Książka - Mężczyźni którzy nienawidzą kobiet. Część 1. Millennium

DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

Mężczyźni którzy nienawidzą kobiet. Część 1. Millennium

Mężczyźni którzy nienawidzą kobiet. Część 1. Millennium

DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

Mikael Blomkvist jest dziennikarzem i wydawcą magazynu Millenium. Po opublikowaniu kontrowersyjnego artykułu na temat jednego ze znanych szwedzkich przedsiębiorców, zostaje postawiony przed sądem pod zarzutem zniesławienia. Mężczyzna nie ma dowodów na poparcie swoich tez, przegrywa sprawę, a jego dziennikarska wiarygodność zostaje mocno nadszarpnięta. Postanawia zatem na jakiś czas wycofać się z życia zawodowego i przyjmuje dosyć zaskakującą propozycję od Henrika Vangera, byłego dyrektora wielkiego koncernu. Ten zleca dziennikarzowi zbadanie pewnej sprawy sprzed ponad czterdziestu lat, która wciąż nie daje mu spokoju.... Chodzi bowiem o tajemnicze zniknięcie jego siostrzenicy, Harriet. Mikael jednak nie widzi sensu w rozgrzebywaniu przeszłości, policyjne śledztwo nie przyniosło żadnych rezultatów, przez te wszystkie lata nie znaleziono też ciała dziewczyny. Vangerowi jednak bardzo zależy na rozwikłaniu zagadki i składa Blomkvistowi propozycję nie do odrzucenia. 

Śledztwo prowadzone przez Mikaela, chociaż początkowo wydaje się pozbawione sensu i bezcelowe, nieoczekiwanie prowadzi do ujawnienia nieznanych dotąd faktów. W całą sprawę zostaje też zaangażowana tajemnicza dziewczyna - Lisbeth Salander - genialna researcherka o dosyć skomplikowanym charakterze, która pomoże Mikaelowi odkryć mroczną tajemnicę rodziny Vangerów, sama przy tym pilnując swoich sekretów.... 
 
“Millenium: Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet” to powieść autorstwa Stiega Larssona, znanego szwedzkiego dziennikarza politycznego, przeciwnik ruchów faszystowskich i organizacji skrajnie prawicowych. Autor znany jest najbardziej z serii “Milenium” o której The Times swojego czasu napisał: “Cały ten szum wokół książki jest w pełni uzasadniony. W książce świetne jest wszystko – bohater, fabuła, atmosfera (…)”. 

Wybierz stan zużycia:

WIĘCEJ O SKALI

Mikael Blomkvist jest dziennikarzem i wydawcą magazynu Millenium. Po opublikowaniu kontrowersyjnego artykułu na temat jednego ze znanych szwedzkich przedsiębiorców, zostaje postawiony przed sądem pod zarzutem zniesławienia. Mężczyzna nie ma dowodów na poparcie swoich tez, przegrywa sprawę, a jego dziennikarska wiarygodność zostaje mocno nadszarpnięta. Postanawia zatem na jakiś czas wycofać się z życia zawodowego i przyjmuje dosyć zaskakującą propozycję od Henrika Vangera, byłego dyrektora wielkiego koncernu. Ten zleca dziennikarzowi zbadanie pewnej sprawy sprzed ponad czterdziestu lat, która wciąż nie daje mu spokoju.... Chodzi bowiem o tajemnicze zniknięcie jego siostrzenicy, Harriet. Mikael jednak nie widzi sensu w rozgrzebywaniu przeszłości, policyjne śledztwo nie przyniosło żadnych rezultatów, przez te wszystkie lata nie znaleziono też ciała dziewczyny. Vangerowi jednak bardzo zależy na rozwikłaniu zagadki i składa Blomkvistowi propozycję nie do odrzucenia. 

Śledztwo prowadzone przez Mikaela, chociaż początkowo wydaje się pozbawione sensu i bezcelowe, nieoczekiwanie prowadzi do ujawnienia nieznanych dotąd faktów. W całą sprawę zostaje też zaangażowana tajemnicza dziewczyna - Lisbeth Salander - genialna researcherka o dosyć skomplikowanym charakterze, która pomoże Mikaelowi odkryć mroczną tajemnicę rodziny Vangerów, sama przy tym pilnując swoich sekretów.... 
 
