Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Listy do mojej siostry 1946-1973
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Otrzymawszy te listy, do późnych godzin nocnych nie mogłem się od nich oderwać, chłonąc ich treść z narastającymi emocjami. Są one niczym pamiętniki i diariusze, jako najgłębszy wyraz osobistych myśli i uczuć. Autorzy tych listów nie obawiali się odsłonić swoich uczuć, subiektywnych opinii, a także krytyki wobec postaw innych. Te nieocenione dokumenty opowiadają o ratowaniu niemowlęcia przez prawych Polaków, jego dojrzewaniu, kształtowaniu się tożsamości oraz świadomości narodowej i religijnej. Polka, katoliczka, Żydówka – to pytania, które towarzyszą historii tej dziewczynki. A komu powierzyć to uratowane życie? W świecie pełnym podziałów i konfliktów, to pytanie staje się niemal nierozwiązywalne.
Karol Wojtyła, podkreślając ogromne straty, jakie poniósł naród żydowski, postulował, aby dzieci, które przeżyły Holokaust, znalazły swoje miejsce wśród ocalałych, choć były już zanurzone w polskiej kulturze jako katolicy. Jego stanowisko pełne było szlachetności. Jednak poprzez te listy towarzyszyłem wojnie o to Dziecko, wspierając w sercu przybranych rodziców, Halinę i Władysława Grzegorczyków. Są oni bowiem ucieleśnieniem miłości i poświęcenia, które rzadko się spotyka, będąc jednocześnie Sprawiedliwymi wśród Narodów Świata. Kontrastują z tym różnorodne postawy ludzi wokół: podejrzliwość, zazdrość, uprzedzenia oraz konflikt lojalności. Wszystko to w surowej codzienności robotniczej rodziny.
Szczęśliwym trafem pisane przez lata listy w języku polskim przetrwały i odnalazły swoje nowe życie w kibucu izraelskim, przechowywane w starym buciku. To książka, która głęboko mnie poruszyła, najpotężniejszy dramat, jaki miałem okazję poznać w ostatnim czasie.
— Marian Turski
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Otrzymawszy te listy, do późnych godzin nocnych nie mogłem się od nich oderwać, chłonąc ich treść z narastającymi emocjami. Są one niczym pamiętniki i diariusze, jako najgłębszy wyraz osobistych myśli i uczuć. Autorzy tych listów nie obawiali się odsłonić swoich uczuć, subiektywnych opinii, a także krytyki wobec postaw innych. Te nieocenione dokumenty opowiadają o ratowaniu niemowlęcia przez prawych Polaków, jego dojrzewaniu, kształtowaniu się tożsamości oraz świadomości narodowej i religijnej. Polka, katoliczka, Żydówka – to pytania, które towarzyszą historii tej dziewczynki. A komu powierzyć to uratowane życie? W świecie pełnym podziałów i konfliktów, to pytanie staje się niemal nierozwiązywalne.
Karol Wojtyła, podkreślając ogromne straty, jakie poniósł naród żydowski, postulował, aby dzieci, które przeżyły Holokaust, znalazły swoje miejsce wśród ocalałych, choć były już zanurzone w polskiej kulturze jako katolicy. Jego stanowisko pełne było szlachetności. Jednak poprzez te listy towarzyszyłem wojnie o to Dziecko, wspierając w sercu przybranych rodziców, Halinę i Władysława Grzegorczyków. Są oni bowiem ucieleśnieniem miłości i poświęcenia, które rzadko się spotyka, będąc jednocześnie Sprawiedliwymi wśród Narodów Świata. Kontrastują z tym różnorodne postawy ludzi wokół: podejrzliwość, zazdrość, uprzedzenia oraz konflikt lojalności. Wszystko to w surowej codzienności robotniczej rodziny.
Szczęśliwym trafem pisane przez lata listy w języku polskim przetrwały i odnalazły swoje nowe życie w kibucu izraelskim, przechowywane w starym buciku. To książka, która głęboko mnie poruszyła, najpotężniejszy dramat, jaki miałem okazję poznać w ostatnim czasie.
— Marian Turski
