Książka - Tylko mnie uwiedź

DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

Tylko mnie uwiedź

Tylko mnie uwiedź

DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

Nowa seria Sylvii Day przenosi czytelniczki w czasy, gdy namiętność była tematem tabu, a pożądanie krępowały gorsety konwenansów.

Kochała go i już raz straciła...

Ślub Amelii Benbridge i hrabiego Ware jest najgorętszym wydarzeniem sezonu. Hrabia jest ideałem: przystojny, bogaty i... doskonale rozumie, że serce Amelii zawsze będzie należało do jej ukochanego z młodości, Colina. Kiedy Colin zginął, Amelia sądziła, że już nigdy do nikogo nie poczuje takiej namiętności.

Podczas balu maskowego tajemniczy nieznajomy wabi Amelię do ogrodu i jednym, lekkomyślnym pocałunkiem wprowadza zamęt. Teraz ona ma obsesję na punkcie poznania jego tożsamości. Nie zatrzyma się, dopóki nie pozna tego sekretu…

Sylvia Day jest autorką kilkudziesięciu wielokrotnie nagradzanych książek, w tym światowych bestsellerów z serii Dotyk Crossa, które zostały przetłumaczone na 40 języków. Jej książki – od powieści erotycznych po romanse historyczne – zajmują pierwsze miejsca na listach w 20 krajach i sprzedają się w milionowych nakładach. Dotyk Crossa został wybrany najlepszym romansem największej księgarni internetowej Amazon i już trwają prace nad ekranizacją powieści.

Fragment książki


Rozdział I

Londyn, 1780

Mężczyzna w białej masce ją śledził.

Amelia Benbridge nie była pewna, od jak dawna szedł za nią ukradkiem, ale z całą pewnością właśnie to robił.

Przechadzała się niespiesznie wokół sali balowej Langstonów. Dostroiwszy zmysły do jego ruchów, co jakiś czas odwracała głowę, rzekomo zainteresowana otoczeniem, a naprawdę po to, by przyjrzeć mu się dokładniej.

Za każdym razem, gdy rzucała mu spojrzenie, czuła, że brakuje jej tchu.

Pierwsza lepsza kobieta w takim tłoku nie zwróciłaby nawet uwagi, że wzbudza czyjeś żywe zainteresowanie. Widoki, dźwięki i zapachy balu maskowego oszałamiały. Ostre kontrasty jaskrawych tkanin, morze koronek, nakładające się na siebie głosy, z których każdy chciał być słyszalny ponad muzykę, zmieszany zapach wielu gatunków perfum i stopionego wosku świec w olbrzymich żyrandolach...

Amelia nie była jednak pierwszą lepszą kobietą. Przez pierwszych szesnaście lat życia pilnie jej strzeżono, dokładnie śledzono każdy jej krok. Kiedy ktoś przyglądał się jej z bardzo bliska, wyczuwała to szóstym zmysłem, po prostu wiedziała. Nie pomyliłaby tego z niczym innym.

Nie miała jednak najmniejszych wątpliwości, że nigdy nie przyglądał jej się nikt, kto wywierałby na niej podobne wrażenie...

Odczucie, które powodował ten człowiek, było bowiem potężne – mimo dzielącej ich odległości i faktu, że górną połowę twarzy miał zakrytą. Uwagę przykuwała sama jego sylwetka. Był wysoki i proporcjonalnie zbudowany, a jego strój został idealnie dopasowany – tak by ciasno opinał umięśnione uda i szerokie ramiona.

Doszła do rogu sali i odwróciła się, ustawiając się do niego pod kątem. Skorzystała z okazji, by unieść maskę, która przysłaniała jej oczy. Kolorowe wstążki, zdobiące uchwyt maski, opadły na jej osłonięte rękawiczką przedramię. Udawała, że obserwuje tańczących, ale w rzeczywistości mierzyła badawczym spojrzeniem tego mężczyznę. Próbowała go gdzieś umiejscowić, z czymś skojarzyć. Uznała, że to w porządku. Skoro ON może patrzeć na nią bezpośrednio, to dlaczego ona miałaby nie robić tego samego.