“Millenium: Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet” to powieść autorstwa Stiega Larssona, znanego szwedzkiego dziennikarza politycznego, przeciwnik ruchów faszystowskich i organizacji skrajnie prawicowych. Autor znany jest najbardziej z serii “Milenium” o której The Times swojego czasu napisał: “Cały ten szum wokół książki jest w pełni uzasadniony. W książce świetne jest wszystko – bohater, fabuła, atmosfera (…)”. 

Szczegóły

Opinie

Inne książki tego autora

Książki z tej samej kategorii

Dostawa i płatność

Szczegóły

Cena: 11.36 zł

Okładka: Twarda

Ilość stron: 350

Rok wydania: 2014

ID: 9788375548761

Autorzy: Stieg Larsson

Wydawnictwo: Czarna Owca

Inne książki: Pozostałe książki

Broszurowa , W magazynie
Nowa Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 8.45 zł 41.90 zł

Broszurowa , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 14.74 zł 49.90 zł

Broszurowa , 72h wysyłka
Nowa Wyprzedaż Okazja

Taniej o 7.45 zł 46.99 zł

Twarda , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 7.38 zł 62.49 zł

Broszurowa , W magazynie
Nowa Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 7.11 zł 44.90 zł

Miękka , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 23.03 zł 29.90 zł

Opinie użytkowników
5.0
2 oceny i 2 recenzje
Reviews Reward Icon

Napisz opinię o książce i wygraj nagrodę!

W każdym miesiącu wybieramy najlepsze opinie i nagradzamy recenzentów.

