Książka - Kwantechizm 2.0, czyli klatka na ludzi

DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

Kwantechizm 2.0, czyli klatka na ludzi

Kwantechizm 2.0, czyli klatka na ludzi

DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

“Kwantechizm 2.0, czyli klatka na ludzi” nie ma być w założeniu autora podręcznikiem naukowym, czy - jak może sugerować tytuł - oficjalną wykładnią teorii dotyczących fizyki kwantowej. Wręcz przeciwnie - książka autorstwa Doktora habilitowanego fizyki. Andrzeja Dragana, to zbiór luźnych, zabawnych i ciekawych opowieści o fizyce kwantowej, gdzie autor nawiązuje do przykładów znanych z codzienności każdego człowieka i tłumaczy jej prawidłowości w sposób jasny i zrozumiały, a przy tym pełnym humoru. “Kwantechizm 2.0, czyli klatka na ludzi” przynosi czytelnikowi odpowiedzi na takie pytania jak: dlaczego jedzie rower i co a wspólnego ze szczotka do mycia podłogi? Dlaczego kury i gołębie nieustannie ruszają głowami, a mrówki nie mają zwyczaju galopować? 

Andrzej Dragan nigdy nie pił kawy, zdobył nagrody i nominacje za działalność fotograficzną i filmową a także.... dojeżdża latem i zimą swoją deskorolką do pracy na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie zdobył tytuł doktora habilitowanego z fizyki. Autor ponad 50 prac z zakresu optyki kwantowej, relatywistycznej teorii informacji kwantowej i kwantowej teorii pola oraz podręcznika do teorii względności. w młodości był znanym crackerem (osobą łamiącą zabezpieczenia programów), przejechał również całą Europę autostopem, a dziś popularyzuje naukę i rzuca w książce “Kwantechizm 2.0” wyzwanie od lat obowiązującym dogmatom!  

Wybierz stan zużycia:

WIĘCEJ O SKALI

“Kwantechizm 2.0, czyli klatka na ludzi” nie ma być w założeniu autora podręcznikiem naukowym, czy - jak może sugerować tytuł - oficjalną wykładnią teorii dotyczących fizyki kwantowej. Wręcz przeciwnie - książka autorstwa Doktora habilitowanego fizyki. Andrzeja Dragana, to zbiór luźnych, zabawnych i ciekawych opowieści o fizyce kwantowej, gdzie autor nawiązuje do przykładów znanych z codzienności każdego człowieka i tłumaczy jej prawidłowości w sposób jasny i zrozumiały, a przy tym pełnym humoru. “Kwantechizm 2.0, czyli klatka na ludzi” przynosi czytelnikowi odpowiedzi na takie pytania jak: dlaczego jedzie rower i co a wspólnego ze szczotka do mycia podłogi? Dlaczego kury i gołębie nieustannie ruszają głowami, a mrówki nie mają zwyczaju galopować? 

Andrzej Dragan nigdy nie pił kawy, zdobył nagrody i nominacje za działalność fotograficzną i filmową a także.... dojeżdża latem i zimą swoją deskorolką do pracy na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie zdobył tytuł doktora habilitowanego z fizyki. Autor ponad 50 prac z zakresu optyki kwantowej, relatywistycznej teorii informacji kwantowej i kwantowej teorii pola oraz podręcznika do teorii względności. w młodości był znanym crackerem (osobą łamiącą zabezpieczenia programów), przejechał również całą Europę autostopem, a dziś popularyzuje naukę i rzuca w książce “Kwantechizm 2.0” wyzwanie od lat obowiązującym dogmatom!  

Szczegóły

Opinie

Inne książki tego autora

Książki z tej samej kategorii

Dostawa i płatność

Szczegóły

Cena: 45.63 zł

Okładka: Miękka

Ilość stron: 344

Rok wydania: 2022

Rozmiar: 155 x 215 mm

ID: 9788381351379

Autorzy: Andrzej Dragan

Wydawnictwo: Otwarte

Inne książki: Andrzej Dragan

Broszurowa , 72h wysyłka
Nowa Wyprzedaż Okazja

Taniej o 4.36 zł 49.99 zł

Inne książki: Pozostałe książki

Całokarton... , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 13.63 zł 19.99 zł

Broszurowa , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 42.75 zł 109.00 zł

Broszurowa , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 34.58 zł 74.00 zł

Broszurowa , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 7.72 zł 16.99 zł

Twarda , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 6.51 zł 19.90 zł

Całokarton... , W magazynie
Używana
Broszurowa , W magazynie
Używana Wyprzedaż
Opinie użytkowników
5.0
4 oceny i 4 recenzje
Reviews Reward Icon

Napisz opinię o książce i wygraj nagrodę!

