Dodana przez
Anna Z.
w dniu 20.08.2024
Opinia użytkownika sklepu
“The Sweetest Oblivion”<br>
<br>
“Był wszystkim, czego potrzebowałam, nawet jeśli tego nie chciałam.” - co za zmyłka Eleno…<br>
<br>
Czuję się oszukana XD<br>
<br>
Nie rozumiem, z czego wynika taka wysoka ocena na goodreads. Chciałabym zrozumieć, ale nie potrafię.<br>
<br>
To miał być dobry romans mafijny, a dostałam “romans”, który miał mało wspólnego z mafią ☠️. <br>
<br>
Pierwsza część tej książki była drętwa, chaotyczna i dekoncentrująca. Natomiast druga jej część była dopuszczająca, a mimo wszystko nie potrafiła mnie wciągnąć w historię.<br>
<br>
I wiecie co? Nawet Nicolas nie uratował tej książki.<br>
<br>
Nicolas to kontrolujący, zaborczy samiec alfa z małymi skłonnościami do okazania serca. A oprócz tego? Miał podwójne standardy, bo to przecież boss i facet... Z każdą może spać, ale gdyby główna bohaterka chciała z kimś uprawiać seks lub ewentualnie kogoś pocałować, to ona nie może, ale on tak? Przecież tak działa świat mafii, prawda? Najlepszą kandydatką na żonę jest dziewica. Ale wiecie co? Potencjalna wybranka Nicolasa (czyt. siostra Eleny) - nie była dziewicą. ELENA TEŻ NIE. Szik szak szok.<br>
<br>
Gdzie w tej książce pojawił się szacunek do kobiet? Mam na swoim koncie niewiele przeczytanych książek z tematyką mafijną, ale gdy już coś czytałam to za każdym razem pojawiał się jakiś ułamek tego, czego zabrakło tutaj - szacunku. I naprawdę potrafię w jakimś stopniu zrozumieć to, że miał “obsesję” na jej punkcie, ale czy potrafił ją uszanować? Albo dlaczego nagle wujek chciał ją strzelić w twarz za to, że nie chciała wykonać “rozkazu”?<br>
<br>
Elena… nawet nie wiem, co mam o niej napisać. Irytowała mnie. Nie wzbudzała we mnie współczucia nawet przez wgląd na jej sytuację. Nie widziałam w niej życia. Była po prostu ulepioną postacią, która w zasadzie nic nie mogła. Temat tańca? Wspomniane i zapomniane. Gdzie pojawiło się jej poczucie wartości? Po co tak bardzo przyjmowała łatkę “Słodkiej Abelli” jak wcale nie była taka słodka i urocza? Słaba, uległa, bez własnego “ja” i szacunku do samej siebie. Chcecie przykład?<br>
<br>
Ubiera się w za mały strój, a kiedy on mówi do niej “sprośne i obraźliwe słowa (tak było zacytowane w książce)”, że wygląda na zdzirę, to ona potem pyta matki, czy na taką wygląda dla potwierdzenia… Ręce mi opadły. Mimo wszystko podziwiam, że mogła swobodnie oddychać w za małym stroju.<br>
<br>
Gdzie pojawiła się jakakolwiek osobowość głównych bohaterów?<br>
<br>
Nie czułam ich “uczuć, chemii, narastających emocji” a seks który się pojawił - nie był w stanie mnie przekonać. Nie mogłam znieść notorycznego wspominania o jej żarze między nogami albo kołatającego serca w późniejszym etapie… A miłość? Pochłaniająca i uzależniająca była na zasadzie pociągu fizycznego, który pojawił się praktycznie na początku książki - więc tak, jeżeli wziąć po uwagę to, co napisałam powyżej to musiała być to miłość od pierwszego wejrzenia. Zero emocjonalnego połączenia.<br>
<br>
Ach… Nico należą się gratulacje! Nicolasie Russo - gratuluję, że wytrzymałeś dwa tygodnie bez seksu. Cieszę się, że suchota nie uśmierciła twojego p*nisa.<br>
<br>
W tej książce pojawiło się dużo wewnętrznych i powtarzających się monologów, które i tak mało co wniosły do tej historii i niczego nie zmieniły. A przedstawienie rodzin? Było chaotyczne i gubiłam się przy tym, kto jest kim.<br>
<br>
Coś, co najbardziej odrzuciło mnie w tej książce? Notoryczne wspominanie przez autorkę, ile kobiet z rodzin (i nie tylko) z kim sypiało - jakby to było coś bardzo złego. Ale jak facet sypia z kim popadnie lub podbiera dziewczynę kuzyna z drugiej rodziny na seks w ramach “zemsty”, to jest okej. Co to za podwójne standardy?<br>
<br>
Czy zachwyciły mnie zwroty akcji?<br>
<br>
Uwierzycie mi, jeśli napiszę, że siedziałam w niepokoju, serce mi kołatało tak mocno, że aż prawie wyrwało mi się z piersi xd?<br>
<br>
Och… wychodzi na to, że dobrze mnie znacie.<br>
<br>
Bo tutaj akcji PRAKTYCZNIE NIE BYŁO. Gdzie pojawiły się jakiekolwiek zagrywki mafijne? Gdzie pojawiło się zagłębienie w ich świat? Gdzie lała się krew prócz akcji z obiadem, restauracją lub egzekucją? Gdzie? Do teraz zadaje sobie to pytanie i naprawdę jestem strasznie rozczarowana.<br>
<br>
Ale! Mam jedno “ale” do “nieoczekiwanego zwrotu akcji” pod koniec książki.<br>
<br>
Dlaczego? Dlaczego zrobiłaś coś takiego autorko? Dlaczego nie pozwoliłaś Elenie się wytłumaczyć tylko od razu pojawiło się pytanie od Nico - z iloma facetami spała? Co jest grane? Dlaczego zrobiłaś ją na taką? Na taką, że ktoś mógłby pomyśleć o niej w bardzo bezpośredni sposób. Myślę, że wiecie, o co mi chodzi. Ale wiecie, co było w tym wszystkim najlepsze? To, że ona przespała się z TYLKO JEDNYM FACETEM.<br>
<br>
Ta książka była nudna, żmudna i mało interesująca. Zero ekscytacji. Zero niepokoju. Zero zagłębienia się w sferę emocjonalną. Brakowało mi poważnych rozmów między bohaterami, intryg, rozlewu krwi i świata mafijnego, którego tutaj praktycznie nie było (pomijając bossowskie tytuły). Jedno wielkie rozczarowanie. Mimo wszystko sięgnę po kolejne tomy, bo podobno kontynuacja rekompensuje i mam nadzieję, że tak będzie.<br>
<br>
Dlatego jeżeli macie ochotę przeczytać dobry romans mafijny z zaaranżowanym małżeństwem, szacunkiem do postaci, intrygami, niepodważalną miłością i WYCZUWALNĄ MAFIĄ to polecam “Grę w pozory” od B. A. Feder albo serię White Monarch od Jessica Hawkins.