Dowiedz się więcej

Wartość nagród w tym miesiącu

1000 zł

Dodana przez Julian w dniu 10.07.2024
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu
<p>&nbsp;</p><p>Pisze dla was te recenzję z dwóch powodów: pierwszy to hołd, jaki chciałbym oddać autorowi książki “Millenium: mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet”, Stiegowi Larrsonowi. Drugi dotyczy samej książki, która mnie absolutnie zachwyciła! Powieść polecił mi mój przyjaciel, człowiek mocno zainteresowany Skandynawią, a jak wiadomo, kryminały szwedzki i norweskie to pozycje godne polecenia na ogół.... tym razem jednak sprawa była bardziej oczywista, ponieważ sama postać autora: Siega Larrsona jest niezwykła, ciekawa i warto ją w mojej przytoczyć dla lepszego zrozumienia o czym jest jego najbardziej znana trylogia ?&nbsp;</p><p>Stieg Larsson był w przeszłości znanym szwedzkim dziennikarzem politycznym. W powszechnej świadomości uważany był za znawcę ruchów faszystowskich oraz&nbsp;organizacji skrajnie prawicowych. Niewątpliwie jego szeroka, ekspercka wiedza pomagała w zwalczaniu skrajnej prawicy i rasizmu we wszelkich postaciach obecnych w Skandynawii w związku z napływem imigrantów. Był autorem wielu publikacji na ten temat, pisał https://******.**. do brytyjskiego antyfaszystowskiego pisma „Searchlight”. szwedzkiej agencji prasowej TT. W 1991 autor&nbsp;wydał książkę „Extremhögern”, którą napisał we współpracy z Anną-Leną Lodenius, szwedzką pisarką specjalizującą się w ekstremistycznych grupach szwedzkich nacjonalistów. W odpowiedzi na tę publikację, jedna z neonazistowskich gazet zamieściła w 1993 roku artykuł ze zdjęciami, numerami telefonów i adresami jej autorów wraz z pytaniem, czy powinno im się pozwolić kontynuować pracę, czy trzeba by coś z tym zrobić! Dacie wiarę? Ta oczywista forma zastraszenia nie przyniosła jednak spodziewanych efektów - wydawca gazety został skazany na 4 miesiące więzienia. To wydarzenie wywołało przekonanie w samym Larssonie o konieczności podjęcia walki z grupami nacjonalistycznymi w jego większym stopniu, aniżeli czynił to w przeszłości. W 1995 założył lewicowy magazyn „Expo”, przyczynił się też do powstania fundacji pod tą samą nazwą, której zadaniem jest przeciwdziałanie wzrostowi wpływów skrajnej prawicy szczególnie w szkołach oraz&nbsp;wśród młodych ludzi oraz stanie na straży demokracji i wolności słowa. Przez dwa lata łączył obie te prace ze sobą, a w 1997 odszedł z TT, poświęcając się całkowicie „Expo”. Od 1999 aż do śmierci zajmował tam posadę redaktora naczelnego. Co ciekawe, udało mi się znaleźć informacje, że autor w&nbsp;Polsce współpracował z magazynem „Nigdy Więcej”, na którego łamach można znaleźć jego artykuły obecne w Internecie aż po dzień dzisiejszy. Był cenionym intelektualistą, szanowanym nawet przez politycznych przeciwników, nieco inaczej niż wygląda to na naszym rodzimym podwórku. Scotland Yard uznał go za eksperta na tyle poważanego, iż wykorzystywał jego wiedzę w śledztwach dotyczących terroryzmu! Życie Larrsona było równie niezwykłe jak kryminały, które pisał, być może wynikało to z faktu, że granica między pracą i życiem dla autora w pewnym momencie się zatarła, a on sam wydał się stać na pierwszej linii frontu z co raz bardziej radykalizującymi się środowiskami?&nbsp;</p><p>Zmarł nagle na atak serca w 2004 r., niedługo po swoich&nbsp;50. urodzinach, jeszcze przed ukazaniem się pierwszej części trylogii kryminalnej „Millennium”, będącej przedmiotem niniejszej recenzji. Nie doczekał sukcesu i wielkiego splendoru jaki wkrótce miały mu przynieść jego dzieła, kolejny pisarz doceniony po śmierci..... Kilkanaście milionów sprzedanych egzemplarzy, tłumaczenia w ponad 40 krajach, filmy nakręcone na podstawie napisanych przed śmiercią powieści – trylogia „Millennium” z szalonym wręcz entuzjazmem przyjmowana jest zarówno przez czytelników, jak i przez krytykę, mimo upływu lat nie