Książka - Czuły narrator

DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

Czuły narrator

Czuły narrator

DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

Dwanaście najważniejszych esejów i wykładów, które przybliżają czytelnikom postać Olgi Tokarczuk, laureatki Literackiej Nagrody Nobla. 

“Czuły narrator” to książka wyjątkowa, wydana bowiem już po otrzymaniu najważniejszego literackiego wyróżnienia na świecie. Autorka odkrywa kulisy tworzonych przez siebie dzieł, wskazując na żmudny, czasochłonny proces tworzenia książek poszukiwania logiki w kreślonych przez siebie fabułach, poszukiwaniu unikatowych cech bohaterów, a wszystko to w oparciu o dokonane na przez siebie obserwacje, poparte intuicją i …. ogromnym talentem. 

Olga Tokarczuk to polska pisarka, eseistka, poetka i autorka scenariuszy, psychoterapeutka, laureatka Nagrody Nobla w dziedzinie literatury za rok 2018, laureatka The Man Booker International Prize 2018 za powieść Bieguni oraz dwukrotna laureatka Nagrody Literackiej „Nike” za powieści: Bieguni i Księgi Jakubowe.

 

Wybierz stan zużycia:

WIĘCEJ O SKALI

Dwanaście najważniejszych esejów i wykładów, które przybliżają czytelnikom postać Olgi Tokarczuk, laureatki Literackiej Nagrody Nobla. 

“Czuły narrator” to książka wyjątkowa, wydana bowiem już po otrzymaniu najważniejszego literackiego wyróżnienia na świecie. Autorka odkrywa kulisy tworzonych przez siebie dzieł, wskazując na żmudny, czasochłonny proces tworzenia książek poszukiwania logiki w kreślonych przez siebie fabułach, poszukiwaniu unikatowych cech bohaterów, a wszystko to w oparciu o dokonane na przez siebie obserwacje, poparte intuicją i …. ogromnym talentem. 

Olga Tokarczuk to polska pisarka, eseistka, poetka i autorka scenariuszy, psychoterapeutka, laureatka Nagrody Nobla w dziedzinie literatury za rok 2018, laureatka The Man Booker International Prize 2018 za powieść Bieguni oraz dwukrotna laureatka Nagrody Literackiej „Nike” za powieści: Bieguni i Księgi Jakubowe.

 

Szczegóły

Opinie

Inne książki tego autora

Książki z tej samej kategorii

Dostawa i płatność

Szczegóły

Cena: 15.29 zł

Okładka: Twarda

Ilość stron: 320

Rok wydania: 2020

Rozmiar: 130 x 205 mm

ID: 9788308073056

Autorzy: Olga Tokarczuk

Wydawnictwo: Literackie

Powiązane tagi:

Książki na prezent ślubny

Inne książki: Olga Tokarczuk

Twarda , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 6.97 zł 29.90 zł

Broszurowa , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 18.01 zł 38.00 zł

Twarda , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 18.30 zł 49.90 zł

Broszurowa , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 11.64 zł 39.90 zł

Twarda , W magazynie
Nowa Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 7.14 zł 54.90 zł

Miękka , 72h wysyłka
Nowa Wyprzedaż Okazja

Taniej o 2.98 zł 22.90 zł

Broszurowa , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 17.98 zł 39.90 zł

Broszurowa , W magazynie
Nowa Używana Wyprzedaż
Broszurowa , W magazynie
Nowa Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 5.53 zł 34.90 zł

Miękka , W magazynie
Używana
Miękka , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 1.19 zł 29.00 zł

Broszurowa , W magazynie
Nowa Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 5.06 zł 44.90 zł

Twarda , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 19.13 zł 42.99 zł

Broszurowa , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 3.56 zł 35.00 zł

Opinie użytkowników
4.6
8 ocen i 8 recenzji
Reviews Reward Icon

Napisz opinię o książce i wygraj nagrodę!

W każdym miesiącu wybieramy najlepsze opinie i nagradzamy recenzentów.

