Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Złoto wrocławia narodziny legendy
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Zimą 1945 roku z Wrocławia wyruszył tajemniczy konwój. Jego zawartość stanowiło złoto bankowe, depozyty zakładów jubilerskich i majątek prywatnych właścicieli. Eskortę cennego ładunku zapewniała grupa zaufanych oficerów SS i policji. Celem tego transportu było dotarcie do bezpiecznej kryjówki. Mimo tajemnicy otaczającej tę operację, kilka lat po wojnie na jej trop wpadli funkcjonariusze Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego. Kulisy ukrycia depozytów wywiezionych z Wrocławia, zdradził im niepozorny mieszkaniec jednej z dolnośląskich miejscowości Herbert Klose. Informacje agenturalne dowodziły, że był on jednym z uczestników wspomnianej operacji. Zeznania jakie złożył w trakcie intensywnego śledztwa, stały się fundamentem legendy o Złocie Wrocławia jego odnalezienie od dekad spędza sen z powiek wielu poszukiwaczom skarbów. Co w tej sprawie jest prawdą, a co mistyfikacją? Kim naprawdę był Herbert Klose? Gdzie wreszcie ukryto Złoto Wrocławia? Na te pytania odpowiedzą wyniki wieloletniego śledztwa, którego zwieńczeniem jest książka J. Roberta Kudelskiego Złoto Wrocławia. Narodziny legendy.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Zimą 1945 roku z Wrocławia wyruszył tajemniczy konwój. Jego zawartość stanowiło złoto bankowe, depozyty zakładów jubilerskich i majątek prywatnych właścicieli. Eskortę cennego ładunku zapewniała grupa zaufanych oficerów SS i policji. Celem tego transportu było dotarcie do bezpiecznej kryjówki. Mimo tajemnicy otaczającej tę operację, kilka lat po wojnie na jej trop wpadli funkcjonariusze Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego. Kulisy ukrycia depozytów wywiezionych z Wrocławia, zdradził im niepozorny mieszkaniec jednej z dolnośląskich miejscowości Herbert Klose. Informacje agenturalne dowodziły, że był on jednym z uczestników wspomnianej operacji. Zeznania jakie złożył w trakcie intensywnego śledztwa, stały się fundamentem legendy o Złocie Wrocławia jego odnalezienie od dekad spędza sen z powiek wielu poszukiwaczom skarbów. Co w tej sprawie jest prawdą, a co mistyfikacją? Kim naprawdę był Herbert Klose? Gdzie wreszcie ukryto Złoto Wrocławia? Na te pytania odpowiedzą wyniki wieloletniego śledztwa, którego zwieńczeniem jest książka J. Roberta Kudelskiego Złoto Wrocławia. Narodziny legendy.