zmienia się percepcja twórczości Stiega Larssona. Po jej ukazaniu się w Szwecji wywiązała się ostra debata polityczna wokół zawartych w niej społecznych treści, książka bowiem już w chwili wydania budziła spore kontrowersje: poruszała problem nacjonalizmu, mizoginii, a w odbiorze czytelników opisane w niej śledztwo i prowadzone dochodzenie w sprawie morderstwa czy też finansowe przekręty mogły wydarzyć się naprawdę, co tylko rozpala wyobraźnię…. Co ciekawe, początkujący pisarz przyniósł wydawcy gotowe do druku aż trzy grube książki oraz zarysy czwartej i piątej! Zakładał bowiem, że „Millenium” będzie składać się z aż 10 tomów. Niestety w związku z jego przedwczesną śmiercią skończyło się na trylogii.... sprawa podobna do J.R.R. Tolkiena, który pisząc swoje wielkie dzieła pozostawił po sobie wiele szkiców, zupełnie jak by jego twórczość pozostała dziełem niedokończonym. &nbsp;</p><p>Po tym hołdzie złożonym dla Stiega Larrsona, czas na to, co tygryski kochające kryminały lubią najbardziej? Czego dotyczy pierwsza część serii Milenium: “Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet”? &nbsp;</p><p>Niepozorna, aspołeczna i totalnie spokojna... &nbsp;w każdym razie do momentu, w którym ktoś spróbuje jej zrobić krzywdę. Wyróżnia się z tłumu strojem, kolorem włosów, kolczykami wkłutymi w ciało nie tylko w koniuszkach uszu (posiada kilka także w mniej standardowych miejscach!), czy tatuażami, z których każdy ma swoją unikatową historię lub też przyczynę powstania ("by pamiętać"), lecz także fotograficzną pamięcią, ponadprzeciętną inteligencją i takim samym uporem w dążeniu do realizacji swoich celów. Lisbeth Salander – kim jest. Odpowiedź na to pytanie nie jest łatwa: dla jednych dziewczyna z ograniczoną zdolnością radzenia sobie w społeczeństwie, kłopotliwą historią w zakładzie dla dzieci upośledzonych umysłowo, pozostająca pod stałą kontrolą prawnika-kuratora; dla innych - genialny informatyk i badacz z jednej strony, a z drugiej osoba zamknięta w sobie o bardzo specyficznym, acz kategorycznym poczuciu moralności, które "tylko odrobinę" odbiega od ogólnie akceptowanych norm. Niezwykła postać, która już od pierwszych stron budzi..... no właśnie, jakie emocje? Ambiwalencja, to pierwsze moje skojarzenie! Taki też chyba zamiar przyświecał autorowi, Lisebth Salander polaryzuje, wydaje się być człowiekiem o skomplikowanej osobowości, mimo iż decyzje, które podejmuje wynikają początkowo z emocji i miałem w głowie myśl, że to w przyszłości przyniesie jej kłopoty.... przyszłość nadeszła już po kilku stronach; -)&nbsp;</p><p>Mikael Blomkvist – to z kolei dziennikarz, badacz i czterdziestoletni&nbsp;mężczyzna, który w momencie rozpoczęcia powieści znajduje się w etapie zupełnie przełomowym dla swojego życia. W wyniku manipulacji zostaje sprowokowany do opublikowania historii, która okazuje się.... pułapką. Wyrokiem sądu zostaje skazany za zniesławienie.&nbsp;Ma to poważne implikację dla magazynu "Millenium", którego Blomkvist jest współwłaścicielem i wydawcą. Chcąc ratować czasopismo dziennikarz wycofuje się z jego zarządu i postanawia zaszyć się gdzieś z dala od ścigających go (w jego opinii często słusznie) pytań kolegów po fachu. Przyznaje, że historia tego bohatera wydała mi się ciekawa i wiarygodna, nie miałem jednak pojęcia jak jego losy wkrótce maja się spleść z osobą Lisbeth Salander – od czego jednak mamy genialnych pisarzy i moc naszej wyobraźni! &nbsp;</p><p>Kryminały cieszą się moim uznaniem od wielu lat, przeczytałem najlepsze, najmocniejsze i najbardziej polecane książki z tego gatunku i wiem doskonale, ze dobry kryminał ma w sobie ten moment magnetycznego przywiązania czytelnika&nbsp;do książki i niemożności odłożenia jej na dłużej niż godzinę na półkę - w Millennium rozpoczął się on wraz z wyjazdem Mikaela Blomkvista do Hedestad i przyjęciem przez niego (nie bez oporów) oferty Henrika Vangera spędzenia