Dowiedz się więcej

Wartość nagród w tym miesiącu

850 zł

Dodana przez Michał L. w dniu 21.10.2022
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu
Ku wielkiemu zdziwieniu, po przeczytaniu “Czułego narratora”, mam nieodparte wrażenie, że książka ma wydźwięk mocno filozoficzny, przedstawia kolejne kroki w tworzeniu swoich literackich dzieł przez Olgę Tokarczuk, odsłaniając przed czytelnikiem szczegóły o których ten nie miałam wcześniej pojęcia, książka ta bowiem ma charakter osobisty i to zupełne novum, mając na uwadze fakt, że tokarczuk raczej niechętnie ujawnia informacje o sobie samej, nie ujrzycie jej na okładkach kolorowych gazet. Czytając miedzy słowami, można naprawde sporo dowiedzieć się o największej literatce naszych czasów:-)<br> <br> Tematyka książki jest uniwersalna, obejmuje dosłownie wszystkie aspekty życia. W trakcie dzielenia się tym doświadczeniem często miałem wrażenie, że podejmuję dialog, nie tyle po to, by się spierać, ile by spróbować coś wyjaśnić lub zadać pytanie. I tak aż do momentu, gdy zrozumiałem, że dzielenie się nie ma prawa do certyfikatu prawdziwości. To jest filozofia, a filozofia tylko otwiera możliwości i horyzonty. Tokarczuk pozostawia naukę empirystom, ale wydaje mi się, że obawiam się, iż to podejście do wiedzy staje się ofiarą samego siebie, ze swoją pedanterią skupioną na poszczególnych elementach. W jakiś sposób porzuciła ona pogląd o całości/wszystkim - filozofię. Sądzę, że krytyka Tokarczuk dotyczy tego, że nauka zdradziła samą siebie, gdy przyznała wyłączne pierwszeństwo człowiekowi, wykluczając niemal wszelkie możliwości rozważenia całkowitej zależności wszystkich istot żywych. Albo raczej wyobraża się sobie w teorii, ale w praktyce z trudem udaje się śledzić i stosować własne odkrycia. Napotyka ona zbyt wiele czynników oporu, głównie natury politycznej i ekonomicznej, wobec których często zachowuje dystans, osobiście niewiele znam wypowiedzi autorki w jednym czy drugim przedmiocie. <br> <br> Bardzo podobał mi się pomysł przedstawienia konieczności istnienia mitologii w czasach współczesnych, ale potraktowanej jako część metafory i sztuki. Z wyraźnym zastrzeżeniem, że tę "mitologię" należy odróżnić od celowej manipulacji, a nie zaliczać do kłamstw i fake newsów. W tym sensie Tokarczuk jest raczej agnostykiem, który łączy proto-doświadczenie filozofii i wiary, dodając do nich naukę. Mówi o tym, że w dzisiejszym klimacie łatwego dostępu do mnóstwa informacji przez internet bardziej polaryzuje ludzi niż ich jednoczy. Po jednej stronie znajdują się zwolennicy teorii spiskowych, po drugiej ci, którzy w pełni trzymają się tzw. faktów. W końcu obie grupy straciły z oczu wspólną łączność. Choć nauka nie tyle różni się od idei koherencji, co wręcz przeciwnie - istnieje pewien brak komunikacji między jej częściami składowymi.<br> <br> Jeśli mitologia jest źródłem doświadczenia, dzięki któremu człowiek poznaje świat i samego siebie, co więcej, właśnie dzięki możliwościom jego wyobraźni i rozumu, to właśnie z niej wyrasta proces poznawczy filozofii i nauki. Wyobraźnia jest wspólnym początkiem. Sądzę, że Tokarczuk mówi o zerwaniu linii łączącej mitologię - będącą bardziej sztuką i wykorzystującą naszą wyobraźnię w najszerszym sensie - z nauką, która aktywnie przerabia fantazję w świetle dowodów. To tak, jakby nauka, skupiona na mechanizmach, procesach i szczegółach struktury świata, utraciła w pewnym stopniu zdolność całościowego spojrzenia wyobraźni. Nauka, podzielona na różne tytuły i dyscypliny, coraz częściej odczuwa potrzebę lepszej łączności i komunikacji między nimi, swoistej interdyscyplinarności.<br> <br> W wykładach mówi o wspólnej, dziedziczonej bazie danych ludzkiej pamięci - Metaxy (in-between) - stronie/przestrzeni pomiędzy rzeczywistością a wyobraźnią. Ta wspólna pamięć łączy nas, oddziałuje na nas i nieustannie tworzy nowe kulturowe połączenia antropologiczne. A ponieważ każdy człowiek jest "Opowiadaczem", korzysta on właśnie z tej wyimaginowanej strony Metaxy, przypominając, że jesteśmy połączeni�� bardziej, niż przypuszczamy. Przypominam sobie, jak dobrze te wykłady uzupełniają "W pamięci pamięci" Marii Stepanowej i nawiązują do wielu innych dzieł. Przypominają mi się też nawiedzone archiwa Hollywood z książki Bradbury'ego “Zabijmy Konstancję”. Z pewnością istnieje wiele innych utworów o tej wspólnej pamięci, którą cieszy się literatura i "opowiadacz". W przedmowie do książki Georgi Gospodinow pisze:<br> <br> Tak, ta książka zawiera historię nauki, teorię pisma i wyobraźni, psychologię czytania, ekologię i wprowadzenie do antropocenu, filozofię i religię, ale przede wszystkim jest świętem czegoś, co łączy to wszystko: potęgi literatury, a dokładniej samego opowiadania, historii, które sklejają kawałki świata.