W każdym miesiącu wybieramy najlepsze opinie i nagradzamy recenzentów.

Dowiedz się więcej

Wartość nagród w tym miesiącu

850 zł

Dodana przez Piotr w dniu 10.07.2024
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu
<p>W minionym tygodniu miałem okazje obejrzeć program Hejt Park na youtubie, gdzie prowadzący Krzysztof Stanowski zaprosił Andrzeja Dragana, człowieka mi wcześniej zupełnie nieznanego, bardzo lubię jednak programy tematyczne, przedstawiające ludzi nauki w luźnej, przystępnej formie dla odbiorcy, to był prawdziwy strzał w dziesiątkę! Andrzej Dragan okazał się nie tylko znakomitym naukowcem, obłędnie i szaleńczo ciekawie tłumaczącym zawiłości związane z fizyką kwantową, ale przede wszystkim spoko gościem, który ma dystans do siebie, potrafi zażartować, a nade wszystko robi w życiu to co kocha ? Program spodobał mi się tak mocno, że jeszcze tego samego wieczoru przeglądałem skupszop w poszukiwaniu tanich książek Andrzeja Dragana, ku mojej radości oczekiwania te zostały spełnione, a niżej przedstawiam recenzję związaną z książką pierwszą w dorobku autora, czyli.... “Kwantechizm” ? Trzeba przyznać, że sam tytuł stanowi ciekawa grę słów, za którą kryje się jeszcze ciekawsza osobność autora i naukowca, pana Dragana ? &nbsp;</p><p>Gdybym jakoś miał w skrócie określić o czym jest “Kwantechizm”, to bym zaklasyfikował to dzieło gdzieś na pograniczu opowieści biograficznej, zbioru anegdot popularyzujących fizykę, z wyraźnym zacięciem do filozofii – Andrzej Dragan porusza w swojej książce sprawy ważne, a jednocześnie kompletnie zawiłe, często nieuchwytne, nie dające się też jakoś szczególnie zwizualizować. A jednak treść “Kwantechizmu” stanowi prawdziwe dzieło sztuki w moich oczach – dlaczego? Otóż autor wydaje się nie tylko zapalonym naukowcem, mającym prawdziwą szajbę&nbsp;punkcie fizyki teoretycznej, ale również wydaje się mieć świadomość, że większość ludzi nie ma kompletnie pojęcia o czym mówi, stąd często sięga po porównania i przykłady z naszego życia codziennego, za ich sprawą tłumacząc enigmatyczne i obco brzmiące naukowe teorie.&nbsp; Czyta się je łatwo – na tyle łatwo, że nawet zaprzysięgły humanista, alergicznie nie cierpiący fizyki czy też matematyki nie powinien czuć się skonfundowany przedstawiony przez autora treściami, nie ma mowy o wyrzucaniu książki przez okno na wzór czasów licealnych i przygotowań do sprawdzianu z fizyki ? Dość powiedzieć, że w&nbsp;książce, która o fizyce traktuje, nie ma wzorów, tabel; zaś oprócz samego tekstu są jedynie odręczne rysunki. Zatem nie znajdziemy tu niczego, co zdecydowanie by mogło humanistów odstraszyć! ? Sam Andrzej Dragan w Hejt Parku przedstawiał się jako naukowiec i popularyzator nauki, jest to widoczne w narracji miłej i łatwej w zrozumieniu dla każdego odbiorcy, i pod tym kątem “Kwantechizm” przypominał mi “Krótką historię czasu” Stephana Hawkinga, książkę, którą uważałem do tej pory za absolutny hit w oczach każdego zainteresowanego nauką, szczególnie fizyką teoretyczną ? &nbsp;</p><p>&nbsp;<br>Podobnie jak “Krótka historia czasu”, tak również “Kwantechizm” to książki.... trudne do zdefiniowania. Czy to książki naukowe? Nie, trudno bowiem wyjaśnić meandry i trudne zagadnienia związane z fizyką kwantową na raptem trzystu stronach (razem ze słowniczkiem), to niemożliwe do zrobienia, a gdyby autor tylko na tym się skupił, pewnie sam “Kwantechizm” byłby czytany przez zapalonych miłośników fizyki, inni czytelnicy sięgaliby po tę książkę tylko jako lekarstwo na bezsenność. Dlatego warto podkreślić, że “Kwantechizm” to nie tyle książka naukowa, co ZNAKOMITE OPRACOWANIE POPULARNO – NAUKOWE, bowiem w&nbsp;moim przekonaniu chodzi raczej o uświadomienie sobie jak złożony, jak trudny do ogarnięcia umysłem jest ten świat, który większość ludzi uważa za coś „wyjaśnionego przez naukę”. Nic bardziej