roku w miasteczku celem opracowania historii rodu rodziny Vangerów. Trzeba oddać Larrssonowi, że świetnie to wymyślił i opisał, okazuje się bowiem, że zlecenie to stanowi niejako pretekst i "przykrywkę" dla prawdziwego zlecenia - rozwikłania tajemniczej zagadki pewnego&nbsp;zaginięcia, które miało miejsce w 1966 roku w Harriet Vanger. Głowa rodu jest przekonana, że 16-letnia wówczas dziewczyna została brutalnie zamordowana, nie ma jednak dowodów, które by na to jednoznacznie wskazywały. Grono podejrzanych zostało zawężone do osób przebywających wówczas na wyspie, co wydaje się logiczne, a jednak ma w sobie nutkę mrocznej historii! W wyniku wypadku drogowego na moście łączącym ją ze światem zewnętrznym, dom rodziny Vangeów był przez ponad 12 godzin odcięty od reszty miasteczka. Czując zbliżający się koniec życia, Henrik Vanger (82 lata) postanawia podjąć ostatnią próbę rozwikłania tajemnicy sprzed lat, nie dawała mu ona bowiem spokoju.... Spokoju dodatkowo nie dają mu zaznać otrzymywane co roku w dniu urodzin zasuszone kwiatki, oprawione w ramki – motyw ciekawy, przypominał mi “Milczenie owiec”, tyle że tam widoczne były motyle w ustach ofiar.... ? &nbsp;</p><p>Jednak wkrótce okazuje się, że prywatne śledztwo Blomkvista (do którego dołącza się później Salander) spotyka się z oporem samej rodziny zainteresowanego, która jak się okazuje uważa, że Henrik Vanger ma obsesję na punkcie zaginięcia Harriet. Wydarzenie to odcisnęło niemały ślad na historii rodu i losach korporacji będącej w jego posiadaniu. Reakcje wahają się od przyjaznych, choć nieukrywających zniecierpliwienia faktem jątrzeniem dawnych ran, po skrajnie wrogie i pełne nienawiści. Akcja nabiera tempa i kolorów, kiedy Mikael i Lisbeth odkrywają nowe fakty, które stawiają wydarzenia sprzed lat w zupełnie nowym świetle. Niebawem ma się bowiem okazać, że ktoś, komu nie podoba się rozwój wypadków, podejmuje mniej lub bardziej skuteczne próby zastraszenia głównych bohaterów. Śledztwo, mające wyjaśnić zagadkę sprzed czterdziestu lat, zaczyna układać się w logiczną całość wypełniając obraz fragmentami układanki odnajdywanymi w archiwach policji i na portalach informacyjnych z okresów bliższych czasów współczesnych. W tym miejscu warto zwrócić uwagę, że pomimo faktu, iż Stieg Larrson śmiało sięga po retrospekcje, co jest jak najbardziej uzasadnione fabułą Millenium, to jednak z powodzeniem kreśli swoją historię - nie znalazłem tu sprzeczności, błędów logicznych czy braku związku kolejnych wątków ze sobą - przeciwnie, akcja książki układa się w przemyślany ciąg wydarzeń, choć z uwagi na to, iż mamy do czynienia z kryminałem, nie wszystko wydaje się oczywiste na początku.... później tez nie, ale cierpliwy czytelnik ma szansę otworzyć swoje piękne oczy pełne zdziwienia, gdy dotrze do punktu kulminacyjnego książki ? &nbsp;</p><p>Powieść w mojej ocenie została napisana świetnie, charakteryzuje się wartką prozą, doskonale przeplatanymi scenami, bynajmniej nie stroniącymi od bliskości fizycznej, brutalnych zachowań oraz błyskotliwych zmian akcji i to często w momentach najmniej spodziewanych dla czytelnika. Tom pierwszy Trylogii "Millenium" tworzy spójną całość, która w moim przypadku wiązała się z niepohamowaną potrzebą otworzenia części drugiej cyklu na pierwszej stronie i zagłębienia się w dalsze losy bohaterów..., jednakże wydaje mi się, że zakończenie lektury "Mężczyzn, którzy nienawidzą kobiet" nie mogło zostać opisane lepiej: przynosi odpowiedzi na niektóre pytają, inne z kolei piętrzą się w głowie i wołają o kolejny tom tej znakomitej trylogii – nie znam nikogo, kto po jej ukończeniu byłby rozczarowany czy zawiedziony, chętnie jednak przeczytam opinie innych czytelników, czy są tu fani Stiega Larssena i jego twórczości? ? &nbsp;</p><p>&nbsp;</p>
Dodana przez Martyna w dniu 10.07.2024
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu
<p>Książka trafiła do mnie jakieś miesiąc temu, prosto z półki mojej przyjaciółki. Jej komentarze były wręcz powalające i pełne entuzjazmu graniczącego z kryminalnym obłędem znanym każdemu miłośnikowi tego gatunku ?: “Zachwycisz się! Ja nie mogłam się od niej oderwać! Prałam przy niej, gotowałam i w ogóle, póki nie skończyłam, moje życie toczyło się wokół niej!”&nbsp; No dobra, po takiej rekomendacji ciężko odmówić, to nawet leżałoby w złym tonie! &nbsp;Przetrzepałam więc szybciutko tematyczne blogi - rzeczywiście same plusy, opinie pełne podniecenia literackiego, którego tak szukam w kryminałach ? Jednak, jako że objętościowo spora, a ja miałam "bibliotekowe musy", książka najpierw trafiła do innych członków mojej rodziny. Komentarze również zachęcające, i to bardzo, szczególnie byłam zaskoczona opiniami mojego taty, który raczej sięga po literaturę faktu, często książki popularnonaukowe, tymczasem po książce “Millenium” …. poprosił mnie o zamówienie kolejnych dwóch część! Dacie wiarę? Sama jeszcze nie przeczytałam, byłam ciekawa co to za kryminalny hicior, a mój rodzony ojciec już chciał kolejną część okładając “Kwantechizm”, czyli książkę o fizyce kwantowej. I nagle kryminał? Pomyślałam c tu się wyprawia, przeczytałam i.... rozumiem. Stieg Larrson to geniusz. &nbsp;</p><p>"Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" to niewątpliwie kryminał dużego kalibru, porywający i oferujący zabawą najlepszą, znaną z największych pozycji tego gatunku. Zagadka sprzed kilkudziesięciu lat, której nikomu nie udało się rozwikłać na przestrzeni kolejnych dekad, ciekawe rozwiązanie, dobra konstrukcja, która prowadzi czytelnika od podejrzanego do podejrzanego nie dając możliwości stwierdzenia "ja już wiem". A nawet jeśli wydaje Ci się, że “już wiesz” to uwierz: nie wiesz i kolejne strony przyniosła Ci odpowiedź w tym zakresie! Nawet kiedy czytelnikowi WYDAJE SIĘ, że wie, nagle okazuje się, że poznał tylko małą cząstkę całości. W tej kwestii ogromny szacunek dla autora, stworzył i oddał w ręce czytelników coś w rodzaju kryminalnego misterium. &nbsp;</p><p>Styl Larssona ma w sobie niewątpliwie to "coś" – zaczynasz czytać i wkrótce książka wciąga cię do środka opowieści, a Ty zupełnie zapominasz o świecie wokół Ciebie! &nbsp;Razem z bohaterami odkrywasz ich świat, dotykają Cię te same zdarzenia, przeżywasz te same emocje – tak się dzieje nieczęsto, wynika to z zaistnienia pewnego rodzaju synergii między autorem książki i jej czytelnikiem: “Millenium: mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet” taką okazje niewątpliwie w oczach fanów gatunku tworzy. Wiele razy łapałam się na tym, że myślałam o tej książce w trakcie robienia czegoś innego (niestety, do pracy chodzić trzeba, od czasu do czasu coś ugotować/kupić/sprzątnąć też, co mój chłopak skomentował krótko: “Czytasz o mężczyznach, którzy nienawidzą kobiet, a jednego masz w domu, gdy widzę Cię znów z książką podczas gotowania kolacji ?), zastanawiałam się nad losami bohaterów, fabułą, wszystko to kompletnie wydawało się początkowo abstrakcyjne, niezwiązane ze sobą, ale wrodzona ciekawość podpowiadała, że intryga misternie przemyślana nie może zostać odkryta zbyt wcześnie! Wielokrotnie różnorakie wydarzenia zapierały mi dech w piersi. Fabuła rozwija się powoli i niespiesznie, jednak według mnie ciągnie się ona w pozytywny sposób – możemy poznać miejsca, zdarzenia i relacje rodzinne, relacje społeczne, sposoby pracy różnych postaci… Ta książka to prawdziwy "zjadacz czasu" od którego trudno się oderwać! Na uwagę zasługują szczególnie opisy miejsc o których wspomniałam wyżej - to często mocny punkt skandynawskich kryminałów, znacie pewnie ten motyw, gdy bohater wyjeżdża gdzieś daleko na południe lub północ i tam odkrywa wioskę, o której świat zapomniał, której nawet diabeł nie odwiedza, wioskę pełną ludzi pozornie normalnych, a jednak żyjących na co dzień w hermetycznym środowisko rządzonym przez nie pisane reguły i zasady znanej tylko lokalsom. Z podobnego pomysłu skorzystał https://******.