Rosja. Podróż do serca kraju i narodu

<p>Jonathan Dimbleby, ceniony dziennikarz i prezenter telewizyjny, wyznaczył sobie ambitny cel w czasie pracy nad reportażem pod tytułem „Rosja. Podróż do serca kraju i narodu”. Autor wyruszył w podróż, obliczoną na poznanie odpowiedzi na odwieczne pytanie elit europejskich: czym jest Rosja i gdzie leży jej serce? Z punktu widzenia Polski oraz innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej, podobne pytania nie nastręczają trudności, budzą oczywiste skojarzenia z dramatycznymi wydarzeniami związanymi z II Wojną Światową oraz okupacją sowiecką terenów II Rzeczpospolitej. &nbsp;Na Zachodzie Rosja jeszcze po 1945 roku jawiła się jako miejsce w równym stopniu tajemnicze i nieodgadnione, co egzotyczne i zlokalizowane gdzieś na drugim końcu świata. Odległa perspektywa zachodnich społeczeństw wydaje się nieco tracić z oczu prawdę o największym kraju na świecie. Prawdę, w imię której Władimir Putin na początku 2023 roku złożył hołd w Wołgogradzie żołnierzom poległym w bitwie o Stalingrad. O tym, że żołnierze Armii Czerwonej ginęli średnio co 18 minut, nie wspomniał, mówił za to długo i płomiennie o hołdzie składanym Józefowi Stalinowi. Trudno o większy festiwal skrajności, gdzie ofiary i kata stawia się w jednej rzędzie. Jaka jest zatem Rosja w reportażu Jonathan Dimbleby pod tytułem „Rosja. Podróż do serca kraju i narodu”?</p><p>Przy okazji konfliktu w Ukrainie wielu obserwatorów życia publicznego, w tym https://******.**. Krzysztof Kurczyński, zwraca uwagę na fakt, że w toku sprawowania władzy przez kremlowskie elity, głos prowincji w zasadzie nie ma żadnego znaczenia. Władimir Putin i jego świta panicznie boją się za to nastrojów społecznych w największych miastach Federacji Rosyjskiej, przede wszystkim Moskwy i Petersburga. W tej sytuacji byłem żywo zainteresowany tym wszystkim, co na temat wspomnianych wyżej aglomeracji miał do powiedzenia Jonathan Dimbleby w reportażu „Rosja. Podróż do serca kraju i narodu”. W Moskwie brytyjski dziennikarz opisuje https://******.**. szerokie bulwary, przepiękne katedry i budynki w stylu socrealizmu, które swoją drogą stoją często obok nowoczesnych wieżowców. Przypomina to poniekąd klimat miasta stołecznego Warszawy, co powinno dać do myślenia naszym rządzącym. Porzućmy jednak dygresje i wróćmy do książki „Rosja. Podróż do serca kraju i narodu”. W rozmowie z jednym z mieszkańców Moskwy Jonathan Dimbleby dowiaduje się, że co prawda spory odsetek mieszkańców Rosji podziwia prezydenta Władimira Putina, jednak nie brakuje wśród nich również zadeklarowanych krytyków rządów obecnego gospodarza Kremla. Rzuca się w oczy podczas rozmowy autora reportażu „Rosja. Podróż do serca kraju i narodu” z obywatelami Moskwy i Petersburga, że mieszkańcy tych wielkich aglomeracji wciąż żyją wspomnieniami z czasów Związku Radzieckiego. Wydaje się nawet, że starsze pokolenia wręcz tęskni za pewną stabilizacją i ochroną ze strony państwa, jaką dawał im ówczesny system. Tak przynajmniej pamiętają ZSRR ludzie oddani ideologicznie państwu, wspominający https://******.**. skomplikowane czasy przemian ustrojowych za prezydentury Borysa Jelcyna w latach 90. XX wieku. Co ciekawe, Petersburg, nazywany w Rosji „oknem na Zachód”, według Jonathana Dimblebya pozostaje miastem w gruncie rzeczy europejskim i przypomina bardziej Paryż niż Moskwę. Brytyjski dziennikarz zwraca uwagę na zachowaną w mieście architekturę z czasów Imperium Rosyjskiego. Brytyjski dziennikarz opisuje np. Ermitaż czy katedrę św. Izaaka. Jeden z bohaterów reportażu opowiedział o mentalności mieszkańców obu rosyjskich miast i przytomnie zauważył, że tradycyjnie od ponad trzech wieków Petersburg cechuje zdecydowanie większa otwartość i życzliwość do przybyszów zza granicy aniżeli dzieje się to w Moskwie.&nbsp;</p><p>Komu warto polecić książkę „Rosja. Podróż do serca kraju i narodu”? Publikacja wydana nakładem wydawnictwa Zysk i S-ka to znakomity przykład literatury podróżniczej w najlepszym tego słowa znaczeniu. Brytyjski dziennikarz nie kryje się przed czytelnikami brakiem sympatii dla polityki Władimira Putina, jednocześnie pozostaje otwarty i ciekawy na głos mieszkańców Federacji Rosyjskiej w zakresie poszukiwania prawdy na temat rosyjskiego świata. Jonathan Dimbleby w książce „Rosja. Podróż do serca kraju i narodu” opisuje wrażenia z pobytu w największych miastach Rosji, jednocześnie przedstawia szczegółową relację z czasu spędzonego na prowincji, szczególnie w trudno dostępnych rejonach centralnej oraz wschodniej Syberii. Wydaje się, że opisanie wrażeń z obu światów w jednej książce mogło mieć miejsce jedynie w zakresie Rosji, państwa budzącego skrajne skojarzenia i funkcjonującego niejako na granicy dwóch światów.</p>