błędnego - przyzwyczajeni do pewnej rutyny dnia codziennego, nie zauważamy jak skomplikowane prawa fizyki każdego dnia trzymają nas przy życiu - od grawitacji, po siłę odśrodkową, aż po przejście wody w stan gazowy, kiedy parzymy wodę na kawę - a przecież wszystkie wymiennie siły znane są ze szkolnych ławek i dotyczą opisu w skali makro, i już samo to brzmi tajemniczo i ciekawie, a jeśli weźmiemy pod uwagę, że świat w skali mikro rządzi się zgoła odmienny prawami…. można dostać zawrotu głowy ? Na szczęście dla laików zdecydowana większość opisywanych w “Kwatechizmie” rzeczy nie wymaga jakiegoś szczególnego zrozumienia samych podstaw fizyki. Wystarczy ogólna erudycja, wiedza na poziomie ucznia kończącego podstawówkę, często nawet tylko zwykła ciekawość świata i to właśnie stanowi o największe wartości jaką niesie za sobą ta książka - stanowi źródło wiedzy dla ciekawskich, ale z powodzeniem również możemy ją zaoferować w prezencie dla osób nam bliskich, mając przy tym pewność, że ich percepcja świata po przeczytaniu “Kwatechizmu: radykalnie zmieni się na plus, sam poczułem, jak gdyby książka Andrzeja Dragana otworzyła moje oczy na wiele spraw wcześniej prze ze mnie nierozumianych, a przez to stałem się lepszym człowiekiem niż wczoraj, a biorąc pod uwagę, że zamówiłem już kolejne dwie książki Dragana, kto wie czy za rok o tej porze nie będę głównym inżynierem w Space X u Elona Muska! ? &nbsp;</p><p>Uwaga warta odnotowania: o&nbsp;jednym rozbudzony intelektualnie czytelnik owej książki się z pewnością przekona – fizyka jest ciekawa i rozpala wyobraźnię! Jest to dla mnie wniosek oczywisty, sam bowiem interesuję się prawami jakie rządzą tym światem, a czasy, w których żyjemy są pod tym względem niezwykłe: już u Hawkinga zauważyłem, że fizyka teoretyczna wyprzedza niejako fizykę właściwą, a jego książka “Jeszcze krótsza historia czasu”, czyli wznowione wydanie pierwszej edycji o podobnym tytule, tylko mnie w tym przekonaniu utwierdziła. Dlaczego? Wydaje mi się, że dochodzimy do momentu w historii ludzkości, gdy potrzebny jest konkretny przełom: w tym miejscu chciałbym nawiązać do książki prof. Bogdana Galwasa, który przypomniał w jednej ze swoich publikacji pod&nbsp;przypomniał historię dotychczasowych rewolucji:&nbsp;<br>&nbsp;</p><p>- <strong>pierwszej</strong>, która rozpoczęła się w roku 1784 i związana była z wynalazkiem maszyny parowej; rozpoczął się wtedy wiek pary; &nbsp;</p><p>- <strong>drugiej</strong>, w roku 1870, która zapoczątkowała wiek elektryczności, silnika Diesla, a wkrótce masowej produkcji;&nbsp;</p><p>- <strong>trzeciej</strong>, przemysłowej, która zaczyna się umownie w roku 1969 i zapoczątkowuje wiek elektroniki, komputera, automatyzacji i robotyzacji produkcji; &nbsp;</p><p>- <strong>czwarta</strong>, której świadkami jesteśmy, zaczęła się umownie w roku 2010&nbsp;i rozpoczęła wiek sztucznej inteligencji.&nbsp;</p><p>&nbsp;</p><p>Jak widać każdy z tych przełomów był związany z fizyką, jednak wydaje się, że jej prawa w ujęciu kwantowym będą zagadnięciem rozpalającym wyobraźnię w kolejnych dekadach obecnego stulecia, zwłaszcza w obliczu takich projektów jak prace nad wynalezieniem “sztucznego słońca”, czyli plazmy o strukturze i właściwościach podobnych do słońca, stanowiące jednocześnie niewyczerpane i zupełnie bez kosztowe źródło energii! Koszty będą związane z sama infrastrukturą, ale nic więcej, wyobrażacie sobie jakie to wielkie zbawienie wobec nadchodzących zmian klimatycznych, kosztów energii, elektryfikacji dosłownie wszystkiego co nas otacza? Nie dalej jak wczoraj usłyszałem, że w Afryce ludzie mogę nie mieć wody, jedzenia ani nawet książek, a mają.... telefony! I nikt, absolutnie nikt do tej pory nie zainteresował się promowaniem tam Powebanków ładowanych na fotowoltaikę ? &nbsp;</p><p>Wracając jednak to książki Andrzeja