Książka - Jeszcze o Paddingtonie. Paddington. Tom 2

DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

Jeszcze o Paddingtonie. Paddington. Tom 2

Jeszcze o Paddingtonie. Paddington. Tom 2

DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

Paddington, elegancki niedźwiadek w kapeluszu, przybysz z dalekiego Peru, już wie, że kanapka z marmoladą najlepiej smakuje we własnym domu.

Zwłaszcza gdy przygotuje ją pani Bird. Dla rodziny Brownów miś byłby w stanie zrobić wszystko! Więc gdy ginie ważna rzecz pana Henry’ego, Paddington rusza z pomocą. Czy w sercu niedźwiadka jest dość odwagi, by w ciemną noc przeprowadzić śledztwo w poszukiwaniu złodziejaszka?

Paddington to niezwykły przyjaciel twojego dziecka. Mały niedźwiadek o wielkim sercu. Wielbiciel marmolady, dobrych manier i przygód! Opowieści o nim to klasyka brytyjskiej literatury dziecięcej w najlepszym wydaniu. Seria przetłumaczona na ponad 30 języków, która już od przeszło 60 lat rozgrzewa serca maluchów i pokazuje, że gafy zdarzają się nawet najlepszym. I misiom, i dzieciom.

Dla wszystkich, którzy mają misia w sercu.

 

Wybierz stan zużycia:

WIĘCEJ O SKALI

Paddington, elegancki niedźwiadek w kapeluszu, przybysz z dalekiego Peru, już wie, że kanapka z marmoladą najlepiej smakuje we własnym domu.

Zwłaszcza gdy przygotuje ją pani Bird. Dla rodziny Brownów miś byłby w stanie zrobić wszystko! Więc gdy ginie ważna rzecz pana Henry’ego, Paddington rusza z pomocą. Czy w sercu niedźwiadka jest dość odwagi, by w ciemną noc przeprowadzić śledztwo w poszukiwaniu złodziejaszka?

Paddington to niezwykły przyjaciel twojego dziecka. Mały niedźwiadek o wielkim sercu. Wielbiciel marmolady, dobrych manier i przygód! Opowieści o nim to klasyka brytyjskiej literatury dziecięcej w najlepszym wydaniu. Seria przetłumaczona na ponad 30 języków, która już od przeszło 60 lat rozgrzewa serca maluchów i pokazuje, że gafy zdarzają się nawet najlepszym. I misiom, i dzieciom.

Dla wszystkich, którzy mają misia w sercu.

 

Szczegóły

Opinie

Inne książki tego autora

Książki z tej samej kategorii

Dostawa i płatność

Szczegóły

Cena: 12.29 zł

Okładka: Twarda

Rozmiar: 13 x 20 mm

ID: 9788324010462

Autorzy: Michael Bond

Wydawnictwo: Znak

Inne książki: Michael Bond

Twarda , 72h wysyłka
Nowa Wyprzedaż Okazja

Taniej o 3.92 zł 44.99 zł

Twarda , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 14.01 zł 26.30 zł

Twarda , W magazynie
Używana
Twarda , 72h wysyłka
Nowa Wyprzedaż Okazja

Taniej o 3.92 zł 44.99 zł

Twarda , 72h wysyłka
Nowa Wyprzedaż Okazja

Taniej o 13.14 zł 39.99 zł

Twarda , 72h wysyłka
Nowa Wyprzedaż Okazja

Taniej o 5.71 zł 39.99 zł

Twarda , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 6.60 zł 26.90 zł

Inne książki: Pozostałe książki

Twarda , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 16.43 zł 21.99 zł

Broszurowa , W magazynie
Używana
Flexi , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 0.32 zł 34.99 zł

Broszurowa , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 9.36 zł 36.90 zł

Twarda , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 5.77 zł 24.90 zł

Twarda , W magazynie
Nowa Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 3.56 zł 24.95 zł

Twarda , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 18.77 zł 39.90 zł

Opinie użytkowników
5.0
2 oceny i 2 recenzje
Reviews Reward Icon

Napisz opinię o książce i wygraj nagrodę!

W każdym miesiącu wybieramy najlepsze opinie i nagradzamy recenzentów.

