Bardzo długi bieg

Jeżeli kiedykolwiek zastanawiałeś się, co może się wydarzyć, gdy trzydziestoletni alkoholik, bez kondycji fizycznej, ale z upodobaniem do narkotyków, zafascynuje się bieganiem, to ta książka jest dla ciebie. W "Bardzo długim biegu" Mishka Shubaly, używając żywego i bezpośredniego języka, opisuje lata swojej młodzieńczej porażki. Zwraca uwagę na to, jak alkohol staje się uniwersalnym wytłumaczeniem wszelkich problemów: "Gdy nadużywasz alkoholu, nagle zaczynasz przypisywać mu winę za wszystko". Shubaly nie miał ich mało: zmagania z niską samooceną, autodestrukcyjna natura, oraz pogarda wobec trzeźwego życia, które kojarzyło mu się jedynie z udręką, lękiem i niekończącą się nudą.

Pewnego dnia odkrywa, że bieganie potrafi skuteczniej niż drogie alkohole uciszyć jego wewnętrzne demony. Z czasem porzuca swoje dotychczasowe życie, zmieniając się w to, czego nigdy o sobie nie myślał: biegacza, a nawet ultra-biegacza. Dla Shubaly'ego, jeśli bieganie miałoby być zamiennikiem uzależnień, to z pewnością jest "najgorszym, najbardziej nieznośnym i najmniej ekscytującym ze wszystkich". Jego książka zachwyca rozmaitymi aspektami: jego szczere metafory porównujące picie do nieszczęśliwej miłości, głęboka samoanaliza, która może równać się z dziełami Thoreau, oraz zdolność nadania wysublimowanego sensu nawet najbanalniejszym sprawom. Shubaly, choć jest uparcie trwały w swych przekonaniach, jednocześnie potrafi się zmieniać. Jest nihilistą, ale takim, który ciągle poszukuje czegoś więcej. Ta pełna sprzeczności postać sprawia, że warto sięgnąć po tę książkę. - Paul Diamond