<br> <br> Kiedy mówimy o pamięci, nieuchronnie przychodzi nam na myśl fotografia lub pocztówka, które utrwalają konkretny moment. Zwykle to, co następuje potem, to zaabsorbowanie tą pamięcią, zatopienie się w retrospekcjach, a nawet poszukiwanie ukrytego znaczenia, znaku, przesłania. Jest tu, jest w "In Memory of Memory" i myślę o nim w "Blaszanym bębenku". Fragmenty przeszłości, które, połączone ze wspólną pamięcią, zmieniają nas w kontemplatorów i opowiadaczy. To brzmi szamańsko. Zilustruję tę kwestię na przykładzie Tokarczuka, opisanego w Wrażliwym narratorze. Jest to bardzo ulubiony moment i dla zwięzłości przekażę ten cytat we fragmentach, ale także po to, abyście mogli kiedyś sami przeczytać całość:<br> <br> Pierwszym obrazem, który świadomie zapamiętałem, było zdjęcie mojej matki, zanim mnie urodziła.<br> <br> Mama siedzi obok starego radia, takiego z zielonym okiem i dwoma pokrętłami - jednym do regulacji głośności, drugim do strojenia stacji.<br> <br> Patrzyłam na to zdjęcie jako mała dziewczynka i byłam przekonana, że mama przekręca gałkę, żeby mnie poszukać. Była czułym radarem, przeszukującym bezkresne przestrzenie, próbującym przewidzieć, kiedy i gdzie do niej przyjdę.<br> <br> Na tym zdjęciu nic się nie dzieje, jest to fotografia stanu, a nie procesu. Kobieta jest smutna i zamyślona, w jakiś sposób nieobecna.<br> Kiedy później zapytałam ją, dlaczego jest smutna - a pytałam ją o to wiele razy, zawsze słysząc to samo - mama powiedziała, że jest smutna, bo jeszcze się nie urodziłam, a już jest smutna z mojego powodu.<br> - Jak to się stało, że byłaś smutna, kiedy mnie jeszcze nie było?" - zapytałem ją. Wiedziałam już, że opłakuje się kogoś, kto już odszedł, że smutek wynika ze straty.<br> - Może być na odwrót - odpowiedziała - Jeśli kogoś opłakujesz, to on tam jest.<br> <br> Interesujące jest, jak Tokarczuk przekłada te poglądy na swoje książki; jak pisze, proces ten polega raczej na krystalizowaniu bajki i obrazów wokół głównej idei - koncepcji. Być może właśnie dlatego "Żebracy" są jej najbardziej złożoną książką, ponieważ znajduje się ona bardziej w fazie koncepcji, co sprawia, że jest fragmentaryczna i niejednoznaczna.<br> <br> Przez całe życie interesowały mnie sieci wzajemnych powiązań i wpływów, z których istnienia najczęściej nie zdajemy sobie sprawy, ale odkrywamy je przypadkowo, jako dziwne zbiegi okoliczności, zbieg okoliczności losu, wszystkie te mosty, śruby, sploty i połączenia, które tropiłem w książce “Beguni”. Pociąga mnie kojarzenie faktów, szukanie układów. W rzeczywistości - jestem o tym przekonany - umysł pisarza jest umysłem syntetyzującym, uparcie zbierającym wszystkie okruchy i próbującym skleić wszechświat z powrotem.<br> Jak pisać, jak konstruować naszą narrację, aby udało się udźwignąć ten ogromny kształt konstelacji świata?<br> <br> Zaciekawiła mnie informacja, że po ukończeniu ... jednej z najbardziej wyczerpujących powieści w swoim życiu, Tokarczuk miała dziwny sen, a jego akcja rozgrywała się na ... bułgarskim wybrzeżu Morza Czarnego ... Dziwne miejsce wybrała, a jeszcze dziwniejsze, że pojawiają się w nim wszystkie postacie literackie z jej książek. Stąd już o krok od wniosku, że wielkie umysły żyją gdzieś na granicy świata realnego i własnej wyobraźni, geniusz rządzi się swoim prawem tak samo jak derby Krakowa! <br> <br> W wykładach mówi także o współczesnych trendach w literaturze pięknej, o pisaniu według wzoru, o komercjalizacji przemysłu. Wyraża obawy, które nie są niczym nowym, dotyczące idiotycznej nierównowagi, jaka wytworzyła się w sytuacji, gdy liczba pisarzy przewyższa liczbę czytelników. Jednocześnie nie krytykuje tej nadprodukcji książek, ponieważ jest ona częścią pewnego rodzaju wolności. Nie możemy jednak oprzeć się żalowi, że w tej branży arcydzieła, które nie mieszczą się w głównym nurcie, łatwo toną i pozostają niezauważone. W tym sensie - dodaje - gotowa forma nie jest zła. My, pisarze żyjący w Europie Środkowej, musimy się z tym wreszcie pogodzić, nawet jeśli nasze zmagania były długie, by użyć dramatycznego sformułowania Witolda Gombrowicza, W zestawieniu z jej wyobrażeniem i pragnieniem narracji zdystansowanej od znanej oczywistości i banalnego centrum powszechnie panujących opinii, przywodzi na myśl wspomnianego przed chwilą Witolda Gombrowicza i jego Kosmos - czyż nie jest to neosurrealizm, o którym wspomina Tokarczuk?<br> <br> Cały czas tutaj zastanawiam się, czy możliwe jest dziś znalezienie fundamentów nowej narracji - uniwersalnej, całościowej, niewykluczającej, zakorzenionej w naturze, pełnej kontekstów, a jednocześnie zrozumiałej.<br> Czy jest możliwe, aby taka narracja wyrwała się z niekomunikatywnego więzienia "ja", ukazała szerszą przestrzeń rzeczywistości i ukazała wzajemne powiązania? Takiej, która potrafi zdystansować się od znanego, oczywistego i banalnego centrum powszechnie panujących opinii i spojrzeć na to, co dzieje się ekscentrycznie, poza centrum?