Do ostatniej kropli krwi

W "Do ostatniej kropli krwi" Masterton przenosi czytelników do pełnego przestępczości i narkotykowego haju irlandzkiego Cork, w którym na posterunku przy Anglesea Street pracuje detektyw Katie Maguire. Pogrążona w żałobie kobieta ledwo wraca do domu po pogrzebie ukochanego Connora, a tu już wzywają ją na miejsce zbrodni. Tym razem odnaleziony zostaje spalony samochód. Z trupem w środku. Katie rozpoznaje w denacie sędziego Garetta Quinna, który miał tego dnia ogłosić wyrok w głośnym procesie Donala Hagerty'ego oskarżonego za zabójstwo mężczyzny, jego żony i dziecka, które uważa się, że zostało zlecone przez nijakiego Thomasa O'Flynna. Spalenie Quinna jest tylko pierwszym katastrofalnym wydarzeniem z całej serii, które dotykają Katie w tygodniu iście z piekła rodem, gdzie jest również szkalowana na pierwszych stronach mediów za niekompetencję i brak skuteczności. Cork jest rozdarty wojną między dwoma głównymi gangami przestępczymi prowadzonymi przez Barry'ego O'Riordana i O'Flynna. Młoda samotna matka, Roisin, odrzucona przez rodzinę, zostaje wepchnięta do rzeki Lee wraz ze swoją małą córeczką, Itą. Roisin jest ostatnią ofiarą, która zginęła z rąk osławionego popychacza Lee, wybierającego przypadkowe ofiary do zepchnięcia do rzeki. Pijany mężczyzna wracający do domu we wczesnych godzinach rannych zostaje postrzelony w tył głowy. Młody student farmacji zostaje zadźgany na śmierć w klubie nocnym. Zakłada się, że jest to jeden z High Five, studentów przygotowujących w laboratoriach własne narkotyki na sprzedaż, nadeptujących na palce uznanych przestępców, co kończy się horrorem w postaci zamachu bombowego z wieloma ofiarami. Poza tym wszystkim życie Katie pogarsza jeszcze potwór, jakim jest nadinspektor Brendan O'Kane, oraz kapryśna policja, która przy najmniejszej okazji chce jej w jakiś sposób dokuczyć.

Z pewnością nie jest to książka, podczas której uśmiechałam się od ucha do ucha. Pozostawiła mnie z mieszanką wielu emocji. "Do ostatniej kropli krwi" sprawiła, że zastanawiam się, jak Katie mogła w ogóle funkcjonować skoro jej życie osobiste jest w takim dole. Wielu z mężczyzn przedstawionych przez Mastertona to mizoginiści, którzy mogą anonimowo udzielać się w mediach społecznościowych, by wylewać swoją żółć, nienawiść i truciznę na kobiety. Niestety, tacy mężczyźni nie występują jedynie w środowisku przestępczym, ale są szeroko rozpowszechnieni w społeczności lokalnej. Katie jest zmuszona radzić sobie z najgorszymi cechami mężczyzn w policyjnej hierarchii, z których niektórzy są otwarcie niechętni i zazdrośni o jej umiejętności i gotowi zrobić wszystko, by ją zniszczyć. Masterton dzięki swojemu warsztatowi z diabelską precyzją snuje mroczne i intrygujące wątki. Z olbrzymią chęcią raz po raz wracałam do książki, aby kontynuować tę przygodę. Bardzo podobał mi się klimat, w którym osadzona jest powieść oraz utrzymująca się atmosfera niebezpieczeństwa związanego z wojną gangów. Na szczęście ja siedziałam sobie wygodnie i bezpiecznie w domowym zaciszu.

Mimo że "Do ostatniej kropli krwi" to ostatnia część serii, nie miałam problemu z ogarnięciem fabuły. Nie trzeba było więc czytać całej serii, żeby móc czerpać przyjemność. Naprawdę dobrze napisana, a 5 gwiazdek daję głównie dlatego, że nie mogę się doczekać, aż zacznę od początku.

Zorientowany na akcję thriller kryminalny, którego akcja rozgrywa się w Cork. "Do ostatniej kropli krwi" to połączenie thrillera gangsterskiego, policyjnego i politycznego z charakterystycznym irlandzkim klimatem.