**. król polskiego kryminału, czyli Remigiusz Mróz w powieściach “Połów”, “Enklawa”, “Prom”, wydanych skądinąd pod pseudonimem Ove Logmansbo – początkowo nie zorientowałam się kogo czytam, jednak wkrótce stało się to jasne i poczytuje to sobie za wielki plus, że Remigiusz Mróz zabrał nas na Wyspy Owcze, swoja drogą tak bliskie Skandynawii, jeśli nie czytaliście – tez polecam ? &nbsp;</p><p>Wracając jednak do powieści “Millenium: mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet” - opis fabuły pojawił się już w tylu recenzjach i opisach, że tylko wspomnę, iż dotyczy zlecenia, które dostaje oskarżony o zniesławienie dziennikarz Mikael. Ma on za zadanie opisać losy rodu Vangerów, a przy okazji również spróbować rozwikłać tajemniczą sprawę z przeszłości. Fabuła jest niezmiernie bogata, rozbudowana, dopracowana w najmniejszych szczegółach. Muszę też przyznać, że autor ciekawie "odwrócił" role w swojej powieści - przeważnie mamy bowiem kobietę w kłopotach i pomagającego jej supermana, który koniecznie w ostatniej chwili oferuje jej pomoc, a w co bardziej ckliwych historiach, przyszłość przed bohaterami rysuje się w różowych barwach szczęścia. Tymczasem&nbsp;tutaj mamy profesjonalnego, jednakże lekko zagubionego dziennikarza oraz niezwykle inteligentną i biegłą w prawie każdej dziedzinie życia młodą Lisbeth, niezwykłą badaczkę (zdecydowanie nie przemawia do mnie słowo "researcherka", a takim często opisywana jest w opiniach młodszego pokolenia bohaterka tej historii ? ). Spotkałam się z opiniami, jakoby Lisabeth nie wypadała zbyt wiarygodnie za sprawą swoich umiejętności, ale nie mogę się z taką teza zgodzić - Stieg Larrson mocno pochylił się nad konstruowaniem jej historii, a osobowość dziewczyny: zbuntowana, skłonna do przemocy, introwertyczna i wycofana jednocześnie daje niezwykłe spectrum wykorzystania jej talentów na przestrzeni całej kryminalnej intrygi. W każdym kryminale musi być dobra i wciągająca zagadka - autor podszedł do tego dosyć klasycznie, serwując nam nieśmiertelną "zagadkę zamkniętego pokoju", co zostało odnotowane nawet w samej treści książki -bardziej uważni czytelnicy z pewnością wyłapią ten fragment. Stieg Larrson nie zaprezentował jej jednak w taki sposób, żebyśmy sami mogli ją rozwikłać. Bardziej przyglądamy się akcji niż w niej uczestniczymy, sama czułam jak gdybym obserwowała głównych bohaterów z bliższej i dalszej odległości, wiele zależało od momentu książki - ta zmienność wydawała mi się ciekawa, angażowała na zmianę i dawała moment wytchnienia od pędzącej na łeb i szyję akcji opisanej w “Millenium” ? &nbsp;Jest tak jednak tylko w teorii, bo to w gruncie rzeczy powieść na tyle klasyczna, że co bardziej obeznani z gatunkiem kryminału czytelnicy pewne wskazówki wyłapią podczas lektury tej powieści, możecie być jednak pewni, ze nie wszystkie one znajdują oparcie w zakończeniu – Stieg Larrson bawi się z czytelnikiem, myli tropy i wychodzi mu to wspaniale ? &nbsp;</p><p>Rozdziały I tomu trylogii „Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet” opatrzone są mottami, które mają ilustrować sytuację kobiet w Szwecji, liberalnym kraju słynącym z równouprawnienia i rzekomo najbardziej dla nich przyjaznym. Czy to prawda mająca oparcie w faktach? Cóż, jak się okazuje, nie jest ona pod tym względem idylliczną krainą mlekiem i miodem płynącą…. Co wiecej,&nbsp;interesując się informacjami dotyczącymi przemocy wobec kobiet można stwierdzić, że to nie tylko fikcja literacka. Autor sam trzeźwo oceniał sytuację i nakłaniał czytelnika do krytycznego spojrzenia na rzeczywistość, miejscami prowokuje i zadanie pytania o nasz stosunek do problematyki ukazanej w “Millenium”. Z równą pasją, z jaką odsłaniał niegodziwości dzikiego kapitalizmu, bronił też interesów kobiet