Dragana - fizyka jest bez wątpienia frapująca i totalnie zagadkowa, pokazująca jednocześnie, że współczesna nauka ociera się w swoich ustaleniach o paradoks, o niemożliwość wyobrażenia sobie tego, jaki ten nasz świat właściwie jest. Szczególnie fizyka kwantowa, w której to dziedzinie autor książki jest światowym autorytetem, okazuje się być dziwna na wiele sposobów. Tym samym, jeśli ktoś sięgając po książki naukowe spodziewał się, że pozycje z tego gatunku opisywane są przez naukowców właściwym tylko dla nich językiem, niezrozumiałym dla zwykłych śmiertelników, ustalając tym samym jakieś&nbsp;niezaprzeczalne „jak jest”, dobierając się w swojej pracy do tego co pewne i niepodważalne, to się bardzo zdziwi, gdy się dowie, że jest właściwie dokładnie odwrotnie. Fizycy coraz bardziej dochodzą do wniosku, że natura rzeczywistości jest niezrozumiała, zagadkowa w stopniu o jakim się jeszcze ludziom parę pokoleń wcześniej zupełnie nie śniło. A autor, na paru prostych przykładach, wyjaśnia, że fizyka da się lubić przez absolutnie KAŻDEGO CZYTELNIKA, warunkiem jest tutaj jedynie ciekawość świata i otwartość umysłu ? &nbsp;</p><p>Czy warto sięgnąć po Kwantechizm? W mojej ocenie odpowiedź na to pytanie może być tylko jedna – TAK! Andrzej Dragan skutecznie prowadzi czytelnika przez meandry fizycznych zawiłości, wskazując na przykłady z życia codziennego, uchylając tym samym magiczne drzwi do świata dobrze nam znanego, jednocześnie gdzieś umykającego w niewiedzy dotyczącej fundamentów jakie nim rządzą - o tym właśnie jest “Kwantechizm”, pozwala czytelnikowi najpierw się zdziwić, potem zrozumieć, a na końcu lepiej rozumieć świat wokół siebie ? &nbsp;</p>
Dodana przez Jolka w dniu 10.07.2024
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu
<p>Wspominam lekcje zarówno chemii jak i fizyki z wielką tęsknotą! Trwały co prawda tylko dwa lata, uczęszczałam bowiem do klasy o profilu humanistycznym, a tam zajęcia odbywały się w sali, która miała połączone przez środek drewnianym pulpitem kolejne rzędy ławek, przez co nauczyciel nie miał totalnie możliwości swobodnego poruszania się po klasie! ? Ja natomiast, zaszyta na ostatniej ławce pomiędzy koleżankami, czytałam książki - kiedyś to byłyby horrory, teraz na szafce nocnej patrzy na mnie "Kwantechizmu 2.0" ? Doktor habilitowany fizyk Andrzej Dragan zaprosił mnie na najciekawszy wykład w życiu ? &nbsp;</p><p>Żarty jednak na bok, okazuje się bowiem, że czytanie książek popularnonaukowych, napisanych tak przystępnym językiem, jak to jest w przypadku wspomnianego wyżej "Kwantechizmu 2.0" bez elementarnych podstaw wiedzy z dziedziny fizyki jest.... możliwe i jeszcze sprawia dziką frajdę&nbsp;? &nbsp;</p><p>Metoda badania świata opierająca się na ciągłym wątpieniu i kwestionowaniu, doprowadziła do sukcesów w wielu dziedzinach – Andrzej Dragan jest tego najlepszym przykładem&nbsp;? Facet wydaje się wątpić nawet w to jak się nazywa, prezentując przy tym ogromny dystans do siebie ? &nbsp;</p><p>Osobiście nie doszukiwałam się nigdy w fizyce drugiego dnia, przyjmując za pewnik to, co zostało mi przedstawione, bo przecież tym, którzy postanowili zgłębiać tajniki nauk ścisłych, nie zależy na tym, żeby wprowadzić mnie w błąd - tak myślałam ? Tym bardziej zatem doceniam tak dociekliwe umysły jak chociażby autora tejże książki - Andrzeja Dragana, który skądinąd dedykuje ją swojemu synkowi Igorowi. Wrażenie robią wszelakie młodzieńcze pomysły autora “Katechizmu” które są równie barwne jak wspomniana wyżej nazwa książki - ciekawa gra słów, co nie? ? &nbsp;</p><p>Dobrze, że w przedstawianiu teorii mechaniki kwantowej, równie barwnej jak osobowość&nbsp;Andrzeja Dragana, autor posługuje się rysunkami! Jak dla mnie mogłoby ich być jeszcze więcej, ponieważ jestem wzrokowcem i dużo łatwiej zrozumieć mi treść, gdy widzę przykłady tak ciekawie i fajnie odwzorowane jak w grafikach widocznych w książce ? A gdyby do książki dołączony byłby jeszcze film, który pokazałby mi chociażby kwanty, stany splątane czy czarne dziury, to byłoby już zupełnie extra!