<br> <br> Cieszę się, że literatura w cudowny sposób zachowała prawo do wszelkiego rodzaju dziwactw, fantasmagorii, prowokacji, grotesek i głupstw. Marzę o punktach kulminacyjnych i szerokich perspektywach, w których kontekst wykracza daleko poza to, czego możemy się spodziewać. Marzę o języku, który potrafi wyrazić najbardziej niejasne intuicje; marzę o metaforze, która przekracza różnice kulturowe; wreszcie marzę o gatunku, który jest obszerny i transgresyjny, a jednocześnie uwielbiany przez czytelników.<br> <br> Krótka forma esejów wychodzi naprzeciw oczekiwaniom wszystkich czytelników: Ci, którzy znają twórczość Tokarczuk bez trudu znajdą informacje o samej autorce, które rzuca światło na jej twórczość i pozwala ją lepiej zrozumieć, z kolei nowi czytelnicy…. stopniując poziom trudności będą mogli z czasem sięgnąć po “Księgi Jakubowe” czy “Biegunów”, mając solidne podstawy w przedmiocie tego, czego się spodziewać, jako że autorka przedstawia swoją filozofię pisania, jako rozumienie świata, który z natury rzeczy wymyka się racjonalnym procesom poznawczym. Zdecydowanie jest to książka, która pozostawia w czytelniku ślad, drobne ziarenko, które może wykiełkować i przynieść nam coś dobrego;-)
Dodana przez Lukrecja M. w dniu 10.07.2024
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu
<p>“Czułego narratora” promuje się jako pierwszą książkę Olgi Tokarczuk wydaną po otrzymaniu przez nią Nagrody Nobla w 2018 roku. Pamiętam dokładnie ten moment, kiedy dowiedziałam się, że otrzymała tą nagrodę. Pamiętam też wybuchy entuzjazmu, masowe wykupywanie książek i puste biblioteczne półki z napisem “Tokarczuk”. Pamiętam też, jak zaczęły się różne kontrowersje, jak próbowano zdyskredytować nagrodę naszej rodaczki, jak też powstała akcja zwracania książek do autorki. Pamiętam też, że sama popłynęłam na fali jej popularności i po raz pierwszy od lat przeczytałam jej “Biegunów”, książkę, którą uważa się za “najwybitniejszą” w dorobku autorki… i się nią srogo zawiodłam. Poczułam wtedy, że autorka “Prowadź swój pług przez kości umarłych” zupełnie nie trafiła swą prozą w moją wrażliwość i że nie mam ochoty na dalsze przygody z tą autorką.</p><p>A jednak, recenzuję “Czułego narratora”. Książkę otrzymałam w prezencie, od mojej koleżanki, która jest doktorantką literaturoznawstwa, z dedykacją “na ponowną miłość do Olgi Tokarczuk”. I muszę przyznać, że książka ta rzeczywiście ponownie rozbudziła we mnie sympatię do twórczości tej autorki.</p><p>“Czuły narrator” nie jest kolejną powieścią polskiej noblistki. Nie jest też zbiorem krótkich historii jak “Opowiadania bizarne”, ani też esejem literaturoznawczym jak “Lalka i perła”. To coś… nowego. Niby przedstawia się tą książkę, jako zbiór esejów, ale wydaje mi się, że to też nie do końca trafne określenie. To raczej coś w stylu “myślozbioru”, zbioru tekstów zawierających refleksje na temat literatury - zarówno jej tworzenia jak i jej kondycji współczesnej z perspektywy “czytelniczki” - ale także opowieści o współczesnym świecie, o globalizacji, internecie, popularnej kulturze, mediach. Te teksty pozwalają poznać lepiej proces twórczy autorki, jej myśli, tłumaczy ona często zawiłe i trudne zagadnienia w sposób prosty i ujmujący. Zamykająca książkę mowa noblowska to perła w koronie - medytacja, która ambitnie syntezuje cały światopogląd autorki i jest kwintesencją całej książki.</p><p>Zastanawiałam się, jak ocenić zbiór teoretycznych rozważań. Nie można przecież tu zastosować kryteriów oceny fikcji literackich, takich jak ocena przyjemności z lektury, ocena stylu autora czy ocena przywiązania emocjonalnego do przedstawianych w książce historii. Tutaj zastosuję głównie kryterium “poruszenia”, jakie we mnie wywołała ta książka. Dlatego też według mnie, książka Olgi Tokarczuk zasługuje na maksymalną notę.</p>
Dodana przez Karol W. w dniu 10.07.2024
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu
<p>“Czuły narrator” to zdecydowanie nie jest książka dla każdego. Olga Tokarczuk przyzwyczaiła już do tego, że jej książki, pomimo powszechnego uwielbienia ze strony znawców literatury i krytyków, budzą skrajne emocje i otrzymują różne opinie, ale myślę, że do tej pory żadna jej książka nie była przeznaczona dla tak wąskiego grona odbiorców, jak jej pierwsza książka wydana po otrzymaniu Nagrody Nobla. Nie chodzi nawet oto, że nieprzystępnym jest zbiór esejów (bo przecież w takiej sytuacji “Nie ma” Mariusza Szczygła nie osiągnęłaby takiej popularności), a raczej o to, że w “Czułym narratorze” autorka zwraca się raczej do osób obeznanych ze współczesną kulturą, literaturą, mających pewne “czułe spojrzenie” na otaczający nas świat.