krzywdzonych, jego zdaniem, w kapitalistycznym społeczeństwie. Czytałam trochę na temat samego autora, okazało się, że „był zdeklarowanym feministą – jak napisała jego partnerka życiowa, Eva Gabrielsson. – Mawiał, że jego praca z kobietami była zawsze lepsza jakościowo. Twierdził, iż kobiety są bardziej otwarte na nowe idee i nie dążą do osiągnięcia pozycji za wszelką cenę. Stieg wiedział, do czego są zdolne i często czuł się osobiście dotknięty ich krzywdą. Dyskryminacja i przemoc wobec kobiet były dla niego niepojęte i barbarzyńskie. Robił wszystko, co mógł, dla kobiet w swoim otoczeniu, zarówno w pracy, jak i w życiu prywatnym. Mężczyźni, którzy mu w tym przeszkadzali, byli odsuwani” *. Przyznam, że przeczytałam te słowa już po przeczytaniu “Millenium: mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet”, nie miało to więc bezpośredniego wpływu na mój odbiór książki, niemniej sporo zyskała ona w moich oczach już nie tylko jako doskonały kryminał, ale przede wszystkim z uwagi na postać samego twórcy: Stieg Larrson był bowiem człowiekiem, który wierzył w sobie ideały i walczył o nie nawet w mało sprzyjającym środowisku. Skandynawia to bowiem kraj ludzi wyzwolonych, liberalnych i otwartych, ale podobna postawa stwarza nie tylko szanse, ale również zagrożenia. Larrson długo pozostawał na linii frontu ze środowiskami nacjonalistycznymi, a ich przedstawiciele jak łatwo można się domyśleć, raczej głosili potrzebę powrotu do patriarchatu, któremu autor otwarcie się sprzeciwiał, a słowa jego partnerki wspaniale korespondują z głoszonymi za jego życia poglądami. Niezwykły człowiek, który toczył prawdziwie niezłomna walkę o odejście od przedmiotowego traktowania kobiet, co w książce “Millenium: mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet” widoczne jest jeszcze przed jej otwarciem: wystarczy spojrzeć na podtytuł.... ? &nbsp;</p><p>I jeszcze jedna ciekawostka, mroczna, ale ważna dla samej interpretacji recenzowanej powieści: Stieg Larsson, feminista z przekonania – w młodości był świadkiem gwałtu. Ten mężczyzna kochający kobiety w swojej powieści wiele miejsca poświęca bolesnemu często zderzeniu męskości i kobiecości. Jednak, na szczęście dla miłośników kryminału, jego powieść to przede wszystkim precyzyjnie i dynamicznie poprowadzona intryga, mroczny, niepowtarzalny klimat oraz fabuła trzymająca w napięciu od początku do końca, dająca tym samym wspaniałą rozrywkę dla każdego fana gatunku. Przyjemność, jaką czerpie się podczas czytania „Millenium” można porównać do tej, jaką daje lektura „Cienia wiatru” Zafóna. Pozostaje jedynie żałować, że jego autor nie napisze już niczego więcej….&nbsp;</p>
Napisz opinię i wygraj nagrodę!
Twoja ocena to:
wybierz ocenę 0
Treść musi mieć więcej niż 50 i mniej niż 20000 znaków

Dodaj swoją opinię

Zaloguj się na swoje konto, aby mieć możliwość dodawania opinii.

Czy chcesz zostawić tylko ocenę?

Dodanie samej oceny o książce nie jest brane pod uwagę podczas losowania nagród. By mieć szansę na otrzymanie nagrody musisz napisać opinię o książce.

Już oceniłeś/zrecenzowałeś te książkę w przeszłości.

Możliwe jest dodanie tylko jednej recenzji do każdej z książek.

Sposoby dostawy

Płatne z góry

InPost Paczkomaty 24/7

InPost Paczkomaty 24/7

13.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

ORLEN Paczka

ORLEN Paczka

11.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier GLS

Kurier GLS

12.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier DPD

Kurier DPD

13.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Pocztex Kurier

Pocztex Kurier

12.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier GLS - kraje UE

Kurier GLS - kraje UE

69.00 zł

Odbiór osobisty (Dębica)

Odbiór osobisty (Dębica)

3.00 zł

Płatne przy odbiorze

Kurier GLS pobranie Kurier GLS pobranie

23.99 zł

Sposoby płatności

Płatność z góry

Przedpłata

platnosc

Zwykły przelew info