&nbsp;W każdym razie #bochcęwiedziećwiecej do "Kwantechizmu 2.0" pasuje idealnie - wyraża ciekawość dziecka w połączeniu z umysłem dorosłego człowieka! &nbsp;Okazuje się, że nawet najbardziej nielubiane, bo wyglądające na skomplikowane, zagadnienia, można przedstawić w przejrzysty dla czytelnika sposób - cierpliwy nauczyciel, Doktor habilitowany fizyk Andrzej Dragan wyjaśni wam cierpliwie o co chodzi ? &nbsp;</p>
Dodana przez Ewka w dniu 10.07.2024
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu
<p>Gdybym ktoś na ulicy zapytał mnie, czym jest "Kwantechizm 2.0, czyli klatka na ludzi", to moje pierwsze skojarzenia byłyby dość zagmatwane, kiedy bowiem czytam książkę Andrzeja Dragana, świat wydaje się jednocześnie cudownie prosty i szalenie skomplikowany! Kiedy uświadamiasz sobie, że wszystkie prawa, których uczyłaś się w szkole tylko czekają na obalenie, nic w życiu nie jest pewne, a gdzieś w kosmosie wisi nam nami czarna dziura, która pochłania absolutnie wszystko, nawet.... nawet światło i czas! Andrzej Dragan mówi do nas jednak: nie lękajcie się! Co prawda czarnej dziury nie pokona, ale przynajmniej nam wyjaśni to żarłoczne zjawisko, które zjada wszystko co ma wokół siebie – Kwantechizm to taki katechizm dla ludzi, którzy są ciekawi świata&nbsp;fizyki ? &nbsp;</p><p>“Wyznaję zasadę, że czego nie umiałbym wytłumaczyć własnej babci, tego po prostu nie rozumiem."</p><p>Dacie wiarę, że tak mówi Doktor habilitowany fizyki? Andrzej Dragan to spoko gość, oglądałam w Hejt Parku jego występ i wydał mi się jednocześnie geniuszem i wariatem, niemniej powyższy cytat jawnie wskazuje na duży dystans do siebie u autora książki ;-)&nbsp;</p><p>Jak na kogoś, kto w podstawówce czytał sobie podręczniki do fizyki dla rozrywki, autor pisze w wyjątkowo przystępny sposób. Potrafi z powodzeniem znaleźć trafne, bliskie nam porównania, dzięki czemu omawiane tematy wydają się chociaż trochę lżejsze dla zwykłego czytelnika. Zresztą Dragan nawet w Hej Parku tłumaczył kilka spraw tak długo, aż Krzysztof Stanowski w końcu zrozumiał, facet jest cholernie cierpliwy ? Aż było mi szkoda tego biednego robaczka, który ukrył się w jabłku wrzuconym przez astronautów do czarnej dziury o którym czytamy w Kwantechizmie! Po książkę może sięgnąć każdy, kto chociaż trochę interesuje się prawami rządzącymi rzeczywistością, nie tylko ludzie w tym kierunku wykształceni - przeciwnie, autor wychodzi naprzeciw totalnie zielonym ? Jeśli czytaliście książkę “Dlaczego Pingwinom nie zamarzają stopy?” To “Kwantechizm 2.0” to podobnie lekko i przyjemnie napisana książką, dotykająca jednak spraw o wiele bardziej skomplikowanych ? &nbsp;</p><p>Warto czytać "Kwantechizm..." Jak fizyczny katechizm, czyli niespiesznie, od początku do końca, bo rozdziały po części wynikają z siebie i powoli oswajają czytelnika z coraz trudniejszymi pojęciami. Warto te podkreślić, że w książce widoczna jest ogromna dawka humoru i nie może to dziwić- podczas wspomnianego wyżej Hejt Parku z Draganem, widać było ze gość ma luz, miałam wrażenie, że ma tysiąc myśli na minutę ? Swoją drogą, fajnie byłoby iść z nim na piwo, jego prywatne poglądy są interesujące, a część z nich jest przedstawiona w Kwantechizmie jako komentarze do konkretnych rozdziałów - często dotyczą one filozofii, percepcji swata, natury boskości. Wyobrażam sobie, że to prywatnie Dragan bardzo ciekawa osobność ? &nbsp;</p><p>Jeśli szukacie pomysłów na książki, które dają do myślenia, inspirują, ciekawią, a jednocześnie uczą i bawią, to Doktor habilitowany fizycznych, Andrzej Dragan wychodzi naprzeciw tym oczekiwaniom - “Kwantechizm 2.0” to propozycja intrygująca, dotykająca bowiem spraw naszej codzienności, a jednocześnie tajemniczych i nieznajomych.... ? No, bo jak stoicie, to jesteście czy was nie ma? A jeśli pójdziecie do kuchni zrobić kawę, i wrócicie oglądać serial, to będziecie w tym samym miejscu czy nie? Niby wiadomo, ale nie wiadomo, po przeczytaniu Kwantechizmu wiadomo trochę więcej ? &nbsp;</p>