</p><p>To nie jest łatwa książka, nie należy też do najbardziej pasjonujących dzieł autorki “Ksiąg Jakubowych”. Jak wspomniałem, jest to zbiór esejów i jak to w takich zbiorach bywa, pewne zagadnienia zostają poddane wiwisekcji, a treści w nich zawarte mają skłonić do refleksji. Autorka między innymi dzieli się swoimi spostrzeżeniami na temat tego jak działa współczesność, jak jesteśmy definiowani przez dekady wcześniejszych doświadczeń, jak pewne symbole zdefiniowały nas jako ludzi. To pokazuje w pewnym sensie jak buduje ona swoje opowieści, jak formuje światy i narracje, które przedstawiane są w jej książkach. Dla kogoś, kto zajmuje się, bądź chciałby zająć się pisaniem fikcji literackiej, może to być dzieło “otwierające oczy”. Gdybym kiedykolwiek miał sam zająć się tworzeniem opowieści, to z pewnością stosowałbym się do rad Tokarczuk.</p><p>Zaryzykowałbym stwierdzenie, że “Czuły narrator” to prawdopodobnie jedna z najważniejszych książek polskich ostatnich dziesięciu lat. Taka przenikliwość i głębia literatury, nie była mi do tej pory znana. Tokarczuk poruszyła we mnie pewne struny i sprawiła, że mam ponowną ochotę na to, by sięgnąć po jej książki i zgłębić je jeszcze raz. To swoisty przewodnik po tym jak rozumieć świat, a przynajmniej jak zrozumieć to w jaki sposób Olga Tokarczuk rozumie świat. Wspaniała lektura. Polecam zapoznanie się z nią, bo to książka jedyna w swoim rodzaju.</p>
Dodana przez Rafał w dniu 10.07.2024
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu
Ku wielkiemu zdziwieniu, po przeczytaniu “Czułego narratora”, mam nieodparte wrażenie, że książka ma wydźwięk mocno filozoficzny, przedstawia kolejne kroki w tworzeniu swoich literackich dzieł przez Olgę Tokarczuk, odsłaniając przed czytelnikiem szczegóły o których ten nie miałam wcześniej pojęcia, książka ta bowiem ma charakter osobisty i to zupełne novum, mając na uwadze fakt, że tokarczuk raczej niechętnie ujawnia informacje o sobie samej, nie ujrzycie jej na okładkach kolorowych gazet. Czytając miedzy słowami, można naprawde sporo dowiedzieć się o największej literatce naszych czasów:-)<br> <br> Tematyka książki jest uniwersalna, obejmuje dosłownie wszystkie aspekty życia. W trakcie dzielenia się tym doświadczeniem często miałem wrażenie, że podejmuję dialog, nie tyle po to, by się spierać, ile by spróbować coś wyjaśnić lub zadać pytanie. I tak aż do momentu, gdy zrozumiałem, że dzielenie się nie ma prawa do certyfikatu prawdziwości. To jest filozofia, a filozofia tylko otwiera możliwości i horyzonty. Tokarczuk pozostawia naukę empirystom, ale wydaje mi się, że obawiam się, iż to podejście do wiedzy staje się ofiarą samego siebie, ze swoją pedanterią skupioną na poszczególnych elementach. W jakiś sposób porzuciła ona pogląd o całości/wszystkim - filozofię. Sądzę, że krytyka Tokarczuk dotyczy tego, że nauka zdradziła samą siebie, gdy przyznała wyłączne pierwszeństwo człowiekowi, wykluczając niemal wszelkie możliwości rozważenia całkowitej zależności wszystkich istot żywych. Albo raczej wyobraża się sobie w teorii, ale w praktyce z trudem udaje się śledzić i stosować własne odkrycia. Napotyka ona zbyt wiele czynników oporu, głównie natury politycznej i ekonomicznej, wobec których często zachowuje dystans, osobiście niewiele znam wypowiedzi autorki w jednym czy drugim przedmiocie. <br> <br> Bardzo podobał mi się pomysł przedstawienia konieczności istnienia mitologii w czasach współczesnych, ale potraktowanej jako część metafory i sztuki. Z wyraźnym zastrzeżeniem, że tę "mitologię" należy odróżnić od celowej manipulacji, a nie zaliczać do kłamstw i fake newsów. W tym sensie Tokarczuk jest raczej agnostykiem, który łączy proto-doświadczenie filozofii i wiary, dodając do nich naukę. Mówi o tym, że w dzisiejszym klimacie łatwego dostępu do mnóstwa informacji przez internet bardziej polaryzuje ludzi niż ich jednoczy. Po jednej stronie znajdują się zwolennicy teorii spiskowych, po drugiej ci, którzy w pełni trzymają się tzw. faktów. W końcu obie grupy straciły z oczu wspólną łączność. Choć nauka nie tyle różni się od idei koherencji, co wręcz przeciwnie - istnieje pewien brak komunikacji między jej częściami składowymi.<br> <br> Jeśli mitologia jest źródłem doświadczenia, dzięki któremu człowiek poznaje świat i samego siebie, co więcej, właśnie dzięki możliwościom jego wyobraźni i rozumu, to właśnie z niej wyrasta proces poznawczy filozofii i nauki. Wyobraźnia jest wspólnym początkiem. Sądzę, że Tokarczuk mówi o zerwaniu linii łączącej mitologię - będącą bardziej sztuką i wykorzystującą naszą wyobraźnię w najszerszym sensie - z nauką, która aktywnie przerabia fantazję w świetle dowodów. To tak, jakby nauka, skupiona na mechanizmach, procesach i szczegółach struktury świata, utraciła w pewnym stopniu zdolność całościowego spojrzenia wyobraźni. Nauka, podzielona na różne tytuły i dyscypliny, coraz częściej odczuwa potrzebę lepszej łączności i komunikacji między nimi, swoistej interdyscyplinarności.