Cały, nie licząc śnieżnobiałych pończoch, krawatki i koszuli, był w czerni. I nie licząc maski. Tę miał najzwyczajniejszą, nieozdobioną ani farbą, ani piórami, umocowaną na głowie za pomocą czarnej satynowej wstążki. Inni mężczyźni, by zwrócić na siebie uwagę, wybrali na bal jaskrawe ubrania w różnych kolorach, wydawało się więc, że oszczędny, surowy strój tego człowieka miał za zadanie pozostawić go w mroku. Jego ciemne włosy połyskiwały w blasku setek świec i wręcz prosiły, by przeczesały je kobiece palce.

A jego usta...

Spojrzawszy na nie, Amelia wzięła gwałtowny wdech. Jego usta przypominały wcielenie grzechu. Mistrzowsko wyrzeźbione, nie za pełne i zarazem nie za wąskie, za to zdecydowanie twarde.

Bezwstydnie zmysłowe. Otoczone ostrym podbródkiem, mocną szczęką i ogorzałą skórą. Jego uroda sprawiała wrażenie cudzoziemskiej. Amelia mogła tylko zgadywać, jak jego twarz wyglądałaby w pełnej krasie. Podejrzewała, że widok ten mógłby wytrącić każdą kobietę z równowagi.

Intrygowała ją jednak nie tylko fizjonomia nieznajomego. Chodziło o sposób, w jaki się poruszał – niczym drapieżnik, w pełnym skupieniu czający się na z góry upatrzoną, ponętną ofiarę. Nie drobił kroków, nie przybierał znudzonej pozy, co było tak często spotykane wśród mężczyzn w towarzystwie. Ten człowiek wiedział, czego chce i nie miał zamiaru tego ukrywać.

W obecnej chwili wszystko wskazywało na to, że chce ją śledzić. Spojrzenie, które na nią kierował, było tak gorące, że czuła, jak na wskroś świdruje jej ciało, przebiega po jej nieupudrowanych włosach i tańczy na nieosłoniętej szyi. Prześlizguje się po jej obnażonych ramionach i przesuwa w dół, wzdłuż kręgosłupa. Pożądliwie.

Nie potrafiła zgadnąć, czym zwróciła na siebie jego uwagę. Wiedziała, że jest dosyć ładna, ale nie ładniejsza niż większość zebranych tu kobiet. Jej suknia, choć piękna, z kunsztownymi halkami ze srebrzystej koronki i z delikatnymi kwiatuszkami z różowej i zielonej wstążki, nie mogła bynajmniej uchodzić za najbardziej olśniewającą na sali. Zwykle też mężczyźni zainteresowani związkiem nie uderzali do niej w konkury – było powszechnie wiadomo, że Amelia od lat utrzymuje znajomość z księciem Ware’em, i że przyjaźń ta najpewniej poprowadzi oboje do ołtarza. Może nie tak prędko, ale z całą pewnością.

Czego więc mógł od niej chcieć ten mężczyzna? I dlaczego do niej nie podchodził?

Amelia odchyliła się nieco, by stanąć z nim twarzą w twarz. Zsunęła maskę i spojrzała wprost na niego, tak by nie musiał zastanawiać się, na kogo patrzy. Nie pozostawiła mu żadnych niedomówień. Miała nadzieję, że jego długie nogi pewnym, zdecydowanym krokiem przyniosą go bliżej. Pragnęła zaczerpnąć o nim więcej informacji – poznać dźwięk jego głosu, poczuć zapach wody kolońskiej i własną reakcję na bliskość jego potężnego ciała.

Wtedy też zapragnęła się dowiedzieć, o co mu chodzi. Przez całe dzieciństwo, które Amelia przeżyła bez matki, w tajemnicy przewożono ją z miejsca na miejsce, często zmieniano jej piastunki, by z żadną nie zdołała nawiązać głębszej więzi. Została też oddzielona od rodzeństwa. Nie było więc nikogo, kto otaczałby ją szczerą troską. Z tego powodu brakowało jej zaufania do wszystkiego, co nieznane. A zainteresowanie tego mężczyzny z całą pewnością nie było normalne. I dlatego wymagało wyjaśnienia.

Milczące, wyzywające spojrzenie, które wbiła w nieznajomego, wywołało natychmiastowy efekt. Przez mężczyznę przeszło dostrzegalne napięcie. Odpowiedział jej błyskiem oczu zza maski. Minęła dłuższa chwila, ale Amelia, całkowicie skoncentrowana na jego reakcji, nawet nie zwróciła na to uwagi. Wokół kręcili się goście, czasem przysłaniając jej widok, a potem znów go odsłaniając.

