Książka - Rok wilkołaka

DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

Rok wilkołaka

Rok wilkołaka

DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

Klasyczne arcydzieło Stephena Kinga, autora bestsellerów 1. edycji New York Timesa, zilustrowane przez legendarnego artystę Berniego Wrightsona!

Terror rozpoczął się w styczniu - przy świetle pełni księżyca...

Pierwszy krzyk pochodził od zasypanego śniegiem kolejarza, który poczuł kły wilkołaka wdzierające się do jego gardła. W następnym miesiącu rozległ się krzyk ekstatycznej agonii kobiety zaatakowanej w swojej przytulnej sypialni. Teraz sceny niewiarygodnego horroru rozgrywają się za każdym razem, gdy pełnia księżyca świeci nad odizolowanym miasteczkiem Tarker's Mills w stanie Maine. Nikt nie wie, kto zostanie zaatakowany jako następny. Ale jedno jest pewne. Kiedy wschodzi pełnia księżyca, przez Tarker's Mills przetacza się paraliżujący strach. Zewsząd słychać wycie wiatru, które brzmi jak ludzkie słowa. A wszędzie wokół widać ślady potwora, którego głodu nie da się zaspokoić...

Wybierz stan zużycia:

WIĘCEJ O SKALI

Klasyczne arcydzieło Stephena Kinga, autora bestsellerów 1. edycji New York Timesa, zilustrowane przez legendarnego artystę Berniego Wrightsona!

Terror rozpoczął się w styczniu - przy świetle pełni księżyca...

Pierwszy krzyk pochodził od zasypanego śniegiem kolejarza, który poczuł kły wilkołaka wdzierające się do jego gardła. W następnym miesiącu rozległ się krzyk ekstatycznej agonii kobiety zaatakowanej w swojej przytulnej sypialni. Teraz sceny niewiarygodnego horroru rozgrywają się za każdym razem, gdy pełnia księżyca świeci nad odizolowanym miasteczkiem Tarker's Mills w stanie Maine. Nikt nie wie, kto zostanie zaatakowany jako następny. Ale jedno jest pewne. Kiedy wschodzi pełnia księżyca, przez Tarker's Mills przetacza się paraliżujący strach. Zewsząd słychać wycie wiatru, które brzmi jak ludzkie słowa. A wszędzie wokół widać ślady potwora, którego głodu nie da się zaspokoić...

Szczegóły

Opinie

Inne książki tego autora

Książki z tej samej kategorii

Dostawa i płatność

Szczegóły

Cena: 25.93 zł

Okładka: Miękka

Ilość stron: 144

Rok wydania: 2015

Rozmiar: 140 x 205 mm

ID: 9788378855514

Autorzy: Stephen King

Wydawnictwo: Albatros

Inne książki: Stephen King

Broszurowa , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 1.17 zł 14.99 zł

Miękka , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 22.85 zł 35.90 zł

Broszurowa , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 34.03 zł 49.90 zł

Miękka , W magazynie
Używana
Miękka , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 7.67 zł 17.24 zł

Zintegrowa... , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 32.99 zł 69.90 zł

Miękka ze... , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 17.18 zł 57.30 zł

Inne książki: Pozostałe książki

Twarda , W magazynie
Używana Wyprzedaż
Twarda , W magazynie
Używana
Broszurowa , W magazynie
Nowa Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 7.11 zł 44.90 zł

Broszurowa , W magazynie
Nowa Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 7.84 zł 54.90 zł

Broszurowa , 72h wysyłka
Nowa Wyprzedaż Okazja

Taniej o 8.66 zł 49.90 zł

Miękka , W magazynie
Używana
Broszurowa , W magazynie
Używana Wyprzedaż
Opinie użytkowników
4.8
4 oceny i 4 recenzje
Reviews Reward Icon

Napisz opinię o książce i wygraj nagrodę!

W każdym miesiącu wybieramy najlepsze opinie i nagradzamy recenzentów.