<br> <br> W wykładach mówi o wspólnej, dziedziczonej bazie danych ludzkiej pamięci - Metaxy (in-between) - stronie/przestrzeni pomiędzy rzeczywistością a wyobraźnią. Ta wspólna pamięć łączy nas, oddziałuje na nas i nieustannie tworzy nowe kulturowe połączenia antropologiczne. A ponieważ każdy człowiek jest "Opowiadaczem", korzysta on właśnie z tej wyimaginowanej strony Metaxy, przypominając, że jesteśmy połączeni�� bardziej, niż przypuszczamy. Przypominam sobie, jak dobrze te wykłady uzupełniają "W pamięci pamięci" Marii Stepanowej i nawiązują do wielu innych dzieł. Przypominają mi się też nawiedzone archiwa Hollywood z książki Bradbury'ego “Zabijmy Konstancję”. Z pewnością istnieje wiele innych utworów o tej wspólnej pamięci, którą cieszy się literatura i "opowiadacz". W przedmowie do książki Georgi Gospodinow pisze:<br> <br> Tak, ta książka zawiera historię nauki, teorię pisma i wyobraźni, psychologię czytania, ekologię i wprowadzenie do antropocenu, filozofię i religię, ale przede wszystkim jest świętem czegoś, co łączy to wszystko: potęgi literatury, a dokładniej samego opowiadania, historii, które sklejają kawałki świata.<br> <br> Kiedy mówimy o pamięci, nieuchronnie przychodzi nam na myśl fotografia lub pocztówka, które utrwalają konkretny moment. Zwykle to, co następuje potem, to zaabsorbowanie tą pamięcią, zatopienie się w retrospekcjach, a nawet poszukiwanie ukrytego znaczenia, znaku, przesłania. Jest tu, jest w "In Memory of Memory" i myślę o nim w "Blaszanym bębenku". Fragmenty przeszłości, które, połączone ze wspólną pamięcią, zmieniają nas w kontemplatorów i opowiadaczy. To brzmi szamańsko. Zilustruję tę kwestię na przykładzie Tokarczuka, opisanego w Wrażliwym narratorze. Jest to bardzo ulubiony moment i dla zwięzłości przekażę ten cytat we fragmentach, ale także po to, abyście mogli kiedyś sami przeczytać całość:<br> <br> Pierwszym obrazem, który świadomie zapamiętałem, było zdjęcie mojej matki, zanim mnie urodziła.<br> <br> Mama siedzi obok starego radia, takiego z zielonym okiem i dwoma pokrętłami - jednym do regulacji głośności, drugim do strojenia stacji.<br> <br> Patrzyłam na to zdjęcie jako mała dziewczynka i byłam przekonana, że mama przekręca gałkę, żeby mnie poszukać. Była czułym radarem, przeszukującym bezkresne przestrzenie, próbującym przewidzieć, kiedy i gdzie do niej przyjdę.<br> <br> Na tym zdjęciu nic się nie dzieje, jest to fotografia stanu, a nie procesu. Kobieta jest smutna i zamyślona, w jakiś sposób nieobecna.<br> Kiedy później zapytałam ją, dlaczego jest smutna - a pytałam ją o to wiele razy, zawsze słysząc to samo - mama powiedziała, że jest smutna, bo jeszcze się nie urodziłam, a już jest smutna z mojego powodu.<br> - Jak to się stało, że byłaś smutna, kiedy mnie jeszcze nie było?" - zapytałem ją. Wiedziałam już, że opłakuje się kogoś, kto już odszedł, że smutek wynika ze straty.<br> - Może być na odwrót - odpowiedziała - Jeśli kogoś opłakujesz, to on tam jest.<br> <br> Interesujące jest, jak Tokarczuk przekłada te poglądy na swoje książki; jak pisze, proces ten polega raczej na krystalizowaniu bajki i obrazów wokół głównej idei - koncepcji. Być może właśnie dlatego "Żebracy" są jej najbardziej złożoną książką, ponieważ znajduje się ona bardziej w fazie koncepcji, co sprawia, że jest fragmentaryczna i niejednoznaczna.<br> <br> Przez całe życie interesowały mnie sieci wzajemnych powiązań i wpływów, z których istnienia najczęściej nie zdajemy sobie sprawy, ale odkrywamy je przypadkowo, jako dziwne zbiegi okoliczności, zbieg okoliczności losu, wszystkie te mosty, śruby, sploty i połączenia, które tropiłem w książce “Beguni”. Pociąga mnie kojarzenie faktów, szukanie układów. W rzeczywistości - jestem o tym przekonany - umysł pisarza jest umysłem syntetyzującym, uparcie zbierającym wszystkie okruchy i próbującym skleić wszechświat z powrotem.<br> Jak pisać, jak konstruować naszą narrację, aby udało się udźwignąć ten ogromny kształt konstelacji świata?<br> <br> Zaciekawiła mnie informacja, że po ukończeniu ... jednej z najbardziej wyczerpujących powieści w swoim życiu, Tokarczuk miała dziwny sen, a jego akcja rozgrywała się na ... bułgarskim wybrzeżu Morza Czarnego ... Dziwne miejsce wybrała, a jeszcze dziwniejsze, że pojawiają się w nim wszystkie postacie literackie z jej książek. Stąd już o krok od wniosku, że wielkie umysły żyją gdzieś na granicy świata realnego i własnej wyobraźni, geniusz rządzi się swoim prawem tak samo jak derby Krakowa! <br> <br> W wykładach mówi także o współczesnych trendach w literaturze pięknej, o pisaniu według wzoru, o komercjalizacji przemysłu. Wyraża obawy, które nie są niczym nowym, dotyczące idiotycznej nierównowagi, jaka wytworzyła się w sytuacji, gdy liczba pisarzy przewyższa liczbę czytelników. Jednocześnie nie krytykuje tej nadprodukcji książek, ponieważ jest ona częścią pewnego rodzaju wolności. Nie możemy jednak oprzeć się żalowi, że w tej branży arcydzieła, które nie mieszczą się w głównym nurcie, łatwo toną i pozostają niezauważone. W tym sensie - dodaje - gotowa forma nie jest zła. My, pisarze żyjący w Europie Środkowej, musimy się z tym wreszcie pogodzić, nawet jeśli nasze zmagania były długie, by użyć dramatycznego sformułowania Witolda Gombrowicza, W zestawieniu z jej wyobrażeniem i pragnieniem narracji zdystansowanej od znanej oczywistości i banalnego centrum powszechnie panujących opinii, przywodzi na myśl wspomnianego przed chwilą Witolda Gombrowicza i jego Kosmos - czyż nie jest to neosurrealizm, o którym wspomina Tokarczuk?