InPost Paczkomaty 24/7
13.99 zł
Darmowa dostawa od 190 zł
Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Pod koniec XX wieku, kiedy padały reżimy komunistyczne, a dyktatury słabły i zanikały, wydawało się, że na całym świecie demokracja święci triumfy. Lecz obecnie, na początku XXI wieku, widzimy, że w różnych rejonach planety wyłaniają się wcześniej niespotykane formy polityczne, w których praktyce wyborów powszechnych towarzyszą tendencje autorytarne i przeciwne pluralizmowi: współistnieją najbardziej fundamentalna zasada demokracji i to, co niesie groźbę zniszczenia demokracji. To wielki problem naszej epoki. Demokracje nieliberalne, populistyczne rządy, zmartwychwstały cezaryzm – nauki polityczne wciąż po omacku szukają nazwy dla trafnego określenia tego rozproszonego po całym świecie zjawiska. Mgliście przeczuwamy, że zachodzi potrzeba dookreślenia samego demokratycznego ideału, że trzeba nadać taką formę demokracji, żeby nie mogła obrócić się przeciwko sobie samej. Niniejsza książka jest moim udziałem w tym przedsięwzięciu. Proponuje lepsze zrozumienie zjawisk, które wzbudzają intelektualne zmieszanie, bo jawią się jako zbiór sprzeczności nie do pogodzenia. Przede wszystkim chodzi o poszerzenie naszego pojmowania demokracji. Pierwotnie była ona rozumiana jako zaprowadzenie ustroju przedstawicielskiego, w którym parlament odzwierciedla interesy i aspiracje społeczeństwa, a środkami prowadzącymi do tego celu były wybory powszechne i pluralistyczna oferta polityczna. W tej perspektywie postęp demokracji polegał na zapewnianiu większej, lepszej reprezentatywności przedstawicieli społeczeństwa. Zgodnie z tym sposobem myślenia, w klasycznej teorii politycznej fundamentem żywotności demokracji była relacja przedstawiciele-reprezentowani. Relacja ta nadal jest ważna, ale teza o jej kluczowym znaczeniu była formułowana w sytuacji, gdy dominującą rolę w systemie odgrywały prawo i stanowiąca je władza legislacyjna. A to się zmieniło. W związku z trybem podejmowania decyzji, we współczesnym świecie wzrosło znaczenie władzy wykonawczej i rządzący stali się ważniejsi niż przedstawiciele ludu. Tak więc demokracja nie może już ograniczać się do legitymizacji poprzez wybory; taka legitymizacja nie daje nieobwarowanego żadnymi warunkami zezwolenia na rządzenie. Centralne znaczenie ma obecnie sposób sprawowania władzy. Nasze systemy polityczne są określane jako demokratyczne, bo są uświęcane poprzez wybory, ale obywatele czują, że są rządzeni demokratycznie tylko wtedy, kiedy rządzący w swoim działaniu spełniają jasno określone wymogi przejrzystości, odpowiedzialności, rozliczania się, odzwierciedlania zróżnicowania społecznego czy wsłuchiwania się w głos obywateli. Z Przedmowy do polskiego wydania
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Pod koniec XX wieku, kiedy padały reżimy komunistyczne, a dyktatury słabły i zanikały, wydawało się, że na całym świecie demokracja święci triumfy. Lecz obecnie, na początku XXI wieku, widzimy, że w różnych rejonach planety wyłaniają się wcześniej niespotykane formy polityczne, w których praktyce wyborów powszechnych towarzyszą tendencje autorytarne i przeciwne pluralizmowi: współistnieją najbardziej fundamentalna zasada demokracji i to, co niesie groźbę zniszczenia demokracji. To wielki problem naszej epoki. Demokracje nieliberalne, populistyczne rządy, zmartwychwstały cezaryzm – nauki polityczne wciąż po omacku szukają nazwy dla trafnego określenia tego rozproszonego po całym świecie zjawiska. Mgliście przeczuwamy, że zachodzi potrzeba dookreślenia samego demokratycznego ideału, że trzeba nadać taką formę demokracji, żeby nie mogła obrócić się przeciwko sobie samej. Niniejsza książka jest moim udziałem w tym przedsięwzięciu. Proponuje lepsze zrozumienie zjawisk, które wzbudzają intelektualne zmieszanie, bo jawią się jako zbiór sprzeczności nie do pogodzenia. Przede wszystkim chodzi o poszerzenie naszego pojmowania demokracji. Pierwotnie była ona rozumiana jako zaprowadzenie ustroju przedstawicielskiego, w którym parlament odzwierciedla interesy i aspiracje społeczeństwa, a środkami prowadzącymi do tego celu były wybory powszechne i pluralistyczna oferta polityczna. W tej perspektywie postęp demokracji polegał na zapewnianiu większej, lepszej reprezentatywności przedstawicieli społeczeństwa. Zgodnie z tym sposobem myślenia, w klasycznej teorii politycznej fundamentem żywotności demokracji była relacja przedstawiciele-reprezentowani. Relacja ta nadal jest ważna, ale teza o jej kluczowym znaczeniu była formułowana w sytuacji, gdy dominującą rolę w systemie odgrywały prawo i stanowiąca je władza legislacyjna. A to się zmieniło. W związku z trybem podejmowania decyzji, we współczesnym świecie wzrosło znaczenie władzy wykonawczej i rządzący stali się ważniejsi niż przedstawiciele ludu. Tak więc demokracja nie może już ograniczać się do legitymizacji poprzez wybory; taka legitymizacja nie daje nieobwarowanego żadnymi warunkami zezwolenia na rządzenie. Centralne znaczenie ma obecnie sposób sprawowania władzy. Nasze systemy polityczne są określane jako demokratyczne, bo są uświęcane poprzez wybory, ale obywatele czują, że są rządzeni demokratycznie tylko wtedy, kiedy rządzący w swoim działaniu spełniają jasno określone wymogi przejrzystości, odpowiedzialności, rozliczania się, odzwierciedlania zróżnicowania społecznego czy wsłuchiwania się w głos obywateli. Z Przedmowy do polskiego wydania