InPost Paczkomaty 24/7
13.99 zł
Darmowa dostawa od 190 zł
Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Jeżdżę na rolkach, bo to lubię, bo chcę, bo muszę. Ojciec siedzi w więzieniu. Matka prawie się nie odzywa. Młodszy brat jest szczęśliwy, bo jeszcze nie rozumie, że dziadujemy. Zarabiam na życie wyścigami. Głównie. Handel, hazard i drobne przysługi. Nie będę o nic żebrać. Nikt mnie nie poniży ani nie złamie. Wiem, że ryzykuję, ale takie są zasady. Moje życie jest jak jazda na rolkach. Źle skręcisz - gleba albo jazda pod prąd. Jadę i mam nadzieję, że kolejne zakręty wyprowadzą mnie na prostą. Chyba że przedtem zaliczę kolejną życiową wywrotkę. Na razie skaczę przez murki, kulę się w wąskich tunelach, a czasem turlam się po pętli i szukam wyjścia. Nikt mi nie wmówi, że uciekam. Przed życiem? Przed sobą? Żyję i jeżdżę, jak się da. Nikt nie chce mi powiedzieć, gdzie jest meta tego wyścigu.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Jeżdżę na rolkach, bo to lubię, bo chcę, bo muszę. Ojciec siedzi w więzieniu. Matka prawie się nie odzywa. Młodszy brat jest szczęśliwy, bo jeszcze nie rozumie, że dziadujemy. Zarabiam na życie wyścigami. Głównie. Handel, hazard i drobne przysługi. Nie będę o nic żebrać. Nikt mnie nie poniży ani nie złamie. Wiem, że ryzykuję, ale takie są zasady. Moje życie jest jak jazda na rolkach. Źle skręcisz - gleba albo jazda pod prąd. Jadę i mam nadzieję, że kolejne zakręty wyprowadzą mnie na prostą. Chyba że przedtem zaliczę kolejną życiową wywrotkę. Na razie skaczę przez murki, kulę się w wąskich tunelach, a czasem turlam się po pętli i szukam wyjścia. Nikt mi nie wmówi, że uciekam. Przed życiem? Przed sobą? Żyję i jeżdżę, jak się da. Nikt nie chce mi powiedzieć, gdzie jest meta tego wyścigu.