Dowiedz się więcej

Wartość nagród w tym miesiącu

850 zł

Dodana przez Diana w dniu 10.07.2024
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu
<p>W moim rodzinnym domu literatura była obecna, odkąd pamiętam. Początkowo otwierałam oczy zdumiona, jak to możliwe, że te wszystkie tajemnice świata zostały opisane w książkach i ukryte między słowami. &nbsp;Pierwsze bajki, jakie pamiętam, związane były z przygodami Kubusia Puchatka i Misia Paddingtona. Co ciekawe, inne dzieci w szkole zazdrościły mi tych opowieści, nie były one bowiem tak łatwo dostępne, jak dzisiaj. Później sięgałam, po coraz bardziej wymagające lektury, jednak sympatia do obu misów z dzieciństwa we mnie pozostała po dziś. Teraz gdy mam swoją rodzinę, a moja córka liczy sobie już pięć lat, wspólnie odkrywamy przyjemność z towarzystwa Misia Paddingtona. Okazja ku temu pojawiła się fantastyczna, przez ostatni miesiąc czytaliśmy pierwszą z bajek należących do serii o Niedźwiadku w czerwonym meloniku, a z pierwszym dniem grudnia zawitała do nas za sprawą uczynnego pana kuriera druga część przygód sympatycznego misia pod tytułem &nbsp;„Jeszcze o Paddingtonie”. &nbsp;</p><p>Kilka lat temu wybraliśmy się z mężem do kina na film „Pasażerowie”. Moja druga połówka zakochana jest w tematyce kosmosu, ja po prostu liczyłam na dobrą rozrywkę z moją ulubioną aktorką na ekranie. I to właśnie Jennifer Lawrence wypowiedziała słowa, które najbardziej utkwiły mi w pamięci. Postać grana przez wspomnianą aktorkę powiedziała: „Tylko pisarze wiodący ciekawe życie, tworzą ciekawe opowieści”. Słowa te wróciły do mnie dzisiaj, kiedy pisze dla was recenzję związaną z Misiem Paddingtonem. Geneza tej bajki ma iście filmowy epilog. Oto w 1956 roku Michael Bond przechadzał się po ulicach Londynu w poszukiwaniu prezentu urodzinowego dla swojej małżonki. Jego oczom ukazał się smutny widok – na wystawie sklepu z zabawkami widać było samotnego, pluszowego misia. Brytyjski pisarz nie zwlekał, czym prędzej kupił pluszaka i wkrótce podarował go zonie. Razem nadali misiowi imię Paddington, inspirowane nazwą stacji kolejowej. Michael Bond &nbsp; wyznał w jednym z wywiadów, że nazwa stacji tak bardzo mu się podobała, że nie było innego, lepszego imienia dla pluszowej maskotki. Dwa lata później świat po raz pierwszy ujrzał opowieść o pociesznym Niedźwiadku, który, choć bardzo się stara, czasem coś mu nie wychodzi i regularnie wpada w kłopoty. Pamiętam z dzieciństwa, że ogromne wrażenie zrobiło na mnie, że cala akcja rozgrywa się w Londynie. Pytałam mamę, gdzie to jest, jednak dziecko w wieku kilku lat nie potrafi sobie wyobrazić tak dużej odległości. W owym czasie dla mnie końcem świata wydawał się dom babci, położony w sąsiedniej miejscowości. &nbsp;Wspominam o tym również dlatego, że podobne pytanie zadała mi moja córka w ubiegłym miesiącu: „mama, a jak daleko jest Londyn?”. Uśmiechnęłam się i powiedziałam, że to kawałeczek od nas, a w duchu pomyślałam, że w przyszłości wybierzemy się z córką na Oksford Street, czyli najbardziej zakupową ulicę w całej stolicy Wielkiej Brytanii. Obowiązkowym punktem naszej podróży będzie oczywiście stacja Paddington, która skądinąd pozostaje od dekad jedną z największych w Londynie! Wiem, bo byłam i widziałam ? &nbsp;<br><br>Na czym polega sekret historii opisanej przez Michaela Bonda? Na pewno mocnym punktem historii o pluszowym Niedźwiadku jest sama postać głównego bohatera. Nie jest to typowa bajka dla dzieci, jaką znamy z opowiadań Hansa Christiana Andersena czy Braci Grimm. Skandynawscy magicy pióra stworzyli bajkowe historie dedykowane dla najmłodszych, gdzie morał pozostaje równie ważny, jak przyjemność czerpana z czytania książki. Michael Bond poszedł ze swoją twórczością w nieco innym kierunku. Na pierwszym planie autor postawił rozmaite przygody i perypetie głównego bohatera, który dzięki swojemu sprytowi i poczuciu humoru, potrafi wyjść obronną ręką z każdej opresji. W pewnym sensie bajka