnął. Wplątany w skandal obyczajowy, staje przed widmem zwolnienia z policji. Jego kariera, którą tak pieczołowicie budował, wisi na włosku. W pełnym determinacji akcie postanawia zaangażować się w niebezpieczne śledztwo, które może być jego ostatnią szansą na odkucie się lub przyspieszyć jego zawodowy upadek.
W Hali Stulecia odkryto ciała czterech gimnazjalistów, ułożone w makabryczny sposób, a nad nimi unosi się ciało mężczyzny z ramionami przypominającymi skrzydła Ikara. Czy to tragiczne zbiorowe samobójstwo, czy może coś o wiele bardziej złowieszczego, jak rytualne morderstwo? Podejrzenia padają na różne grupy — czy mogą to być Żydzi lub masoni? Dla Mocka to śledztwo staje się podróżą w głąb ciemnych zakamarków ludzkiego ducha. W jego profesji nie ma miejsca na naiwną ufność ani litość. Niezależnie od przebiegu dochodzenia, sprawa ta zmusi go do zweryfikowania wszystkiego, co dotąd uważał za pewne w swoim zawodowym życiu.
