Amur

<p>Literatura podróżnicza to jedno z największych osiągnięć ludzkości. Ryszard Kapuściński, reporter, którego szczególnie cenię, wydał https://******.**. „Podróże z Herodotem” - opowieść o poszukiwaniu najlepszych reporterskich wskazówek tropem antycznych mistrzów. W czasach starożytnych każda książka była zapisem podróży do innego świata, nawet jeśli oznaczała wyprawę do sąsiedniego miasta. Obecnie literatura podróżnicza stanowi jeden z wielu gatunków. &nbsp;Dobry reportaż to często pierwszy krok czytelnika w stronę nieznanej podróży. Książki wspomnianego wyżej Ryszarda Kapuścińskiego pchnęły mnie swojego czasu do odkrywania Grecji na własną rękę, śladami wyznaczonymi przez polskiego mistrza reportażu. Tym razem uległem czarowi, jaki obudziła we mnie okładka reportażu Colina Thubrona pod tytułem „Amur. Między Rosją a Chinami”. Malownicze jezioro otoczone górami, a na jego spokojnych wodach opuszczony statek. Książka wydana nakładem wydawnictwa Czarne to reportaż budzący ciekawość od pierwszego wyjrzenia!</p><p>Amur to potężna na 3 tysiące kilometrów rzeka dzieląca Rosję i Chiny. Jak wyjasnia Colin Thubron w książce „Amur. Między Rosją a Chinami”, to również jedna z najdłuższych rzek w Azji. Amur przez wieki była rzeką krwi, gdzie wojska Rosji i Chin nacierały wzajemnie na siebie, licząc na kolejne zdobycze terytorialne. Często bez efektu, ponieważ rzeka, chociaż przez większość obszaru środkowej Azji, ciągnie się leniwie i spokojnie, to jednocześnie, z uwagi na swoją szerokość, stanowiła przeszkodę nie do zdobycia i utrzymania w dłuższej perspektywie. Obecnie rzeka Amur stanowi ważne połączenie gospodarcze między Rosją i Chinami. Colin Thubron, podróżnik z 50-letnim doświadczeniem w eksploatowaniu świata, pisarz i entuzjasta przygód, porywająco opisał doświadczenia z podróży śladem rzeki Amur.&nbsp;</p><p>&nbsp;Colina Thubrona w książce „Amur. Między Rosją a Chinami” rozmawia https://******.**. rybakami i żeglarzami, którzy nierozerwalnie związali swoje życie z dorzeczem Amur. Dla nich czas się zatrzymał. To ludzie, którzy żyją w rytmie rzeki od wieków, podobnie jak robili to ich przodkowie. Wędrując wzdłuż Amuru, autor zatrzymuje się co jakiś czas, aby poznać historię i kulturę rdzennej ludności, https://******.**. ludów: &nbsp;Udege, Oroczowie, Nanajowie, Negidalcy, Evenkowie, Jakuci, Buriaci, Czukcze, Mandżurowie, Hezhowie, Ulczowie, Oroczowie i Korejczycy. Brytyjski autor w książce „Amur. Między Rosją a Chinami” opisuje, jak różne narody kultywują swoje lokalne zwyczaje i tradycje, a jednocześnie wpływają na siebie nawzajem w skali regionalnej, co czyni ten obszar wyjątkowym i bogatym pod względem kulturowym. Niektóre z opisów mogą dziwić, inne zaskakiwać, ale zwraca uwagę fakt, że Colin Thubron w reportażu „Amur. Między Rosją a Chinami” spotyka się z otwartością i życzliwością napotkanych rozmówców. Ci często zapraszają brytyjskiego pisarza do swoich domostw, dzięki czemu Colin Thubron ma okazję zjeść to, co jedzą miejscowi czy spać w warunkach, w których Ci ludzie robią to na co dzień. Lekcja pokory? Nie dla człowieka, który od 50 lat jest w podróży, ale dla ludzi w Europie przyzwyczajonych do wygód jak najbardziej! Opisy codzienności w dorzeczu rzeki Amur mogą dać do myślenia. Ciepła woda i prąd elektryczny to dla lokalnej społeczności, z której przedstawicielami rozmawia autor książki „Amur. Między Rosją a Chinami”, nowy, lepszy świat, jak u Huxleya!</p><p>Jednym z najciekawszych wątków książki „Amur. Między Rosją a Chinami” wydaje się opowieść o walkach pomiędzy Rosją i Chinami o tereny wokół rzeki Amur. Konflikty te, z różną intensywnością, trwały przez wiele wieków. Colin Thubron przedstawia szereg ciekawostek historycznych, a te z powodzeniem uświadamiają, jakie znaczenie dla obu krajów miała kontrola nad rzeką Amur. Krótko mówiąc, zarówno Rosja, jak i Chiny, interesowały się oddziaływaniem w innych kluczowych regionach. Rosja w Europie, Chiny z kolei w regionie Morza Południowo-Wschodniego w kierunku Japonii oraz Korei. Jednocześnie Amur, rzeka długa na 3 tysiące kilometrów, spędzała sen z powiek zarówno Moskwie, jak i Pekinowi. Oba kraje, jak przekonuje Colin Thubron w książce „Amur. Między Rosją a Chinami”, pozostawały przez wieki zaangażowane w krwawe i brutalne konflikty. Co ciekawe, najczęściej miały one charakter regionalny i dotyczyły lokalnych mieszkańców, których nienawiść podsycana była z pokolenia na pokolenie przez stolice obu wielkich krajów. Czytelnicy zainteresowani literaturą podróżniczą dopiszą do swojej listy „must have” kolejny region do odwiedzenia. Miłośnicy historii z kolei dzięki książce „Amur. Między Rosją a Chinami” zyskują niezwykłą okazję do pogłębienia wiedzy w przedmiocie oddziaływania Chin i Rosji w dorzeczu rzeki Amur. Owa rywalizacja jak w soczewce skupia wielowiekowy konflikt, który jak się wydaje, obecnie został sprowadzony do gry uśmiechów przez Rosję i Chiny.</p>