ta porusza jedną z najważniejszych prawd o życiu. Nie ważne, w jakiej sytuacji się znalazłaś, ważne, abyś potrafił się w niej odnaleźć. Brzmi jak truizm? Cóż, łatwo wam oceniać, to nie wy w tajemniczych okolicznościach zawędrowaliście z dalekiego Peru na stację w Londynie, gdzie znaleźli was państwo Brown.... ? &nbsp;<br><br>A skoro już uchyliłam rąbka tajemnicy w przedmiocie epilogu tej historii, to warto powiedzieć o niej ciut więcej. Tym bardziej że książka „Jeszcze o Paddingtonie” stanowi kontynuację pierwszej odsłony pod tytułem &nbsp;„Miś zwany Paddingtonem” otworzył serię brytyjskiego autora i przedstawił nam genezę włączenia tytułowego bohatera do rodziny państwa Brown. Wszystko miało swój początek na stacji kolejowej Paddington. Autor znakomicie oddał klimat dworca kolejowego w swoich opowiadaniach. Tłoczno, gwarno, a ludzie idą przed siebie, nie patrząc pod nogi. Swoja droga, czy ludzka natura zmieniła się w ciągu ostatnich dekad? Wydaje się, że nie. Zmieniają się tylko zabawki, jakie mamy w rekach, a jeśli przejdziecie się po dowolnym dworcu kolejowym w Polsce, z pewnością wpadnie na was ktoś, kto akurat trzyma w reku smartfona i was nie zauważy... Wracając jednak do Paddingtona – kiedy państwo Brown odnaleźli misia, en wyglądał na mocno zaniedbanego. Siedział w kącie zupełnie sam, smutny i niezauważony przez przechodniów. W łapce trzymał karteczkę, a na niej znajdowała się osobliwą prośbą, aby zaopiekować się pluszowym Niedźwiadkiem. Nowa rodzina przyjęła misia do swojego domu, nadała mu imię i przedstawiła swoim sąsiadom. Tytułowy bohater zyskał sobie sympatię życzliwym sposobem bycia i otwartością na innych. Nawet jeśli czegoś nie wiedział lub nie rozumiał, miał odwagę o to pytać. O ile jednak pierwsza książka stanowiła otwarcie serii i przybliżała nam postać głównego bohatera i jego nowej rodziny, o tyle druga część tu już momentami jazda bez trzymanki! Poważnie, przygody tytułowego bohatera wydają się momentami wręcz niestworzone, nawet jeśli pamiętamy, że to literatura dziecięca. Brytyjscy pisarze mają to „coś”. George R.R. Martin, J.K Rowling i Michael Bond. Chętnie wybrałabym się na angielską herbatkę z całą trójką! &nbsp;<br><br>W książce ,,Jeszcze o Paddingtonie” pojawiają się postacie znane z pierwszej części. Co ciekawe, znajomość poprzedniej książki nie jest konieczna, aby cieszyć się przygodami pociesznego Niedźwiada opisanymi w drugim tomie. Tytułowy bohater nadal uwielbia marmoladę, nosi czerwony kapelusz i... chętnie, choć często nieświadomie pakuje się w kłopoty, z których wyciąga go nieoceniona pani Bird. Znowu mamy okazję przeczytać o państwie Brown, o ich dzieciach, czyli Jonatanie i Judy, pojawia się również osoba Lucy, cioci Paddingtona z położonego na drugim końcu świata Peru. Każda z przedstawionych postaci jest „jakaś”. Nie ma w opowiadaniach brytyjskiego autora dwóch takich samych osobowości, przeciwnie, każda prezentuje nieco inne usposobienie, cechy charakteru czy motywacje. Dla przykładu Pan Gruber jest nieco zakręconym antykwariuszem, kiedy jednak widzi Misia Paddingtona rzuca wszystko, aby powitać z uśmiechem na twarzy swojego przyjaciela. Jego przeciwieństwem z kolei jest Pan Curry, znany w okolicy za sprawa swojego wiecznego marudzenia i narzekania, poznajemy go zresztą w momencie, gdy w mało sympatyczny sposób wypowiada się o angielskiej pogodzie. Kto był Londynie, ten wie, że wśród Brytyjczyków pewną formą obrazy jest narzekać na pogodę. Być może w ten sposób Michael Bond chciał podkreślić, jak bardzo antypatyczny jest wspomniany wyżej bohater?</p><p>Moja córka z początkiem września miała bal przebierańców w przedszkolu i naprawdę musiałam stanąć na głowie, aby zrobić z niej Misia Paddingtona. Sprawę uratował kostium kupiony na allegro i plastikowy pojemnik z marmoladą. Podobno wszystkie dzieci w przedszkolu były zachwycone i nie mam powodów, aby nie wierzyć córce, zwłaszcza że po powrocie do domu nie było śladu po marmoladzie. Koledzy i koleżanki się poczęstowały, a moja córka przez jeden dzień była Misiową Paddingtonową ? &nbsp;</p>