Nieznajomy równocześnie zacisnął pięści i szczękę. Widziała, jak jego pierś unosi się w głębokim oddechu – i dokładnie w tej samej chwili ktoś wpadł na nią z tyłu i mocno ją potrącił.

– Przepraszam, panno Benbridge.

Zaskoczona, odwróciła wzrok, by sprawdzić, kto był tak nieuważny.

Jej oczom ukazała się postać w peruce i fioletowobrązowym satynowym stroju. Mruknęła coś i zmusiła się do pobieżnego uśmiechu, przyjmując przeprosiny, po czym jak najszybciej przeniosła wzrok z powrotem na mężczyznę w masce.

[darmowy fragment książki "Tylko mnie uwiedź", strony 4-7]

Wybierz stan zużycia:

WIĘCEJ O SKALI

Nowa seria Sylvii Day przenosi czytelniczki w czasy, gdy namiętność była tematem tabu, a pożądanie krępowały gorsety konwenansów.

Kochała go i już raz straciła...

Ślub Amelii Benbridge i hrabiego Ware jest najgorętszym wydarzeniem sezonu. Hrabia jest ideałem: przystojny, bogaty i... doskonale rozumie, że serce Amelii zawsze będzie należało do jej ukochanego z młodości, Colina. Kiedy Colin zginął, Amelia sądziła, że już nigdy do nikogo nie poczuje takiej namiętności.

Podczas balu maskowego tajemniczy nieznajomy wabi Amelię do ogrodu i jednym, lekkomyślnym pocałunkiem wprowadza zamęt. Teraz ona ma obsesję na punkcie poznania jego tożsamości. Nie zatrzyma się, dopóki nie pozna tego sekretu…

Sylvia Day jest autorką kilkudziesięciu wielokrotnie nagradzanych książek, w tym światowych bestsellerów z serii Dotyk Crossa, które zostały przetłumaczone na 40 języków. Jej książki – od powieści erotycznych po romanse historyczne – zajmują pierwsze miejsca na listach w 20 krajach i sprzedają się w milionowych nakładach. Dotyk Crossa został wybrany najlepszym romansem największej księgarni internetowej Amazon i już trwają prace nad ekranizacją powieści.

Fragment książki


Rozdział I

Londyn, 1780

Mężczyzna w białej masce ją śledził.

Amelia Benbridge nie była pewna, od jak dawna szedł za nią ukradkiem, ale z całą pewnością właśnie to robił.

Przechadzała się niespiesznie wokół sali balowej Langstonów. Dostroiwszy zmysły do jego ruchów, co jakiś czas odwracała głowę, rzekomo zainteresowana otoczeniem, a naprawdę po to, by przyjrzeć mu się dokładniej.

Za każdym razem, gdy rzucała mu spojrzenie, czuła, że brakuje jej tchu.

Pierwsza lepsza kobieta w takim tłoku nie zwróciłaby nawet uwagi, że wzbudza czyjeś żywe zainteresowanie. Widoki, dźwięki i zapachy balu maskowego oszałamiały. Ostre kontrasty jaskrawych tkanin, morze koronek, nakładające się na siebie głosy, z których każdy chciał być słyszalny ponad muzykę, zmieszany zapach wielu gatunków perfum i stopionego wosku świec w olbrzymich żyrandolach...

Amelia nie była jednak pierwszą lepszą kobietą. Przez pierwszych szesnaście lat życia pilnie jej strzeżono, dokładnie śledzono każdy jej krok. Kiedy ktoś przyglądał się jej z bardzo bliska, wyczuwała to szóstym zmysłem, po prostu wiedziała. Nie pomyliłaby tego z niczym innym.

Nie miała jednak najmniejszych wątpliwości, że nigdy nie przyglądał jej się nikt, kto wywierałby na niej podobne wrażenie...

Odczucie, które powodował ten człowiek, było bowiem potężne – mimo dzielącej ich odległości i faktu, że górną połowę twarzy miał zakrytą. Uwagę przykuwała sama jego sylwetka. Był wysoki i proporcjonalnie zbudowany, a jego strój został idealnie dopasowany – tak by ciasno opinał umięśnione uda i szerokie ramiona.