Dowiedz się więcej

Wartość nagród w tym miesiącu

850 zł

Dodana przez Anna B. w dniu 28.05.2022
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu
W książce "Rok wilkołaka", najkrótszej jak dotąd powieści Stephena Kinga fikcyjne miasteczko Tarker's Mills w stanie Maine jest terroryzowane przez wilkołaka, który pojawia się raz w miesiącu, gdy księżyc jest w pełni, od stycznia aż do grudnia nieokreślonego roku, pochłaniając ofiary i doprowadzając miasto do przekonania, że istnieje ludzki seryjny morderca, który zabija tylko wtedy, gdy księżyc jest w pełni. Tajemniczy morderca zostaje nazwany "Zabójcą z Pełni Księżyca", choć wśród mieszkańców miasteczka zaczynają krążyć plotki, że sprawcą jest wilkołak. Większość z nich odrzuca te pogłoski jako dziecinne głupoty, ale czytelnik od samego początku dowiaduje się prawdy.<br> <br> Ogólnie rzecz biorąc, bardzo podobała mi się ta książka. Jest ilustrowana, a ilustracje są bardzo ładne. Czytałem kilka innych recenzji tej książki, gdzie niektórzy recenzenci mówili, że czytali ją w formie ebooka i że ilustracje były czarno-białe. Jeśli to prawda, to naprawdę szkoda; kupiłem stary egzemplarz z lat 80. i ilustracje są kolorowe, co moim zdaniem bardzo pomogło ożywić tę historię. Jeśli byłyby czarno-białe, nie sądzę, żeby udało się uzyskać pełny efekt.<br> <br> Bohaterowie są w większości przypadkowi, albo są ofiarami wilkołaka, które oczywiście szybko giną, albo pomniejszymi postaciami z miasteczka. Niewiele postaci powtarza się w całej książce, ale jest kilka, które stają się powtarzającymi się bohaterami od połowy książki aż do jej końca. Niewiele można zrobić, by zbudować wspaniałe postacie w 127-stronicowej noweli, a prawdopodobnie ponad jedna trzecia tej książki to albo puste strony, strony z listą miesięcy, albo sztuka, więc tak naprawdę King miał tylko około 80 stron lub mniej prozy, za pomocą której mógł rozwinąć postacie, ale myślę, że wykonał dobrą robotę.<br> <br> Kilka rzeczy mi się nie podobało. Z jakiegokolwiek powodu - może chodzi o wilkołacze lore, na którym się nie znam - oczy wilkołaka zmieniają kolor wraz z upływem książki. W początkowych rozdziałach/miesiącach oczy są żółte, ale w miarę upływu książki zmieniają kolor na żółto-zielony, a pod koniec opisywane są jako zielone. Mimo to, nawet w tych miesiącach, w których oczy są opisane jako żółte, w całej książce są one zawsze zielone. Wydawało mi się to trochę niespójne.<br> <br> Uważam też, że to, że wilkołak zaczyna terroryzować miasto w styczniu, na początku roku, i że kończy się dokładnie rok, dwanaście miesięcy później, w Sylwestra, jest zbyt czyste i wygodne. Dlaczego wilkołak nie miałby zacząć w jakimś losowym miesiącu, na przykład we wrześniu, i terroryzować miasto przez losową liczbę miesięcy, na przykład jedenaście, kończąc w lipcu następnego roku? To sprawiłoby, że wydawałoby się to nieco bardziej realistyczne; tak jak jest napisane, wygląda to trochę zbyt ładnie zawinięte w zgrabną, schludną kokardkę.<br> <br> Inną sprawą jest to, że dosyć wcześnie domyśliłem się tożsamości wilkołaka. To było rozczarowujące, ale o dziwo nadal byłam w lekkim szoku, kiedy okazało się, że to właśnie ta osoba jest wilkołakiem, co moim zdaniem świadczy o umiejętnościach pisarskich Kinga; wiesz, co się wydarzy, ale nadal jesteś zszokowana, kiedy to się dzieje!<br> <br> Ogólnie rzecz biorąc, zdecydowanie polecam "Rok wilkołaka". Jest bardzo krótki i szybko się go czyta; mi udało się go skończyć w jakieś trzy dni, a jestem wolnym czytelnikiem. Szybszy czytelnik mógłby bez problemu przeczytać ją w dzień lub dwa. Jest to również świetny punkt wyjścia dla tych, którzy chcą się zapoznać z Kingiem. Nie jest tak przerażająca jak jego dłuższe powieści, ale pokazuje wystarczająco dużo jego dobrych cech jako pisarza i ma w sobie ten przerażający czynnik, z którego jest znany. Z drugiej strony, ci, którzy już są fanami, z pewnością polubią tę książkę jako coś innego niż zwykłe powieści Kinga, ponieważ jest ona bardzo krótka i ilustrowana. Tak więc, moim zdaniem, każdy znajdzie w tej książce coś dla siebie. Sprawdźcie ją ;).
Dodana przez Lidka w dniu 10.07.2024
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu
W książce "Rok wilkołaka", najkrótszej jak dotąd powieści Stephena Kinga fikcyjne miasteczko Tarker's Mills w stanie Maine jest terroryzowane przez wilkołaka, który pojawia się raz w miesiącu, gdy księżyc jest w pełni, od stycznia aż do grudnia nieokreślonego roku, pochłaniając ofiary i doprowadzając miasto do przekonania, że istnieje ludzki seryjny morderca, który zabija tylko wtedy, gdy księżyc jest w pełni. Tajemniczy morderca zostaje nazwany "Zabójcą z Pełni Księżyca", choć wśród mieszkańców miasteczka zaczynają krążyć plotki, że sprawcą jest wilkołak. Większość z nich odrzuca te pogłoski jako dziecinne głupoty, ale czytelnik od samego początku dowiaduje się prawdy.<br> <br> Ogólnie rzecz biorąc, bardzo podobała mi się ta książka. Jest ilustrowana, a ilustracje są bardzo ładne. Czytałem kilka innych recenzji tej książki, gdzie niektórzy recenzenci mówili, że czytali ją w formie ebooka i że ilustracje były czarno-białe. Jeśli to prawda, to naprawdę szkoda; kupiłem stary egzemplarz z lat 80. i ilustracje są kolorowe, co moim zdaniem bardzo pomogło ożywić tę historię. Jeśli byłyby czarno-białe, nie sądzę, żeby udało się uzyskać pełny efekt.<br> <br> Bohaterowie są w większości przypadkowi, albo są ofiarami wilkołaka, które oczywiście szybko giną, albo pomniejszymi postaciami z miasteczka. Niewiele postaci powtarza się w całej książce, ale jest kilka, które stają się powtarzającymi się bohaterami od połowy książki aż do jej końca. Niewiele można zrobić, by zbudować wspaniałe postacie w 127-stronicowej noweli, a prawdopodobnie ponad jedna trzecia tej książki to albo puste strony, strony z listą miesięcy, albo sztuka, więc tak naprawdę King miał tylko około 80 stron lub mniej prozy, za pomocą której mógł rozwinąć postacie, ale myślę, że wykonał dobrą robotę.<br> <br> Kilka rzeczy mi się nie podobało. Z jakiegokolwiek powodu - może chodzi o wilkołacze lore, na którym się nie znam - oczy wilkołaka zmieniają kolor wraz z upływem książki. W początkowych rozdziałach/miesiącach oczy są żółte, ale w miarę upływu książki zmieniają kolor na żółto-zielony, a pod koniec opisywane są jako zielone. Mimo to, nawet w tych miesiącach, w których oczy są opisane jako żółte, w całej książce są one zawsze zielone. Wydawało mi się to trochę niespójne.<br> <br> Uważam też, że to, że wilkołak zaczyna terroryzować miasto w styczniu, na początku roku, i że kończy się dokładnie rok, dwanaście miesięcy później, w Sylwestra, jest zbyt czyste i wygodne. Dlaczego wilkołak nie miałby zacząć w jakimś losowym miesiącu, na przykład we wrześniu, i terroryzować miasto przez losową liczbę miesięcy, na przykład jedenaście, kończąc w lipcu następnego roku? To sprawiłoby, że wydawałoby się to nieco bardziej realistyczne; tak jak jest napisane, wygląda to trochę zbyt ładnie zawinięte w zgrabną, schludną kokardkę.<br> <br> Inną sprawą jest to, że dosyć wcześnie domyśliłem się tożsamości wilkołaka. To było rozczarowujące, ale o dziwo nadal byłam w lekkim szoku, kiedy okazało się, że to właśnie ta osoba jest wilkołakiem, co moim zdaniem świadczy o umiejętnościach pisarskich Kinga; wiesz, co się wydarzy, ale nadal jesteś zszokowana, kiedy to się dzieje!<br> <br> Ogólnie rzecz biorąc, zdecydowanie polecam "Rok wilkołaka". Jest bardzo krótki i szybko się go czyta; mi udało się go skończyć w jakieś trzy dni, a jestem wolnym czytelnikiem. Szybszy czytelnik mógłby bez problemu przeczytać ją w dzień lub dwa. Jest to również świetny punkt wyjścia dla tych, którzy chcą się zapoznać z Kingiem. Nie jest tak przerażająca jak jego dłuższe powieści, ale pokazuje wystarczająco dużo jego dobrych cech jako pisarza i ma w sobie ten przerażający czynnik, z którego jest znany. Z drugiej strony, ci, którzy już są fanami, z pewnością polubią tę książkę jako coś innego niż zwykłe powieści Kinga, ponieważ jest ona bardzo krótka i ilustrowana. Tak więc, moim zdaniem, każdy znajdzie w tej książce coś dla siebie. Sprawdźcie ją ;).
Dodana przez Kornel w dniu 10.07.2024
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu
Wyjaśnijmy sobie kilka rzeczy: Po pierwsze, "Rok wilkołaka" jest to klasyka. Po drugie, istnieje tylko jedna wersja tej książki, która się liczy, a jest nią wydana przez Plume wersja papierowa z 1983 roku. Po trzecie, adaptacja filmowa, "Silver Bullet", jest ogólnie głębszym doświadczeniem: lepszy rozwój postaci, fajniejsze zabójstwa, włączenie tego najbardziej niesamowitego wózka inwalidzkiego, który chciał mieć każdy dzieciak z lat 80-tych, niezależnie od tego, czy był niepełnosprawny, czy nie, i więcej" pieprzonego Coreya Haima partnerującego szalonemu jak jaja Gary'emu Buseyowi. Czysta epickość.<br> <br> Mimo że film jest ogólnie lepszym doświadczeniem, nie umniejsza to mojej przyjemności z obcowania z nowelą. Cytując Kinga: "Film i książka są jak jabłko i pomarańcza. Oba smakują wybornie na swój sposób". Przyznam jednak, że moja miłość do tej książki ma wiele wspólnego z oprawą graficzną Berniego Wrightsona. Oczywiście, nie byłoby fantastycznych rysunków Wrightsona bez historii Kinga, a te dwie rzeczy są ze sobą jak seks i heroina.<br> <br> Miałem trzy lata, gdy ukazał się oryginalny paperback wydawnictwa Plume, ale pamiętam, że znalazłem go na półce z książkami mojej mamy kilka lat później (być może w wieku pięciu lub sześciu lat). Pomyliłem ją z komiksem i postanowiłem przewertować, żeby znaleźć wszystkie ilustracje. Najbardziej obrazowe były dla mnie wtedy zarzynane świnie. Zapomnijcie o policjancie, który ma oderwaną twarz, albo o zdekapitowanym ciele na szczycie kabiny Peterbilta, na którym żeruje tytułowa ogromna bestia. Rozczłonkowane zwłoki świń zdenerwowały mnie do tego stopnia, że zacząłem płakać. Nie trzeba dodawać, że po tym wydarzeniu mama umieściła książkę nieco wyżej na półce.<br> <br> Czytam ją ponownie co najmniej dwa razy w roku i nadal jest to jedna z moich ulubionych opowieści Kinga.<br> <br> "Rok wilkołaka" to świetne miejsce na początek, jeśli jesteś nowy w świecie Kinga. Jeśli jesteś jego starym fanem, prawdopodobnie już go przeczytałeś i zgadzasz się ze wszystkim, co napisałem w tej recenzji. Gorąco polecam fanom powieści graficznych, wilkołaków i krwawych, dobrych czasów.
Dodana przez Katarzyna M. w dniu 10.09.2023
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu
Wyjaśnijmy sobie kilka rzeczy: Po pierwsze, "Rok wilkołaka" jest to klasyka. Po drugie, istnieje tylko jedna wersja tej książki, która się liczy, a jest nią wydana przez Plume wersja papierowa z 1983 roku. Po trzecie, adaptacja filmowa, "Silver Bullet", jest ogólnie głębszym doświadczeniem: lepszy rozwój postaci, fajniejsze zabójstwa, włączenie tego najbardziej niesamowitego wózka inwalidzkiego, który chciał mieć każdy dzieciak z lat 80-tych, niezależnie od tego, czy był niepełnosprawny, czy nie, i więcej" pieprzonego Coreya Haima partnerującego szalonemu jak jaja Gary'emu Buseyowi. Czysta epickość.<br> <br> Mimo że film jest ogólnie lepszym doświadczeniem, nie umniejsza to mojej przyjemności z obcowania z nowelą. Cytując Kinga: "Film i książka są jak jabłko i pomarańcza. Oba smakują wybornie na swój sposób". Przyznam jednak, że moja miłość do tej książki ma wiele wspólnego z oprawą graficzną Berniego Wrightsona. Oczywiście, nie byłoby fantastycznych rysunków Wrightsona bez historii Kinga, a te dwie rzeczy są ze sobą jak seks i heroina.<br> <br> Miałem trzy lata, gdy ukazał się oryginalny paperback wydawnictwa Plume, ale pamiętam, że znalazłem go na półce z książkami mojej mamy kilka lat później (być może w wieku pięciu lub sześciu lat). Pomyliłem ją z komiksem i postanowiłem przewertować, żeby znaleźć wszystkie ilustracje. Najbardziej obrazowe były dla mnie wtedy zarzynane świnie. Zapomnijcie o policjancie, który ma oderwaną twarz, albo o zdekapitowanym ciele na szczycie kabiny Peterbilta, na którym żeruje tytułowa ogromna bestia. Rozczłonkowane zwłoki świń zdenerwowały mnie do tego stopnia, że zacząłem płakać. Nie trzeba dodawać, że po tym wydarzeniu mama umieściła książkę nieco wyżej na półce.<br> <br> Czytam ją ponownie co najmniej dwa razy w roku i nadal jest to jedna z moich ulubionych opowieści Kinga.<br> <br> "Rok wilkołaka" to świetne miejsce na początek, jeśli jesteś nowy w świecie Kinga. Jeśli jesteś jego starym fanem, prawdopodobnie już go przeczytałeś i zgadzasz się ze wszystkim, co napisałem w tej recenzji. Gorąco polecam fanom powieści graficznych, wilkołaków i krwawych, dobrych czasów.
Napisz opinię i wygraj nagrodę!
Twoja ocena to:
wybierz ocenę 0
Treść musi mieć więcej niż 50 i mniej niż 20000 znaków

