Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Kot na szczęście. Czyli dlaczego kociarze to najwięksi szczęściarze
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Nowa część humorystycznych historii o najsłynniejszym internetowym kocie i głównym bohaterze bestsellerowej książki "Typowy kot. Czyli jak wytrzymać z ludźmi" znów rozbawi do łez.
Bycie kotem to prawdziwe szczęście. Nie wymaga wysiłku ani spełniania oczekiwań.
Nie każdy miał tyle szczęścia, by urodzić się kotem. Weźmy na przykład ludzi. Ci to mają nie lada pecha! Cały czas próbują coś zmienić w swoim życiu.
Beata, chociażby, nieustannie farbuje włosy. Modyfikuje pory posiłków, szczególnie w czasie, gdy postanawia "być na diecie". Przebiera się na noc. Dziwactwo. Ale to nic w porównaniu z jej planem zmiany całego życia. Jakby nie brała pod uwagę, że zmiana nie zawsze przynosi pozytywne efekty. Bo przecież nigdy nie stanie się kotem! To naprawdę przygnębiające.
Czuję, że muszę jej jakoś pomóc. W końcu to moja osoba, którą warto się czasem zaopiekować. Kto inny się nią zajmie? Z pewnością nie Pies. A już na pewno nie ten drugi osobnik, Adrian.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Nowa część humorystycznych historii o najsłynniejszym internetowym kocie i głównym bohaterze bestsellerowej książki "Typowy kot. Czyli jak wytrzymać z ludźmi" znów rozbawi do łez.
Bycie kotem to prawdziwe szczęście. Nie wymaga wysiłku ani spełniania oczekiwań.
Nie każdy miał tyle szczęścia, by urodzić się kotem. Weźmy na przykład ludzi. Ci to mają nie lada pecha! Cały czas próbują coś zmienić w swoim życiu.
Beata, chociażby, nieustannie farbuje włosy. Modyfikuje pory posiłków, szczególnie w czasie, gdy postanawia "być na diecie". Przebiera się na noc. Dziwactwo. Ale to nic w porównaniu z jej planem zmiany całego życia. Jakby nie brała pod uwagę, że zmiana nie zawsze przynosi pozytywne efekty. Bo przecież nigdy nie stanie się kotem! To naprawdę przygnębiające.
Czuję, że muszę jej jakoś pomóc. W końcu to moja osoba, którą warto się czasem zaopiekować. Kto inny się nią zajmie? Z pewnością nie Pies. A już na pewno nie ten drugi osobnik, Adrian.