Doszła do rogu sali i odwróciła się, ustawiając się do niego pod kątem. Skorzystała z okazji, by unieść maskę, która przysłaniała jej oczy. Kolorowe wstążki, zdobiące uchwyt maski, opadły na jej osłonięte rękawiczką przedramię. Udawała, że obserwuje tańczących, ale w rzeczywistości mierzyła badawczym spojrzeniem tego mężczyznę. Próbowała go gdzieś umiejscowić, z czymś skojarzyć. Uznała, że to w porządku. Skoro ON może patrzeć na nią bezpośrednio, to dlaczego ona miałaby nie robić tego samego.

Cały, nie licząc śnieżnobiałych pończoch, krawatki i koszuli, był w czerni. I nie licząc maski. Tę miał najzwyczajniejszą, nieozdobioną ani farbą, ani piórami, umocowaną na głowie za pomocą czarnej satynowej wstążki. Inni mężczyźni, by zwrócić na siebie uwagę, wybrali na bal jaskrawe ubrania w różnych kolorach, wydawało się więc, że oszczędny, surowy strój tego człowieka miał za zadanie pozostawić go w mroku. Jego ciemne włosy połyskiwały w blasku setek świec i wręcz prosiły, by przeczesały je kobiece palce.

A jego usta...

Spojrzawszy na nie, Amelia wzięła gwałtowny wdech. Jego usta przypominały wcielenie grzechu. Mistrzowsko wyrzeźbione, nie za pełne i zarazem nie za wąskie, za to zdecydowanie twarde.

Bezwstydnie zmysłowe. Otoczone ostrym podbródkiem, mocną szczęką i ogorzałą skórą. Jego uroda sprawiała wrażenie cudzoziemskiej. Amelia mogła tylko zgadywać, jak jego twarz wyglądałaby w pełnej krasie. Podejrzewała, że widok ten mógłby wytrącić każdą kobietę z równowagi.

Intrygowała ją jednak nie tylko fizjonomia nieznajomego. Chodziło o sposób, w jaki się poruszał – niczym drapieżnik, w pełnym skupieniu czający się na z góry upatrzoną, ponętną ofiarę. Nie drobił kroków, nie przybierał znudzonej pozy, co było tak często spotykane wśród mężczyzn w towarzystwie. Ten człowiek wiedział, czego chce i nie miał zamiaru tego ukrywać.

W obecnej chwili wszystko wskazywało na to, że chce ją śledzić. Spojrzenie, które na nią kierował, było tak gorące, że czuła, jak na wskroś świdruje jej ciało, przebiega po jej nieupudrowanych włosach i tańczy na nieosłoniętej szyi. Prześlizguje się po jej obnażonych ramionach i przesuwa w dół, wzdłuż kręgosłupa. Pożądliwie.

Nie potrafiła zgadnąć, czym zwróciła na siebie jego uwagę. Wiedziała, że jest dosyć ładna, ale nie ładniejsza niż większość zebranych tu kobiet. Jej suknia, choć piękna, z kunsztownymi halkami ze srebrzystej koronki i z delikatnymi kwiatuszkami z różowej i zielonej wstążki, nie mogła bynajmniej uchodzić za najbardziej olśniewającą na sali. Zwykle też mężczyźni zainteresowani związkiem nie uderzali do niej w konkury – było powszechnie wiadomo, że Amelia od lat utrzymuje znajomość z księciem Ware’em, i że przyjaźń ta najpewniej poprowadzi oboje do ołtarza. Może nie tak prędko, ale z całą pewnością.

Czego więc mógł od niej chcieć ten mężczyzna? I dlaczego do niej nie podchodził?

Amelia odchyliła się nieco, by stanąć z nim twarzą w twarz. Zsunęła maskę i spojrzała wprost na niego, tak by nie musiał zastanawiać się, na kogo patrzy. Nie pozostawiła mu żadnych niedomówień. Miała nadzieję, że jego długie nogi pewnym, zdecydowanym krokiem przyniosą go bliżej. Pragnęła zaczerpnąć o nim więcej informacji – poznać dźwięk jego głosu, poczuć zapach wody kolońskiej i własną reakcję na bliskość jego potężnego ciała.

Wtedy też zapragnęła się dowiedzieć, o co mu chodzi. Przez całe dzieciństwo, które Amelia przeżyła bez matki, w tajemnicy przewożono ją z miejsca na miejsce, często zmieniano jej piastunki, by z żadną nie zdołała nawiązać głębszej więzi. Została też oddzielona od rodzeństwa. Nie było więc nikogo, kto otaczałby ją szczerą troską. Z tego powodu brakowało jej zaufania do wszystkiego, co nieznane. A zainteresowanie tego mężczyzny z całą pewnością nie było normalne. I dlatego wymagało wyjaśnienia.