Dodana przez Basia w dniu 10.07.2024
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu
<p>Wróciłam dziś z pracy i czekała na mnie niespodziana. Moja współlokatorka odebrała paczkę od kuriera, rzecz w tym, że ostatnio nic nie zamawiałam. Początkowo brałyśmy pod uwagę, że to pomyłka albo jakaś podejrzana bomba w środku na nas czeka, ale nic podobnego! W środku znalazłam książkę „Jeszcze o Paddingtonie”. Byłam zaskoczona i wiedziałam skąd ta niespodzianka! Od trzech miesięcy spotykam się z chłopakiem i wspominałam mu ostatnio, że w przeszłości mama czytała mi te bajki, choć drugiej część przygód wesołego niedźwiadka nigdy nie miałam okazji poznać. Przyznaję, wzruszyłam się. Po pierwsze dlatego, że mężczyźni, jakich spotykałam w życiu, raczej nie zwracali uwagi na takie cudowne gesty. Po drugie z racji mojej sympatii do bohatera książek Michaela Bonda. Ostatnie dwa lata to jakiś koszmar – najpierw pandemia, później lockdowny, a teraz wojna w Ukrainie. Czasami boję się włączyć telewizję w obawie przed kolejnymi fatalnymi informacjami. W tych okolicznościach możliwość sięgnięcia po opowiadania z dzieciństwa może wydawać się szaleństwem, ale może wszyscy znów potrzebujemy poczuć się dziećmi i odzyskać utracone poczucie bezpieczeństwa w towarzystwie ulubionych bohaterów z dawnych lat? &nbsp;<br><br>Pierwsza książki z pociesznym Niedźwiadkiem w roli głównej wydana została w 1958 roku. Kawał czasu, co? Na świecie trwała wtedy „zimna wojna”, człowiek marzył o locie w kosmos, a telefony stacjonarne przypominały wielkością przenośną budkę telefoniczną. W tych okolicznościach Michael Bond przechadzał się po ulicy i szukał prezentu urodzinowego dla swojej zony. Zrządzeniem losu autor dostrzegł w sklepie z zabawkami smutnego misia na wystawie. Kupił go i podarował zonie, wkrótce nadali mu imię: Paddington. Dlaczego? Michael Bond wyznał, że zawsze mu się podobało brzmienie jednej z najsłynniejszych stacji kolejowych w Londynie. Brytyjski pisarz potrzebował kolejnych dwóch lat, aby napisać jedną z najsłynniejszych bajek dla dzieci na świecie. Czas od momentu spotkania pluszaka na wystawie do chwili napisania książki, autor wykorzystał na... obserwację swoje najbliższej okolicy. Tak moi drodzy, niezwykłość opowiadań z Misiem Paddingtonem polega również na tym, że oddaje ona rzeczywistość, w której żył sam autor. Dla wielu postaci w bajce Michael Bond znalazł inspirację wśród swoich przyjaciół, przez to opowiadania wydają się szalenie wiarygodne, nawet jeśli tytułowy bohater miewa przygody z bajkowego świata ?. &nbsp;<br><br>Łącznie, od chwili wydania książki „Miś zwany Paddingtonem” pojawiło się na rynku aż 14 opowieści z rubasznym Niedźwiadkiem w roli głównej. Zbiór opowiadań „Jeszcze o Paddingtonie” to druga część perypetii pluszaka z charakterystycznym, czerwonym melonikiem na głowie. Poprzedni jak pamiętam, Miś Paddington został odnaleziony na stacji kolejowej przez państwa Brownów. Opis tego zdarzenia przywołuje paradoksalnie na myśl czasy współczesne. Oto tłum ludzi niczym rwąca rzeka gna przed siebie i traci z oczu to, co naprawdę ważne. Na stacji Paddington ruch pociągów jest bardzo duży, nie tłumaczy to jednak, dlaczego nikt nie zatrzymał się przy małym, pluszowym misiu, który w łapce trzymał karteczkę "Proszę zaopiekować się tym niedźwiadkiem. Dziękuję". Wokół nie było nikogo, kto zatrzymałby się przy Niedźwiadku z czerwonym melonikiem na głowie, oprócz państwa Brownów. Rodzina nie miała wątpliwości jak postąpić w tej sytuacji. Nie tylko zabrali misia ze sobą, ale nadali mu też nowe imię: Paddington. Niedźwiadek szybko odnalazł się w nowym otoczeniu, zyskał nie tylko dom i nowe imię, ale również rodzinę i przyjaciół. Nie wszyscy byli początkowo życzliwi wobec nowego członka rodziny państwa Brownów, ale wrodzona nieporadność i dobre serduszko tytułowego