InPost Paczkomaty 24/7
13.99 zł
Darmowa dostawa od 190 zł
Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Eksperymentalna powieść Andrzeja Falkiewicza, jednego z najoryginalniejszych krytyków literackich i myślicieli, wydana została po raz pierwszy w 1998 roku.
Proza ambiwalentna, trudna do przyporządkowania gatunkowego, nazywana zbeletryzowanym, „ufikcyjnionym” esejem, traktatem metafizycznym, powieścią w listach, czy też wpisującym się w tradycję (neo)awangardy utworem autotematycznym.
Ledwie mrok to opowieść młodej, początkującej aktorki, która ulega wypadkowi i dla której pobyt w szpitalu i rehabilitacja stają się przede wszystkim doświadczeniem wywłaszczenia z własnego ciała. Po powrocie do domu, niejako buntując się wobec poczucia utraty, powołuje się na rzekome zalecenie lekarskie i nakazuje obłożyć gipsem nogi, by przez następne miesiące odgrywać komedię przed bliskimi osobami, które jej doglądają. Skupia się na ciele i ogranicza zewnętrzne kontakty, zagłębia się w opis kalectw, namiętne poetyzowanie cielesnych doznań (poetyckie „mantry”), rozwiązłość i śmiałość doświadczeń erotycznych, prowadzi także korespondencję z filozofem i krytykiem.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Eksperymentalna powieść Andrzeja Falkiewicza, jednego z najoryginalniejszych krytyków literackich i myślicieli, wydana została po raz pierwszy w 1998 roku.
Proza ambiwalentna, trudna do przyporządkowania gatunkowego, nazywana zbeletryzowanym, „ufikcyjnionym” esejem, traktatem metafizycznym, powieścią w listach, czy też wpisującym się w tradycję (neo)awangardy utworem autotematycznym.
Ledwie mrok to opowieść młodej, początkującej aktorki, która ulega wypadkowi i dla której pobyt w szpitalu i rehabilitacja stają się przede wszystkim doświadczeniem wywłaszczenia z własnego ciała. Po powrocie do domu, niejako buntując się wobec poczucia utraty, powołuje się na rzekome zalecenie lekarskie i nakazuje obłożyć gipsem nogi, by przez następne miesiące odgrywać komedię przed bliskimi osobami, które jej doglądają. Skupia się na ciele i ogranicza zewnętrzne kontakty, zagłębia się w opis kalectw, namiętne poetyzowanie cielesnych doznań (poetyckie „mantry”), rozwiązłość i śmiałość doświadczeń erotycznych, prowadzi także korespondencję z filozofem i krytykiem.