Minęło trochę czasu, odkąd ostatni raz spotkałam się z Katie, ale ona nadal walczy w słusznej sprawie, choć w jej życiu jest więcej smutku niż radości. Nie wiem, dlaczego tak długo zwlekałam, bo "Do ostatniej kropli krwi" to kolejna porywająca lektura, której nie mogłam odłożyć. Może i jest dłuższa niż przeciętna powieść, ale przykuła moją uwagę i przeczytałam ją za jednym posiedzeniem. Od czego zacząć? Powieść jest w większości opowiedziana z punktu widzenia Katie, z ciekawymi scenami z perspektywy różnych gangsterów. Podobało mi się takie podejście do powieści, ponieważ pozwala czytelnikowi skupić się na Katie i jej roli oraz utożsamić się z nią, ale daje też szerszą perspektywę. Myślę, że to działa bardzo dobrze, ponieważ autorowi udaje się utrzymać wiele wątków w ukryciu do czasu odkrycia dowodów. W powieści jest tak wiele zbrodni, że aż zapiera dech w piersiach. Podobało mi się, jak jedna zbrodnia prowadzi do drugiej, a szczególnie podobało mi się rozwiązanie wszystkich. Wydaje się, że powieść nieustannie zmierza do rozwiązania, przy czym niektóre z nich są łatwiejsze do osiągnięcia niż inne. Nie było mi trudno nadążyć za przestępstwami, ale dzięki licznej obsadzie postaci niekiedy musiałem dwa razy sprawdzać, kto jest kim. Na początku książki Katie żegna swojego narzeczonego, Connera, walczy ze swoim przerażającym szefem, a jednocześnie próbuje rozwiązywać wszystkie przestępstwa, które mają miejsce w Cork, w tym próbuje powstrzymać mroczne podziemie gangów Cork. Gdyby fala poważnych przestępstw nie była wystarczającym powodem do zmartwień, Katie ma w pracy problemy z wrogim otoczeniem i jeszcze bardziej wrogą prasą. Nie pozwala, by kilka problemów przeszkodziło jej w prowadzeniu spraw czy karierze i walczy. Udowadnia, że jest przebiegła, podstępna i zwycięska. Uważam, że tempo akcji "Do ostatniej kropli krwi" było bardzo dobre, a Masterton ma świetny styl pisania, który bardzo dobrze sprawdził się w tej książce. To była pełna akcji, brutalna i niezwykle wciągająca historia!

Zorientowany na akcję thriller kryminalny, którego akcja rozgrywa się w Cork. "Do ostatniej kropli krwi" to połączenie thrillera gangsterskiego, policyjnego i politycznego z charakterystycznym irlandzkim klimatem.

Minęło trochę czasu, odkąd ostatni raz spotkałam się z Katie, ale ona nadal walczy w słusznej sprawie, choć w jej życiu jest więcej smutku niż radości. Nie wiem, dlaczego tak długo zwlekałam, bo "Do ostatniej kropli krwi" to kolejna porywająca lektura, której nie mogłam odłożyć. Może i jest dłuższa niż przeciętna powieść, ale przykuła moją uwagę i przeczytałam ją za jednym posiedzeniem. Od czego zacząć? Powieść jest w większości opowiedziana z punktu widzenia Katie, z ciekawymi scenami z perspektywy różnych gangsterów. Podobało mi się takie podejście do powieści, ponieważ pozwala czytelnikowi skupić się na Katie i jej roli oraz utożsamić się z nią, ale daje też szerszą perspektywę. Myślę, że to działa bardzo dobrze, ponieważ autorowi udaje się utrzymać wiele wątków w ukryciu do czasu odkrycia dowodów. W powieści jest tak wiele zbrodni, że aż zapiera dech w piersiach. Podobało mi się, jak jedna zbrodnia prowadzi do drugiej, a szczególnie podobało mi się rozwiązanie wszystkich. Wydaje się, że powieść nieustannie zmierza do rozwiązania, przy czym niektóre z nich są łatwiejsze do osiągnięcia niż inne. Nie było mi trudno nadążyć za przestępstwami, ale dzięki licznej obsadzie postaci niekiedy musiałem dwa razy sprawdzać, kto jest kim. Na początku książki Katie żegna swojego narzeczonego, Connera, walczy ze swoim przerażającym szefem, a jednocześnie próbuje rozwiązywać wszystkie przestępstwa, które mają miejsce w Cork, w tym próbuje powstrzymać mroczne podziemie gangów Cork. Gdyby fala poważnych przestępstw nie była wystarczającym powodem do zmartwień, Katie ma w pracy problemy z wrogim otoczeniem i jeszcze bardziej wrogą prasą. Nie pozwala, by kilka problemów przeszkodziło jej w prowadzeniu spraw czy karierze i walczy. Udowadnia, że jest przebiegła, podstępna i zwycięska. Uważam, że tempo akcji "Do ostatniej kropli krwi" było bardzo dobre, a Masterton ma świetny styl pisania, który bardzo dobrze sprawdził się w tej książce. To była pełna akcji, brutalna i niezwykle wciągająca historia!