bohatera zjednało mu cale otoczenie. No może poza drobnymi wyjątkami... Mam na myśli oczywiście pana Curry’ego! Jakie przygody spotkały głównego bohatera w drugiej części, tj. „Jeszcze o Paddingtonie”? &nbsp;</p><p>Druga część przygód niedźwiadka w czerwonym meloniku przyniosła mnóstwo atrakcji! Mis Paddington będzie miał okazję zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie z nową rodziną, wyremontować pokój w którym znajdzie swój kącik, a nawet będzie prowadził tajne śledztwo w zakresie ukradzionego kabaczka. W książce „Jeszcze o Paddingtonie” pojawiają się również motywy związane ze Świętami Bożego Narodzenia, docenią to szczególnie maluchy, które nie mogą się już doczekać tego magicznego dnia! Zanim jednak Mis Paddington zada pytanie o prezenty, czeka go sporo przygód i niektóre z nich przypominają bardziej film akcji, niż bajkę dla dzieci! Nie może to dziwić, wszak publikacje Michaela Bonda dedykowane są nieco starszym dzieciom, które swobodnie już czytają. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby czytać je również tym nieco młodszym maluchom. Moja siostra ma trzyletnią córeczkę i bardzo lubi opowieści o Misiu Paddingtonie, to nieco zaskakujące, ponieważ opowieść brytyjskiego pisarza nie ma nawet kolorowych ilustracji. Wydawnictwo „Znak” trochę na przekór obecnym czasom zdecydowało się pozostawić oryginalną szatę graficzną. Czy to dobrze? Moim zdaniem jak najbardziej, szczególnie że ilustracje Peggy Fortnum nadają książkom ponadczasowego charakteru.</p><p>Na koniec warto jeszcze wspomnieć o edukacyjnym charakterze opowiadań brytyjskiego pisarza. Nie ma tu oczywistych morałów, które w sposób jednoznaczny wskazywałby, co jest dobre, a co złe. Zamiast tego Michael Bond przedstawia szerokie spectrum postaci, jakie spotyka tytułowy bohater w czasie swoich przygód i za ich sprawą ukazuje złożoność ludzkich charakterów. Moja ulubioną postacią była oczywiście pan Bird. Kobieta ma niezwykłą cierpliwość do Misia Paddingtona, a kiedy ten, co rusz popada w kolejne tarapaty, wyciąga do niego pomocną dłoń i ratuje z opresji. Polubiłam również Pana Grubera, z zawodu antykwariusza, a prywatnie wielkiego, oddanego przyjaciela niedźwiadka w czerwonym meloniku. Zupełnie osobną historię tworzy postać Pana Curry, który słynie w całej okolicy ze swojego malkontenctwa, wiecznego marudzenia i gotów jest nakrzyczeć na każdego, kto zaburza jego spokój. Jak się możecie domyślać, pan Curry ma wiele powodów, aby wkroczyć na ścieżkę wojenną z głównym bohaterem. Mis Paddingoton jak każdy maluch pozostaje niezmiennie ciekawym świata, a ta ciekawość nierzadko prowadzi go do spotkań z Panem Currym. Niektórzy czytelnicy mogą mieć fragmentami skojarzenia z „Opowieścią Wigilijną” Ch. Dickensa. I nie będą to skojarzenia na wyrost, ale to tajemnica, która zostanie rozwikłana dopiero w kolejnych opowieściach z Niedźwiadkiem w czerwonym meloniku na głowie ?. &nbsp;</p><p>Jeśli chodzi o styl narracji Michaela Bonda, to autor udanie łączy język dla dzieci z historiami dla... nieco starszych dzieci. Żarty i dowcipy nie są wymuszone, lecz naturalnie wplatane w przedstawione opowieści, a wiele z nich ma charakter sytuacyjny, rozumiany tylko przez oddanych sympatyków Misia Paddingtona. Spotkałam się w przeszłości z zarzutami, że kolejne opowiadania z pociesznym Niedźwiadkiem są powtarzalne, ale to nie do końca prawda. Brytyjski pisarz posługuje się pewnymi schematami, jednak finalnie są to bajki dla dzieci, w których dorośli mogą odnaleźć cząstkę siebie, a po latach opowiadania Michaela Bonda wydaja mi się jeszcze bliższe życiu, niż kiedy byłam małą dziewczynką. &nbsp;<br><br>Zostawiam pięć gwiazdek dla Misia Paddingtona, a jeśli go spotkacie, zapytajcie jaką marmoladę lubi. Pluszowy Niedźwiadek lubi jeść i chętne o tym opowiada całemu światu ?. &nbsp;</p>
Napisz opinię i wygraj nagrodę!
Twoja ocena to:
wybierz ocenę 0
Treść musi mieć więcej niż 50 i mniej niż 20000 znaków

