Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
A co wyście myślały? Spotkania z kobietami z mazowieckich wsi
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Kalina ma przekonanie, że mężczyźni mają więcej przywilejów. Bochenek czuje nostalgię za czasami PGR-u. Stefania nigdy nie odwiedziła Warszawy, podczas gdy Gosia pragnie stamtąd uciec. Chrześnica Iwony jest otwarcie lesbijką, Marta uczestniczyła w czarnym proteście, a Dorota nieustannie mierzy się z żartami na temat jej decyzji o pozostaniu bez dzieci. Wiola nigdy nie spotkała kogoś, kto by przyznał „nie wierzę w Boga”, ale Piotrowska dzieli się, co usłyszała w konfesjonale. Autorki wyruszają z Warszawy, okrążając województwo mazowieckie, zdobywając w drodze rozmowy z kobietami: od rolniczek i gospodyń, po sklepowe, przedsiębiorczynie i osoby bezrobotne. Na ławkach, podwórkach, balkonach, przy stołach w kuchniach, wsłuchują się w historie o życiu w miejscach, z których młodzi wyjeżdżają do szkół, mężczyźni do pracy, starsze pokolenie odchodzi, a młodsze często nie wraca. To próba nadania głosu tym, które zazwyczaj pozostają niewidoczne i niesłyszane. Na wsi najczęściej słychać rolników, polityków lub postacie z popularnych seriali. A jak to wygląda z perspektywy kobiet?
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Kalina ma przekonanie, że mężczyźni mają więcej przywilejów. Bochenek czuje nostalgię za czasami PGR-u. Stefania nigdy nie odwiedziła Warszawy, podczas gdy Gosia pragnie stamtąd uciec. Chrześnica Iwony jest otwarcie lesbijką, Marta uczestniczyła w czarnym proteście, a Dorota nieustannie mierzy się z żartami na temat jej decyzji o pozostaniu bez dzieci. Wiola nigdy nie spotkała kogoś, kto by przyznał „nie wierzę w Boga”, ale Piotrowska dzieli się, co usłyszała w konfesjonale. Autorki wyruszają z Warszawy, okrążając województwo mazowieckie, zdobywając w drodze rozmowy z kobietami: od rolniczek i gospodyń, po sklepowe, przedsiębiorczynie i osoby bezrobotne. Na ławkach, podwórkach, balkonach, przy stołach w kuchniach, wsłuchują się w historie o życiu w miejscach, z których młodzi wyjeżdżają do szkół, mężczyźni do pracy, starsze pokolenie odchodzi, a młodsze często nie wraca. To próba nadania głosu tym, które zazwyczaj pozostają niewidoczne i niesłyszane. Na wsi najczęściej słychać rolników, polityków lub postacie z popularnych seriali. A jak to wygląda z perspektywy kobiet?