Dodana przez Karol w dniu 10.07.2024
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu
<p>Pierwsze moje skojarzenie z “Kwantechizmem” &nbsp;to kolejna podróż z "Wszechświatem w mojej dłoni"&nbsp;autorstwa Christophe'a Galfarda. Tamta eskapada mnie porwała i zachwyciła, więc poprzeczka była wysoko zawieszona, tym bardziej, że w przeszłości czytałem również “Jeszcze krótszą historię czasu” znakomitego, nieżyjącego już fizyka teoretycznego, Stephena Hawkinga. Obaj wymienieni wyżej autorzy skutecznie przez ostatnie dekady otwierali przed ciekawskimi czytelnikami meandry tajemnic fizyki, i bardzo cieszy mnie fakt, że na rodzimym rynku literackim pojawiła się pozycja nawiązująca do najlepszych dzieł z kategorii: literatura popularnonaukowa! &nbsp;</p><p>Nigdy specjalnie nie lubiłem fizyki - zostało mi z liceum, gdzie mój nauczyciel przedmiotu miał wiedze wyraźnie zdezaktualizowana, nie nadążająca za najnowszymi odkryciami. W pewnym sensie mnie to nie dziwi, wszak wiedza na przestrzeni ostatnich lat w każdej dziedzinie wyraźnie przyspieszyła, kolejne odkrycia możliwe za sprawą najnowszych zdobyczy techniki zmieniają pogląd na to co uchodziło za pewnik przez kolejne wieki i dekady. Tymczasem ostatnio sięgnąłem po książkę “Kwantechizm” autorstwa Andrzeja Dragana i już sam początek wydał mi się szalenie interesujący: „Historia życia na ziemi to jakieś parę miliardów lat. Historia naszej cywilizacji to najwyżej kilkadziesiąt tysięcy lat. Oznacza to, że wkład, jaki wnosimy w historię życia na naszej planecie (...), jest mniej więcej taki, jak wkład rozdeptanej muchy umieszczonej na czubku Pałacu Kultury do jego wysokości.” Prawda, że oczywiste, a jednocześnie mocne i dające do myślenia spostrzeżenie? &nbsp;</p><p>Dalej za autorem mogę powtórzyć, że rewolucja naukowa ostatnich stuleci dokonała się z powodu „wątpienia i dociekliwego sprawdzania wszystkiego, co da się sprawdzić.” I dodaje: „Receptę na ciągłe wątpienie i niebranie niczego na wiarę wziął sobie do serca najwyżej promil naszej populacji, ale i to wystarczyło, by błyskawicznie odkryć teorię ewolucji, teorię względności i mechanikę kwantową.”&nbsp;</p><p>&nbsp;Sprowadza się to stwierdzenia, że nauka rozwijała się i rozwija nadal wyłącznie dzięki stosowaniu zasady falsyfikowalności Poppera. Inaczej mówiąc, człowiek z natury poszukuje odpowiedzi na dręczące go pytania, kto wie, gdzie dziś bylibyśmy jako ludzkość, gdyby nie Mikołaj Kopernik i jego wielkie odkrycie, że to nie ziemia, a słonce stanowi centrum naszej galaktyki? Niewielkie zastrzeżenie jakie w tym miejscu chciałbym poczynić dotyczy pewnego rodzaju.... lekceważenia, może niezauważania doniosłości nauk humanistycznych dla dokonań współczesnej nauki, a przecież nawet wielki odkrywca, Leonardo da Vinci słynął ze swoich obrazów i pisanych do papieża listów, jednocześnie ogłaszając światu kolejne patenty, wiedzieliście na przykład, że jako pierwszy zrobił szkic.... helikoptera? I to w XVI wieku! Niezwykłe ? &nbsp;</p><p>O czym jest sama książka “Kwantechizm”? Autor porusza szereg ciekawych problemów, szczególnie interesujący wydał mi się rozdział o hipnozie - Dragan jak sam wspomina,&nbsp;poddał jej się w przeszłości i..... praktykował również na innych. Wysuwa ze swoich doświadczeń wniosek, że poglądy ludzkie na różne sprawy nie wynikają z racjonalnego myślenia, ale mają swoje źródło w podświadomości, dlatego nie muszą mieć nic wspólnego z prawdą czy rzeczywistością (i z reguły nie