Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Propedeutyka polytyki jak utyka… deKadencja. Tom 1
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Dla wielu wrażliwych i myślących osób to, co dzieje się w świecie polityki oraz mediów, stało się nie do zniesienia. W ostatnich dekadach wielu ludzi odwraca się od telewizji, prasy, a nawet uczestnictwa w demokratycznych wyborach. Niestety, trudno uniknąć wpływu urządzeń takich jak smartfony. Aby zachować spokój ducha w obliczu indoktrynacji i szumu medialnego, a zwłaszcza nachalnych reklam, autor, Stanisław Ćwiek, postanowił wyrazić swoje myśli na papierze. Jego celem jest nie tylko odreagowanie, ale także wsparcie tych, którzy czują podobnie. Nie zamierza przepraszać tych, którzy poczują się urażeni jego poglądami, nawet jeśli są mu bliscy. Sam autor to prawnik z unikalnym doświadczeniem; pracował w milicji za czasów PRL-u, a później w policji demokratycznej Polski. Jego kariera obejmowała zarówno wyróżnienia, jak i niezasłużone kopy w plecy — dosłownie i w przenośni. Przez dwie dekady Ćwiek kierował służbą kryminalną w województwie gdańskim, by ostatecznie nadzorować ten pion jako zastępca komendanta wojewódzkiego policji. Dzięki temu imponującemu bagażowi doświadczeń i wrażliwości na niesprawiedliwość oraz głupotę, Ćwiek postanowił napisać pierwszy tom swojej książki.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Dla wielu wrażliwych i myślących osób to, co dzieje się w świecie polityki oraz mediów, stało się nie do zniesienia. W ostatnich dekadach wielu ludzi odwraca się od telewizji, prasy, a nawet uczestnictwa w demokratycznych wyborach. Niestety, trudno uniknąć wpływu urządzeń takich jak smartfony. Aby zachować spokój ducha w obliczu indoktrynacji i szumu medialnego, a zwłaszcza nachalnych reklam, autor, Stanisław Ćwiek, postanowił wyrazić swoje myśli na papierze. Jego celem jest nie tylko odreagowanie, ale także wsparcie tych, którzy czują podobnie. Nie zamierza przepraszać tych, którzy poczują się urażeni jego poglądami, nawet jeśli są mu bliscy. Sam autor to prawnik z unikalnym doświadczeniem; pracował w milicji za czasów PRL-u, a później w policji demokratycznej Polski. Jego kariera obejmowała zarówno wyróżnienia, jak i niezasłużone kopy w plecy — dosłownie i w przenośni. Przez dwie dekady Ćwiek kierował służbą kryminalną w województwie gdańskim, by ostatecznie nadzorować ten pion jako zastępca komendanta wojewódzkiego policji. Dzięki temu imponującemu bagażowi doświadczeń i wrażliwości na niesprawiedliwość oraz głupotę, Ćwiek postanowił napisać pierwszy tom swojej książki.