Dodaj swoją opinię

Zaloguj się na swoje konto, aby mieć możliwość dodawania opinii.

Czy chcesz zostawić tylko ocenę?

Dodanie samej oceny o książce nie jest brane pod uwagę podczas losowania nagród. By mieć szansę na otrzymanie nagrody musisz napisać opinię o książce.

Już oceniłeś/zrecenzowałeś te książkę w przeszłości.

Możliwe jest dodanie tylko jednej recenzji do każdej z książek.

Sposoby dostawy

Płatne z góry

InPost Paczkomaty 24/7

InPost Paczkomaty 24/7

13.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

ORLEN Paczka

ORLEN Paczka

11.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier GLS

Kurier GLS

14.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier InPost

Kurier InPost

14.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier DPD

Kurier DPD

14.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Punkty odbioru DHL

Punkty odbioru DHL

7.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

NAJTAŃSZA FORMA DOSTAWY

DPD Pickup Punkt Odbioru

DPD Pickup Punkt Odbioru

11.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Pocztex Kurier

Pocztex Kurier

13.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier GLS - kraje UE

Kurier GLS - kraje UE

69.00 zł

Odbiór osobisty (Dębica)

Odbiór osobisty (Dębica)

3.00 zł

Płatne przy odbiorze

Kurier GLS pobranie Kurier GLS pobranie

23.99 zł

Sposoby płatności

Płatność z góry

Przedpłata

platnosc

Zwykły przelew info