<br> <br> Cały czas tutaj zastanawiam się, czy możliwe jest dziś znalezienie fundamentów nowej narracji - uniwersalnej, całościowej, niewykluczającej, zakorzenionej w naturze, pełnej kontekstów, a jednocześnie zrozumiałej.<br> Czy jest możliwe, aby taka narracja wyrwała się z niekomunikatywnego więzienia "ja", ukazała szerszą przestrzeń rzeczywistości i ukazała wzajemne powiązania? Takiej, która potrafi zdystansować się od znanego, oczywistego i banalnego centrum powszechnie panujących opinii i spojrzeć na to, co dzieje się ekscentrycznie, poza centrum?<br> <br> Cieszę się, że literatura w cudowny sposób zachowała prawo do wszelkiego rodzaju dziwactw, fantasmagorii, prowokacji, grotesek i głupstw. Marzę o punktach kulminacyjnych i szerokich perspektywach, w których kontekst wykracza daleko poza to, czego możemy się spodziewać. Marzę o języku, który potrafi wyrazić najbardziej niejasne intuicje; marzę o metaforze, która przekracza różnice kulturowe; wreszcie marzę o gatunku, który jest obszerny i transgresyjny, a jednocześnie uwielbiany przez czytelników.<br> <br> Krótka forma esejów wychodzi naprzeciw oczekiwaniom wszystkich czytelników: Ci, którzy znają twórczość Tokarczuk bez trudu znajdą informacje o samej autorce, które rzuca światło na jej twórczość i pozwala ją lepiej zrozumieć, z kolei nowi czytelnicy…. stopniując poziom trudności będą mogli z czasem sięgnąć po “Księgi Jakubowe” czy “Biegunów”, mając solidne podstawy w przedmiocie tego, czego się spodziewać, jako że autorka przedstawia swoją filozofię pisania, jako rozumienie świata, który z natury rzeczy wymyka się racjonalnym procesom poznawczym. Zdecydowanie jest to książka, która pozostawia w czytelniku ślad, drobne ziarenko, które może wykiełkować i przynieść nam coś dobrego;-)
Dodana przez Mirek w dniu 10.07.2024
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu
Już od lat należę do tej grupy czytelników, którzy cenią twórczość olgi Tokarczuk i to zanim stała się sławna za sprawą przyznania jej Literackiej Nagrody Nobla, największego wyróżnienia dla pisarzy. Obserwuje zmianę w jej sposobie pisania, większą dojrzałość, refleksyjność, skłonność do odkrywania w naturze człowieka prawd o nim samym, takim jakim jest, bez tej całej naleciałości cywilizacji konsumpcjonizmu. Za to cenię właśnie Olgę Tokarczuk najmocniej: nie narzuca swoich spostrzeżeń, raczej subtelnie je podsuwa czytelnikowi, aby ten mógł poddać pod rozwagę słowa autorki i wybrać z nich to wszystko, co pozwoli mu odłożyć książkę, i pójść dalej jako lepszy człowiek. Stąd wybrałem w miniony weekend zbiór esejów o tytule “Czuły narrator”, książkę, która przede wszystkim jest o samej Tokarczuk i jej twórczości, ze szczególnym uwzględnieniem jej podejścia do tworzenia powieści na każdym etapie: od zbierania informacji i tworzenia związków przyczynowo - skutkowych, po wybuch wyobraźni i gorączkowe spisywanie pomysłów! <br> <br> Mam wrażenie, że trafiłem na idealny moment w którym przeczytałem ten zbiór esejów. Znając już jedne z najważniejszych dzieł noblistki i mając je wciąż w pamięci mimo upływu czasu, dzięki tym wykładom mogłem jeszcze mocniej docenić panią Tokarczuk jako autorkę. Jednocześnie pozostawiłem sobie możliwość przeczytania kolejnych, z wiedzą, którą dzieli się z czytelnikiem w tej publikacji.<br> <br> Wbrew pozorom najciekawszy nie jest jej wykład noblowski, który każdy z nas zdążył już poznać. Najbliższe mi były za to te o lekturach dzieciństwa, rodzajach narracji, tłumaczach, czy odwołujące się bezpośrednio do jej twórczości. Ostatecznie jestem bardzo zadowolony z tej lektury, bo nie wiedziałem czego się po niej spodziewać, a nie licząc eseju o braciach Quay, wszystko było dla mnie, zwykłego czytelnika, wspaniale i przede wszystkim zrozumiale napisane.<br> <br> Polecam niniejszą książkę tym z was, którzy znają twórczość Tokarczuk i pragną dowiedzieć się o niej coś więcej, można tu znaleźć informację o technicznych aspektach pisania książki, choć częściej autorka wspomina o psychologicznym podejściu do procesu tworzenia książek, unikatowa sprawa, mieć wgląd w kolejne etapy pisania powieści, emocjach jakie to budzi w samej Tokarczuk, to trochę jak przejście na drugą stronę lustra;-)
Napisz opinię i wygraj nagrodę!
Twoja ocena to:
wybierz ocenę 0
Treść musi mieć więcej niż 50 i mniej niż 20000 znaków