mają!) Z tych obserwacji autor wyciąga wniosek, aby „ze skrajnym dystansem podchodzić do ludzkich opinii w jakichkolwiek istotnych sprawach. Do mnie to trafia, a wspominam o tym głownie dlatego, że w oczach wielu czytelników książki naukowe wydają się opasłymi książkami do których można podejść tylko szukając recepty na brak snu - otóż podobne myślenie to wielki błąd, czasy się zmieniły, dziś popularyzatorów nauki jest co raz więcej, wymienić można chociażby Tomasza Rożka i jego znakomity kanał na youtubie, gdzie autor mówi o trudnych rzeczach w łatwy i przystępny sposób - dokładnie tak samo prezentuje się “Kwantechizm”! Z tą drobną różnicą, że Andrzej Dragan wykorzystał swoją monografię, aby nie tylko ukazać tajemnice fizyki kwantowej, ale również sprowokować do dyskusji, obudzić w czytelniku refleksje, skłonić do zastanowienia się nad percepcja świata właściwa dla każdej jednostki – jak ze doniosłe to brzmi w czasach, gdy większość ludzi wydaje tak mocno podkreślać swój indywidualizm, będąc jednocześnie do siebie tak podobnymi ? &nbsp;</p><p>Zgodnie z zasadą „czego nie umiałbym wytłumaczyć własnej babci, tego po prostu nie rozumiem.” przedstawia Dragan jasno i precyzyjnie podstawowe zręby XX-wiecznych teorii fizycznych: ogólnej teorii względności i mechaniki kwantowej. Jak sam autor zauważa, teoria zaproponowana przez Isaaka Newtona zdecydowanie wydaje się bardziej skomplikowaną aniżeli duża i mała teoria względności Alberta Einsteina – osobiście bardzo mnie to zaskoczyło, wszak o prawach Newtona słyszeli wszyscy, z kolei geniusz Einsteina sprawdzany jest często jedynie do słynnego wzoru: E=mc2. Swoją droga, wiedzieliście, że najsłynniejszy fizyk świata jakim niewątpliwie był Niemiec, już po udaniu się za wielką wodę do USA prowadził badania nad rozszczepieniem atomu, a widząc, dokąd te prace mogą go wkrótce zaprowadzić, napisał list do Teodora Roosevelta, gdzie przestrzegał przed wykorzystaniem jego prac do działań wojennych? Jak wiemy, uczynił to bezskutecznie, bomby, które spadły kolejno na Hiroszimę i Nagasaki stanowią uosobienie wzoru E=mc2, a sam Dragan w “Kwantechizmie” kilka razy nawiązuje do geniuszu Einsteina i ciekawie rozprawia się z jego zawiłym i skomplikowanym tokiem myślenia ? &nbsp;</p><p>Może najciekawszym elementem książki są rozważania na temat uprawiania fizyki, szerzej o metodologii nauki. Oto pisze Dragan, że naukę uprawia się poprzez ciągłe wątpienie i kwestionowanie tzw. oczywistych oczywistości. Poza tym „Aby oczyścić naukę z gdybania, jedynie sprawdzalne hipotezy traktuje się w niej poważnie.” Dlatego właśnie, jak mawiał Richard Feynman: „Nieważne, jak piękna jest twoja teoria, nieważne, jak bystry z ciebie gość. Jeśli twoja teoria przeczy eksperymentowi – jest błędna.” Dlatego „podstawowym narzędziem fizyków teoretyków jest kosz na śmieci.” Jestem bardzo ciekawy, kto odpowiadał za redagowanie treści umieszczonych w “Kwantechiźmie”, język, którym książka ta jest napisana zachwyca, ciekawi, daje do myślenia - czułem się jak dziecko, któremu cierpliwy nauczyciel tłumaczy kolejne trudne zagadnienia totalnie od podstaw, wskazując przykłady, czyniąc nawiązania między nimi, tworząc tym samym jeden spójny, wiarygodny i przede wszystkim ciekawy obraz fizyki! ? &nbsp;</p><p>Polecam czytelnikom młodym i starszym, ceniącym fizykę jako naukę, oraz tym, którzy do tej pory podchodzili do niej jak pies do jeża ? To książka, która przede wszystkim otwiera oczy na świat wokół nas, wcale nie wymaga znajomości szczegółów na temat fizyki kwantowej, autor zadbał, aby wprowadzić czytelnika w ten pełen tajemnic świat, czyni to niespiesznie i cierpliwie, a każda strona “Kwantechizmu” pozwala zrozumieć więcej.... ? &nbsp;</p>
Napisz opinię i wygraj nagrodę!
Twoja ocena to:
wybierz ocenę 0
Treść musi mieć więcej niż 50 i mniej niż 20000 znaków