Milczące, wyzywające spojrzenie, które wbiła w nieznajomego, wywołało natychmiastowy efekt. Przez mężczyznę przeszło dostrzegalne napięcie. Odpowiedział jej błyskiem oczu zza maski. Minęła dłuższa chwila, ale Amelia, całkowicie skoncentrowana na jego reakcji, nawet nie zwróciła na to uwagi. Wokół kręcili się goście, czasem przysłaniając jej widok, a potem znów go odsłaniając.

Nieznajomy równocześnie zacisnął pięści i szczękę. Widziała, jak jego pierś unosi się w głębokim oddechu – i dokładnie w tej samej chwili ktoś wpadł na nią z tyłu i mocno ją potrącił.

– Przepraszam, panno Benbridge.

Zaskoczona, odwróciła wzrok, by sprawdzić, kto był tak nieuważny.

Jej oczom ukazała się postać w peruce i fioletowobrązowym satynowym stroju. Mruknęła coś i zmusiła się do pobieżnego uśmiechu, przyjmując przeprosiny, po czym jak najszybciej przeniosła wzrok z powrotem na mężczyznę w masce.

[darmowy fragment książki "Tylko mnie uwiedź", strony 4-7]

Szczegóły

Inne książki tego autora

Książki z tej samej kategorii

Opinie

Dostawa i płatność

Szczegóły

Okładka: Miękka

Ilość stron: 320

Rok wydania: 2014

Rozmiar: 130 x 195 mm

ID: 9788364142451

Autorzy: Sylvia Day

Wydawnictwo: Wielka Litera

Inne książki: Sylvia Day

Broszurowa , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 23.85 zł 34.99 zł

Miękka ze... , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 24.35 zł 34.90 zł

Broszurowa , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 13.67 zł 34.90 zł

Broszurowa , W magazynie
Używana Wyprzedaż
Broszurowa , W magazynie
Nowa Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 4.21 zł 36.90 zł

Broszurowa , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 7.95 zł 24.90 zł

Broszurowa , W magazynie
Nowa Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 4.21 zł 36.90 zł

Inne książki: Romans

Broszurowa , W magazynie
Używana Wyprzedaż

Taniej o 14.30 zł 8.86 zł

Kartonowa... , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 34.47 zł 39.80 zł

Broszurowa , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 30.86 zł 34.80 zł

Broszurowa , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 19.08 zł 39.80 zł

Broszurowa , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 22.00 zł 27.00 zł

Miękka , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 20.14 zł 39.80 zł

Kartonowa... , W magazynie
Używana
Opinie użytkowników
0.0
0 ocen i 0 recenzji
Reviews Reward Icon

Napisz opinię o książce i wygraj nagrodę!

W każdym miesiącu wybieramy najlepsze opinie i nagradzamy recenzentów.

Dowiedz się więcej

Wartość nagród w tym miesiącu

700 zł

Napisz opinię i wygraj nagrodę!
Twoja ocena to:
wybierz ocenę 0
Treść musi mieć więcej niż 50 znaków

Dodaj swoją opinię

Zaloguj się na swoje konto, aby mieć możliwość dodawania opinii.

Czy chcesz zostawić tylko ocenę?

Dodanie samej oceny o książce nie jest brane pod uwagę podczas losowania nagród. By mieć szansę na otrzymanie nagrody musisz napisać opinię o książce.

Sposoby dostawy

Płatne z góry

InPost Paczkomaty 24/7

InPost Paczkomaty 24/7

13.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

ORLEN Paczka

ORLEN Paczka

11.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier GLS

Kurier GLS

12.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier DPD

Kurier DPD

13.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Pocztex Kurier

Pocztex Kurier

12.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier GLS - kraje UE

Kurier GLS - kraje UE

69.00 zł

Odbiór osobisty (Dębica)

Odbiór osobisty (Dębica)

3.00 zł

Płatne przy odbiorze

Kurier GLS pobranie Kurier GLS pobranie

23.99 zł

Sposoby płatności

Płatność z góry

Przedpłata

platnosc

Zwykły przelew info