Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Złe wszechświaty
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Często mawia się, że każdy człowiek to odrębny wszechświat, a nasza natura nie jest wolna od zła. Jak stwierdził Friedrich Nietzsche w "Tako rzecze Zaratustra": "Do każdej duszy odrębny świat przynależy; dla każdej duszy jest inna dusza zaświatem". Książka "Złe wszechświaty" autorstwa Wojciecha Guni stanowi wyjątkowe połączenie poetyckiej prozy z fotografią, tworząc dzieło, które zaprasza do głębokiej refleksji. Choć z jednej strony jest ona kontemplacyjna, nie unika mrocznej i gorzkiej stylistyki, znanej z wcześniejszych prac twórcy.
Wizje końca świata pojawiają się jako obrazy codziennych sytuacji: sprzedawca w opuszczonym sklepie, wędrowiec zagubiony w lesie, stojący na poboczu w zepsutym aucie. To także milczenie ludzi, którzy zapomnieli, jak mówić, obawiając się, że każde wypowiedziane słowo może wywołać katastrofę większą niż sam koniec świata.
Inne obrazy końca świata to sufit bezsennej nocy, pustka wyludnionego miasta czy opuszczone wnętrza – miejsca, których nie można opuścić ani zapomnieć, by nie sprowokować czegoś jeszcze straszniejszego. W końcu świata nie ma krzyków ani słów, pozostaje tylko szum drzew i wiatr. Może to dobrze, bo cokolwiek innego niż cisza byłoby katastrofą o wiele gorszą.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Często mawia się, że każdy człowiek to odrębny wszechświat, a nasza natura nie jest wolna od zła. Jak stwierdził Friedrich Nietzsche w "Tako rzecze Zaratustra": "Do każdej duszy odrębny świat przynależy; dla każdej duszy jest inna dusza zaświatem". Książka "Złe wszechświaty" autorstwa Wojciecha Guni stanowi wyjątkowe połączenie poetyckiej prozy z fotografią, tworząc dzieło, które zaprasza do głębokiej refleksji. Choć z jednej strony jest ona kontemplacyjna, nie unika mrocznej i gorzkiej stylistyki, znanej z wcześniejszych prac twórcy.
Wizje końca świata pojawiają się jako obrazy codziennych sytuacji: sprzedawca w opuszczonym sklepie, wędrowiec zagubiony w lesie, stojący na poboczu w zepsutym aucie. To także milczenie ludzi, którzy zapomnieli, jak mówić, obawiając się, że każde wypowiedziane słowo może wywołać katastrofę większą niż sam koniec świata.
Inne obrazy końca świata to sufit bezsennej nocy, pustka wyludnionego miasta czy opuszczone wnętrza – miejsca, których nie można opuścić ani zapomnieć, by nie sprowokować czegoś jeszcze straszniejszego. W końcu świata nie ma krzyków ani słów, pozostaje tylko szum drzew i wiatr. Może to dobrze, bo cokolwiek innego niż cisza byłoby katastrofą o wiele gorszą.
