Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Lobbysta
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
"Lobbysta" to powieść sensacyjna zainspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Książka w sposób bezkompromisowy obnaża mechanizmy polskiego biznesu, polityki, kulisy działań służb specjalnych, największych afer i operacji finansowych. To jednak przede wszystkim wciągająca i trzymająca w napięciu historia, która łączy wartką akcję, galerię niezwykłych osobowości i nieprzewidywalną fabułę. "Gościu wyglądał jak Jeff Bridges. Lekko zaniedbany, długie włosy, aparycja kokainowego dealera. Zresztą trochę dealował, gdy trzeba było załatwił i coś lekkiego, jakiś fajny grasik i mocniejszy crack. Organizował cały ten wyjazd i miał zadbać o gości - prezesów państwowych spółek energetycznych. Tak dobrze zadbać, by potem prezesi kupili oferowane przez niemiecką korporację cacuszka. Cacuszka warte setki milionów."
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
"Lobbysta" to powieść sensacyjna zainspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Książka w sposób bezkompromisowy obnaża mechanizmy polskiego biznesu, polityki, kulisy działań służb specjalnych, największych afer i operacji finansowych. To jednak przede wszystkim wciągająca i trzymająca w napięciu historia, która łączy wartką akcję, galerię niezwykłych osobowości i nieprzewidywalną fabułę. "Gościu wyglądał jak Jeff Bridges. Lekko zaniedbany, długie włosy, aparycja kokainowego dealera. Zresztą trochę dealował, gdy trzeba było załatwił i coś lekkiego, jakiś fajny grasik i mocniejszy crack. Organizował cały ten wyjazd i miał zadbać o gości - prezesów państwowych spółek energetycznych. Tak dobrze zadbać, by potem prezesi kupili oferowane przez niemiecką korporację cacuszka. Cacuszka warte setki milionów."