Pralnia serc Marigold

,,Niektóre serca wystarczy jedynie lekko rozprostować, z innych zaś lepiej wcale nie usuwać plam i zostawić je same sobie. Zdarzają się też serca tak poszarpane, że przed praniem konieczne jest pozszywanie wszystkich Dziur, albo i takie, których żadne czyszczenie nie jest w stanie uratować”.

,,Tym, co pozwala ludziom przetrwać spowijającą ich serca zimę, jest nadzieja, że ta pora kiedyś w końcu przeminie. Nadzieja. To ona sprawia, że żyjemy dalej (…). Wiara, że w sercu zawita wiosna, która z czasem przejdzie w upalne lato, by następnie ustąpić miejsca chłodny jesieni, trzyma człowieka przy życiu. Jak sobie radzić, kiedy zabraknie nawet jej?”.

Ja coraz bardziej przekonuje się do klimatu i przekazu powieści koreańskich!

Uwielbiam to, jak delikatnie, subtelnie, a zarazem dobitnie ukazują najważniejsze życiowe kwestie, to co drzemie w ludzkich sercach.

Powieść ta jest bez wątpienia bardzo osobliwa i wyjątkowa. Ji-eun to dość tajemnicza bohaterka, której losów nie do końca potrafiłam zrozumieć. Sama treść książki, choć bardzo piękna, momentami mnie znużyła i musiałam odłożyć ją na jakiś czas. Być może przez to, że po prostu miałam wtedy gorszy czytelniczo czas i trudno mi było zebrać myśli.

Bez wątpienia książka warta jest uwagi! Posiada elementy realizmu magicznego, wykorzystane przez autorkę umiejętnie i zapewne po to, aby nadały całej historii wyjątkowości i ułatwiły jej przekaz.

Podczas czytania zadawałam sobie często pytanie, czy sama chciałabym aby główna bohaterka ,,wyprała” moje serce z trudnych doświadczeń. Jest to bardzo trudny wybór! Niejako zrozumiałam rozterki poszczególnych klientów pralni. Czy trudne i bolesne wspomnienia nie kształtują nas na tyle mocno, że bez nich bylibyśmy kimś zupełnie innym? A może to właśnie nim mieliśmy się stać tym kim jesteśmy?

Myślę, że ta pozycja warta jest uwagi, z pewnością znajdziecie w niej wiele mądrości i dobra, a także mnóstwo inspirujących cytatów.

Ta książka to niewątpliwe zbiór pięknych myśli i cytatów niczym z pinteresta. I czasem właśnie tylko w ten sposób ją odbierałam. Odnosiłam wrażenie, że autorka wręcz na siłę stara się, wszystko ubrać w ładne słowa. Nawet te najbardziej przyziemne.

Historię bohaterów dają do myślenia, skłaniają do refleksji. Bardzo łatwo się z nimi utożsamić, bo są to problemy obecnego świata. Najbardziej chyba poruszyła mnie historia matki reżyseria filmowego i to ona wprowadziła mnie w stan zadumy. Czy wszystkie nieszczęścia, które nas spotkały należy usunąć? Czy są one nam potrzebne w pamięci? Czym byśmy bez nich byli? Na te i więcej pytań znajdziecie odpowiedź w tej książce.

Pomysł na fabułę ciekawy, dający szerokie pole do rozważań filozoficznych. I o ile przekaz opowieści jest dobry, to z wykonaniem jest średnio. W książce pojawiają się elementy magiczne, których autorka chyba dobrze nie przemyślała. Realizm magiczny naprawdę kuleje. Być może w tego typu książkach nie powinno się przykładać do tego takiej wagi, ale ja nie potrafię. Magia działa tutaj, tak jak w danej chwili pasuje autorce. Trochę bez ładu i składu.

Jest to pięknie napisana książka, która poszerza horyzonty i skłania do refleksji, ale czy zostanie ze mną na długo? Raczej nie.

To cudo w prześlicznym wydaniu to dosłowna kopalnia pięknych cytatów i głębokich przemyśleń, przez które się dosłownie przepływa.
To była moja pierwsza styczność z literaturą azjatycką (tutaj konkretnie literaturą koreańską), ale m0gę zapewnić, że na pewno nie ostatnia.
Jestem tak bardzo oczarowana tą książką, że w najbliższym czasie przeczytam ją jeszcze raz i zdecydowanie pozaznaczam więcej inspirujących fragmentów niż za pierwszym razem.
Jeśli zastanawiał*ś się kiedyś: “A co gdybym miał* możliwość wymazania z pamięci i serca tego okropnego bólu, który towarzyszy mi zawsze i wszędzie?” to jest idealna książka dla ciebie!
Ji-eun dokładnie tym się zajmuje w swojej Pralni Serc Marigold - pomaga w usunięciu bólu z twojego serca i umysłu. A jeszcze wcześniej raczy cię pyszną herbatą i uprzejmym wysłuchaniem twojej historii.
Ta książka ma w sobie mnóstwo przykrych opowieści, dzięki którym poznajemy nie tylko ich właścicieli, ale również naszą główną bohaterkę.
“Jesteśmy pralnią umysłów. Pierzemy i prasujemy. Plamy na sercach, zmarszczki na twarzach… Jeśli coś cię niepokoi, pomożemy ci.”