Dodaj swoją opinię

Zaloguj się na swoje konto, aby mieć możliwość dodawania opinii.

Czy chcesz zostawić tylko ocenę?

Dodanie samej oceny o książce nie jest brane pod uwagę podczas losowania nagród. By mieć szansę na otrzymanie nagrody musisz napisać opinię o książce.

Już oceniłeś/zrecenzowałeś te książkę w przeszłości.

Możliwe jest dodanie tylko jednej recenzji do każdej z książek.

Sposoby dostawy

Płatne z góry

InPost Paczkomaty 24/7

InPost Paczkomaty 24/7

13.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

ORLEN Paczka

ORLEN Paczka

11.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

NAJTAŃSZA FORMA DOSTAWY

Kurier GLS

Kurier GLS

14.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier InPost

Kurier InPost

14.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier DPD

Kurier DPD

14.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

DPD Pickup Punkt Odbioru

DPD Pickup Punkt Odbioru

11.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

NAJTAŃSZA FORMA DOSTAWY

Pocztex Kurier

Pocztex Kurier

13.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier GLS - kraje UE

Kurier GLS - kraje UE

69.00 zł

Odbiór osobisty (Dębica)

Odbiór osobisty (Dębica)

3.00 zł

Płatne przy odbiorze

Kurier GLS pobranie Kurier GLS pobranie

23.99 zł

Sposoby płatności

Płatność z góry

Przedpłata

platnosc

Zwykły przelew info