W "Do ostatniej kropli krwi" Masterton przenosi czytelników do pełnego przestępczości i narkotykowego haju irlandzkiego Cork, w którym na posterunku przy Anglesea Street pracuje detektyw Katie Maguire. Pogrążona w żałobie kobieta ledwo wraca do domu po pogrzebie ukochanego Connora, a tu już wzywają ją na miejsce zbrodni. Tym razem odnaleziony zostaje spalony samochód. Z trupem w środku. Katie rozpoznaje w denacie sędziego Garetta Quinna, który miał tego dnia ogłosić wyrok w głośnym procesie Donala Hagerty'ego oskarżonego za zabójstwo mężczyzny, jego żony i dziecka, które uważa się, że zostało zlecone przez nijakiego Thomasa O'Flynna. Spalenie Quinna jest tylko pierwszym katastrofalnym wydarzeniem z całej serii, które dotykają Katie w tygodniu iście z piekła rodem, gdzie jest również szkalowana na pierwszych stronach mediów za niekompetencję i brak skuteczności. Cork jest rozdarty wojną między dwoma głównymi gangami przestępczymi prowadzonymi przez Barry'ego O'Riordana i O'Flynna. Młoda samotna matka, Roisin, odrzucona przez rodzinę, zostaje wepchnięta do rzeki Lee wraz ze swoją małą córeczką, Itą. Roisin jest ostatnią ofiarą, która zginęła z rąk osławionego popychacza Lee, wybierającego przypadkowe ofiary do zepchnięcia do rzeki. Pijany mężczyzna wracający do domu we wczesnych godzinach rannych zostaje postrzelony w tył głowy. Młody student farmacji zostaje zadźgany na śmierć w klubie nocnym. Zakłada się, że jest to jeden z High Five, studentów przygotowujących w laboratoriach własne narkotyki na sprzedaż, nadeptujących na palce uznanych przestępców, co kończy się horrorem w postaci zamachu bombowego z wieloma ofiarami. Poza tym wszystkim życie Katie pogarsza jeszcze potwór, jakim jest nadinspektor Brendan O'Kane, oraz kapryśna policja, która przy najmniejszej okazji chce jej w jakiś sposób dokuczyć.

Z pewnością nie jest to książka, podczas której uśmiechałam się od ucha do ucha. Pozostawiła mnie z mieszanką wielu emocji. "Do ostatniej kropli krwi" sprawiła, że zastanawiam się, jak Katie mogła w ogóle funkcjonować skoro jej życie osobiste jest w takim dole. Wielu z mężczyzn przedstawionych przez Mastertona to mizoginiści, którzy mogą anonimowo udzielać się w mediach społecznościowych, by wylewać swoją żółć, nienawiść i truciznę na kobiety. Niestety, tacy mężczyźni nie występują jedynie w środowisku przestępczym, ale są szeroko rozpowszechnieni w społeczności lokalnej. Katie jest zmuszona radzić sobie z najgorszymi cechami mężczyzn w policyjnej hierarchii, z których niektórzy są otwarcie niechętni i zazdrośni o jej umiejętności i gotowi zrobić wszystko, by ją zniszczyć. Masterton dzięki swojemu warsztatowi z diabelską precyzją snuje mroczne i intrygujące wątki. Z olbrzymią chęcią raz po raz wracałam do książki, aby kontynuować tę przygodę. Bardzo podobał mi się klimat, w którym osadzona jest powieść oraz utrzymująca się atmosfera niebezpieczeństwa związanego z wojną gangów. Na szczęście ja siedziałam sobie wygodnie i bezpiecznie w domowym zaciszu.

Mimo że "Do ostatniej kropli krwi" to ostatnia część serii, nie miałam problemu z ogarnięciem fabuły. Nie trzeba było więc czytać całej serii, żeby móc czerpać przyjemność. Naprawdę dobrze napisana, a 5 gwiazdek daję głównie dlatego, że nie mogę się doczekać, aż zacznę od początku.