Dodaj swoją opinię

Zaloguj się na swoje konto, aby mieć możliwość dodawania opinii.

Czy chcesz zostawić tylko ocenę?

Dodanie samej oceny o książce nie jest brane pod uwagę podczas losowania nagród. By mieć szansę na otrzymanie nagrody musisz napisać opinię o książce.

Już oceniłeś/zrecenzowałeś te książkę w przeszłości.

Możliwe jest dodanie tylko jednej recenzji do każdej z książek.

Sposoby dostawy

Płatne z góry

InPost Paczkomaty 24/7

InPost Paczkomaty 24/7

13.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

ORLEN Paczka

ORLEN Paczka

11.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier GLS

Kurier GLS

14.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier InPost

Kurier InPost

14.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier DPD

Kurier DPD

14.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Punkty odbioru DHL

Punkty odbioru DHL

7.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

NAJTAŃSZA FORMA DOSTAWY

DPD Pickup Punkt Odbioru

DPD Pickup Punkt Odbioru

11.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Pocztex Kurier

Pocztex Kurier

13.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier GLS - kraje UE

Kurier GLS - kraje UE

69.00 zł

Odbiór osobisty (Dębica)

Odbiór osobisty (Dębica)

3.00 zł

Płatne przy odbiorze

Kurier GLS pobranie Kurier GLS pobranie

23.99 zł

Sposoby płatności

Płatność z góry

Przedpłata

platnosc

Zwykły przelew info