Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Miasteczko G i okolice
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
W Grodnie, mieście pełnym sprzeczności i zaskakujących obrazów, wciąż odnajdujemy echa kultury i historii, które łączą się w opowieściach Wiktora Szałkiewicza. W tym tajemniczym miejscu, gdzie w kościele modlitwy płyną w języku polskim, a domowe rozmowy toczą się w prostej mowie, rzeczywistość miesza się z magią. Wszystko jest tu możliwe, gdy podążasz ulicami tego miasta.
W chwilach, gdy piątkowe popołudnie zamienia się w wieczór, rabin ogłasza początek szabatu. Możesz znaleźć się w sytuacji, gdzie ściskasz dłoń samego króla Stefana Batorego, a zaraz potem skromny Żyd częstuje cię śledziem prosto z beczki. Na Wysokim Rynku muzyka Czerwonych Gitar wypełnia powietrze z taką siłą, że gipsowy Lenin traci swój wskazujący palec. Nad Niemnem widzisz ciężkie łodzie kierujące się do Prus Wschodnich, co dodaje otoczeniu pewnej nostalgii.
Przed dworcem kolejowym taksówki stoją równiutko, co wywołuje pytanie, czy czasem taksówkarze, z nudy, nie wożą innych taksówkarzy. Na peronach, wdychając powiewy przywodzące na myśl Polskę, kłębi się tłum przemytników. Są tam niecodzienne bagaże: trzydzieści par prostych kalesonów, uroczyste spodnie związane z Janem Nowakiem-Jeziorańskim, a także papierosy, mydło włoskie i maść na korzonki.
Chociaż Grodno oraz jego okoliczne miasteczka, znane z twórczości Orzeszkowej, Czeczota, Mickiewicza i Kondratowicza, trudno dziś odnaleźć na współczesnych mapach, to istnieją one nadal w mapie pamięci Wiktora Szałkiewicza. Właśnie tam te miejsca nadal żyją, pełne wspomnień i kulturowych odcieni.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
W Grodnie, mieście pełnym sprzeczności i zaskakujących obrazów, wciąż odnajdujemy echa kultury i historii, które łączą się w opowieściach Wiktora Szałkiewicza. W tym tajemniczym miejscu, gdzie w kościele modlitwy płyną w języku polskim, a domowe rozmowy toczą się w prostej mowie, rzeczywistość miesza się z magią. Wszystko jest tu możliwe, gdy podążasz ulicami tego miasta.
W chwilach, gdy piątkowe popołudnie zamienia się w wieczór, rabin ogłasza początek szabatu. Możesz znaleźć się w sytuacji, gdzie ściskasz dłoń samego króla Stefana Batorego, a zaraz potem skromny Żyd częstuje cię śledziem prosto z beczki. Na Wysokim Rynku muzyka Czerwonych Gitar wypełnia powietrze z taką siłą, że gipsowy Lenin traci swój wskazujący palec. Nad Niemnem widzisz ciężkie łodzie kierujące się do Prus Wschodnich, co dodaje otoczeniu pewnej nostalgii.
Przed dworcem kolejowym taksówki stoją równiutko, co wywołuje pytanie, czy czasem taksówkarze, z nudy, nie wożą innych taksówkarzy. Na peronach, wdychając powiewy przywodzące na myśl Polskę, kłębi się tłum przemytników. Są tam niecodzienne bagaże: trzydzieści par prostych kalesonów, uroczyste spodnie związane z Janem Nowakiem-Jeziorańskim, a także papierosy, mydło włoskie i maść na korzonki.
Chociaż Grodno oraz jego okoliczne miasteczka, znane z twórczości Orzeszkowej, Czeczota, Mickiewicza i Kondratowicza, trudno dziś odnaleźć na współczesnych mapach, to istnieją one nadal w mapie pamięci Wiktora Szałkiewicza. Właśnie tam te miejsca nadal żyją, pełne wspomnień i kulturowych odcieni.
