InPost Paczkomaty 24/7
13.99 zł
Darmowa dostawa od 190 zł
Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Fotografia jest wynalazkiem świata zachodniego, w którym oko (metaforyczne) od wieków zajmowało w procesach poznawczych wyjątkowe miejsce wśród zmysłów. Na fundamencie okularocentryzmu fotografia stała się uprzywilejowanym narzędziem władzy i rozmaitych aparatów ideologicznych. Dorota Łuczak przypatruje się relacji pomiędzy fotografią i wzrokocentryzmem, wskazując jednak na redukcjonistyczny charakter prostego sprowadzania fotografii do funkcji biernego instrumentu. W interpretacjach obrazów światłoczułych powstających w kręgach artystycznych w drugiej, trzeciej i czwartej dekadzie XX wieku badaczka ukazuje różnorodność realizowanych w fotografii modeli epistemologicznych i antropologicznych, w tym także o charakterze antywzrokocentrycznym. Wprowadzona przez autorkę kategoria wizji fotograficznej staje się modus operandi otwierającym nową perspektywę badawczą, bliską antropologii obrazu, w której przedmiotem analizy jest zarówno obraz, jak i proces percepcji widza.
Nieczęsto spotyka się teksty naukowe tak głęboko drążące specyfikę fotografii, a przy tym zakreślające tak szeroki horyzont problemowy i tak gruntownie rewidujące zastane przekonania.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Fotografia jest wynalazkiem świata zachodniego, w którym oko (metaforyczne) od wieków zajmowało w procesach poznawczych wyjątkowe miejsce wśród zmysłów. Na fundamencie okularocentryzmu fotografia stała się uprzywilejowanym narzędziem władzy i rozmaitych aparatów ideologicznych. Dorota Łuczak przypatruje się relacji pomiędzy fotografią i wzrokocentryzmem, wskazując jednak na redukcjonistyczny charakter prostego sprowadzania fotografii do funkcji biernego instrumentu. W interpretacjach obrazów światłoczułych powstających w kręgach artystycznych w drugiej, trzeciej i czwartej dekadzie XX wieku badaczka ukazuje różnorodność realizowanych w fotografii modeli epistemologicznych i antropologicznych, w tym także o charakterze antywzrokocentrycznym. Wprowadzona przez autorkę kategoria wizji fotograficznej staje się modus operandi otwierającym nową perspektywę badawczą, bliską antropologii obrazu, w której przedmiotem analizy jest zarówno obraz, jak i proces percepcji widza.
Nieczęsto spotyka się teksty naukowe tak głęboko drążące specyfikę fotografii, a przy tym zakreślające tak szeroki horyzont problemowy i tak gruntownie rewidujące zastane przekonania.