Staś Pętelka. Nowy piesek

Mąż ma uczulenie na sierść zwierząt, toteż nie mamy możliwości mieć w domu pieska – niestety, bo mój syn nie jest jedynym domownikiem, który chciałby ten stan rzeczy zmienić ? Na szczęście sąsiad ma psiaka i czasem udaje nam się zgrać, aby synek z nim wychodził na spacer – uważam, ze to bardzo ważne, aby młody człowiek miał możliwość obcowania nie tylko z ludźmi, ale również innymi żywymi stworzeniami, uczy się w ten sposób empatii i wrażliwości na otaczający go świat. Dziecko jak to dziecko, czasami tego psiaka chce zagłaskać na śmierć, a czasami nie rozumie, ze piesek może akurat nie mieć ochoty na zabawę - nowa książeczka z serii “Jadzia Pętelka” to możliwość zapoznania dziecka z obowiązkami jakie wiążą się z opieką nad psiakiem, to również wyjaśnienie, ze piesek może mieć gorszy dzień i wcale nie być skory do zabawy. Mamy z tej serii jeszcze trzy ksiazeczki i wszystkie skonstruowane są podobnie – uczą dziecko właściwych postaw, propagują zdrowe wartości, a przy tym bawią i cieszą kolorowymi ilustracjami i ciekawymi historyjkami ? 

Zaczęło się od psa Pirata... ? Książeczki z “Jadzią Pętelką” to obok “Ulicy Czereśniowej” ulubione bajki mojego synka, odkąd w jednej z odsłon pojawił się pies Pirat, synek tak bardzo chciał mieć swojego, ze nawet... maskotkę ciągnie na sznurku gdy idzie na spacer do ogrodu ? W końcu uznaliśmy z mężem, ze 3 lata to dobry wiek aby synek uczył się odpowiedzialności w podejściu do opieki nad psem – książeczka z “Jadzią Pętelką” okazała się nie tylko dobra zabawą i inspiracją dla pomysłu kupienia pieska, ale przede wszystkim przewodnikiem dla naszego synka jak tą opiekę sprawować – chodzenie na spacer, dolewanie wody do miski czy tez rozumienie nastrojów pieska jest zdecydowanie łatwiejsze, po wcześniejszym codziennym czytaniu bajeczki – zresztą cala seria przygotowuje nasze dzieci do wykonywania swoich podstawowych obwiazków jak mycie ząbków czy robienie siusiu do nocnika, w mojej ocenie doskonale się sprawdza, bawi i edukuje ?