<p>Są takie miejsca na świecie, gdzie spotykają się dwa różne światy. Dla Rzeczpospolitej takimi krainami były stepy Ukrainy, przedzielone szeroką i długą rzeką Dniepr. Przez wieki nasi przodkowie toczyli ze zmiennym szczesciem wojny o ukraińskie stepy, jednak najdalej władza królów Polski sięgała owej magicznej, wodnej bariery, jaką dla potomnych wydawała się jedna z najdłuższych rzek w Europie. Na północy nie było inaczej, walki toczone przez wojska Rzeczpospolitej najdalej sięgały Smoleńska, miasta-twierdzy, skądinąd również położonego nad Dnieprem. W Azji podobną zaporę pomiędzy dwoma światami stanowiła rzeka Amur. Na północy od rzeki znajdowały się tereny rdzennie należące do Rosji. Z kolei na południe od rzeki swoje granice miała chińska cywilizacja, której ludność zamieszkiwała tereny rozciągnięte aż do Pacyfiku. Rzeka Amur to jednak coś więcej, aniżeli tylko naturalna granica. Jak przekonuje Colin Thubron w książce „Amur. Między Rosją a Chinami”, owa tajemnicza rzeka w środkowej Azji to kraina równie piękna, co dzika i wciąż nie w pełni odkryta. Ludzie mieszkający w dorzeczu rzeki Amur od wieków pozostawali wierni tradycji odpowiednio rosyjskiej i chińskiej, jednocześnie w niezwykły sposób wzajemnie na siebie rezonowali.&nbsp;</p><p>Na początku warto wspomnieć o geografii opisanej przez Colina Thubrona w książce „Amur. Między Rosją a Chinami”. Rzeka Amur przepływa przez malownicze krajobrazy, które charakteryzują się dużym zróżnicowaniem pod względem terenu. W górnym biegu rzeki, Amur przepływa przez górzyste tereny, gdzie dominują lasy iglaste i borealne. Opisy przedstawione przez brytyjskiego autora robią wrażenie i z powodzeniem umożliwiają wyobrażenie sobie piękna lokalnej, często dzikiej przyrody. Choć rzeka Amur stanowi ważny węzeł gospodarczy zarówno dla Rosji, jak i Chin, jednocześnie w niektórych, bardziej niedostępnych odcinkach pozostaje nieskalaną ręką człowieka. W dalszej części rzeka przepływa przez rozległe doliny, gdzie występują lasy mieszane i liściaste, a wokół nich rozciągają się łąki i pola uprawne. Na południowym- wschodzie krajobraz zmienia się na bardziej górzysty, z licznymi kanionami i wodospadami. W pobliżu ujścia rzeka rozszerza się, tworząc rozległe delty i mokradła, które stanowią ważne środowisko życia dla unikatowych gatunków roślin i zwierząt. Rzeka Amur to teren o ogromnym bogactwie przyrodniczym, gdzie można spotkać takie zwierzęta jak tygrysy syberyjskie, niedźwiedzie, wilki, ryby z rodziny łososiowatych i wiele innych gatunków! Szczególnie ten łosoś brzmi rozkosznie! :-)</p><p>Podczas pobytu nad rzeką Amur Colin Thubron miał okazję &nbsp;również poznać fascynujących ludzi. Podczas kolejnych wypraw wzdłuż rzeki Amur brytyjski autor spotykał przedstawicieli różnych grup etnicznych i mniejszości narodowych. Za każdym razem przy tej okazji autor książki „Amur. Między Rosją a Chinami” podaje trudne do zapamiętania nazwy. Co ciekawe, często są to określenia w dwóch językach, mowa cały czas o ludziach mieszkających na pograniczu Chin i Rosji. W Rosji są to https://******.**. Udege, Oroczowie, Nanajowie, Negidalcy, Evenkowie, Jakuci, Buriaci i Czukcze. W Chinach na terenach przygranicznych z Rosją mieszka natomiast wiele grup etnicznych, w tym: Mandżurowie, Hezhowie, Ulczowie, Oroczowie i Korejczycy. Wszystkie te grupy w różny sposób kultywują lokalną kulturę i tradycje, co, jak przekonuje Colin Thubron w książce „Amur. Między Rosją a Chinami”, czyni ten region wyjątkowym i bogatym pod względem wielokulturowości. Opisy życia codziennego ludzi mieszkających w dorzeczu rzeki Amur robią wrażenie, zwłaszcza w oczach ludzi Zachodu. Elektryczność w niektórych regionach wokół rzeki Amur to wciąż luksus, a nie standard.<br>&nbsp;<br>Polecam książkę „Amur. Między Rosją a Chinami” czytelnikom zainteresowanym światem. Nie miałem wcześniej pojęcia o rzece Amur, jeszcze mniej wiedziałem o znaczeniu historycznym tego regionu dla kształtowania się państwa rosyjskiego i chińskiego. Colin Thubron w książce „Amur. Między Rosją a Chinami” przekonuje, że to jeden z najbardziej tajemniczych regionów świata. To na rzece Amur od wieków spotykają się chiński smok i rosyjski niedźwiedź.</p>