Dodaj swoją opinię

Zaloguj się na swoje konto, aby mieć możliwość dodawania opinii.

Czy chcesz zostawić tylko ocenę?

Dodanie samej oceny o książce nie jest brane pod uwagę podczas losowania nagród. By mieć szansę na otrzymanie nagrody musisz napisać opinię o książce.

Już oceniłeś/zrecenzowałeś te książkę w przeszłości.

Możliwe jest dodanie tylko jednej recenzji do każdej z książek.

Sposoby dostawy

Płatne z góry

InPost Paczkomaty 24/7

InPost Paczkomaty 24/7

13.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

ORLEN Paczka

ORLEN Paczka

11.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

NAJTAŃSZA FORMA DOSTAWY

Kurier GLS

Kurier GLS

14.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier InPost

Kurier InPost

14.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier DPD

Kurier DPD

14.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

DPD Pickup Punkt Odbioru

DPD Pickup Punkt Odbioru

11.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

NAJTAŃSZA FORMA DOSTAWY

Pocztex Kurier

Pocztex Kurier

13.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier GLS - kraje UE

Kurier GLS - kraje UE

69.00 zł

Odbiór osobisty (Dębica)

Odbiór osobisty (Dębica)

3.00 zł

Płatne przy odbiorze

Kurier GLS pobranie Kurier GLS pobranie

23.99 zł

Sposoby płatności

Płatność z góry

Przedpłata

platnosc

Zwykły przelew info