Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Podróże do Włoch
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Przeglądając swoje notatki z podróży i przewodniki, dochodzę do wniosku, że odwiedziłem Rzym około trzydziestu razy, natomiast inne miejsca we Włoszech sześć razy, a na Sycylii byłem trzynaście razy. Te podróże rozciągają się na ponad pięćdziesiąt lat. Zaproponowano mi stworzenie czegoś na wzór "Voyage en Italie" Tainea czy "Listów z Włoch" Kremera, ale wyzwaniem jest zebranie wrażeń z tak różnorodnych lat w jedną spójną całość. Nie chcę także nadawać tej pracy podłoża filozoficznego, jak zrobił Taine, ani skupiać się na historii sztuki z filozofią Hegla w tle, jak Kremer. Nie mam również zamiaru przedstawiać podróży za pomocą osobistych impresji rozsianych jak pojedyncze paciorki, co z wdziękiem udało się pani Kaschnitz.
Wynika z tego, co do tej pory napisałem, że czuję pewną obawę. Po pierwsze, ze względu na ilość wcześniejszych dzieł o włoskich podróżach, po drugie, z powodu trudności w uporządkowaniu moich licznych doświadczeń. Największym wyzwaniem będzie uchwycenie kwintesencji Włoch - kraju, którego podstawowa natura pozostała niezmienna, mimo że w ciągu przeszło pół wieku zaszło tam wiele zmian, wzbogacając jego codzienność i istotę. To zadanie stawia przede mną konieczność połączenia tych różnorodnych wrażeń w spójny obraz.
Fragment napisany przez Jarosława Iwaszkiewicza.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Przeglądając swoje notatki z podróży i przewodniki, dochodzę do wniosku, że odwiedziłem Rzym około trzydziestu razy, natomiast inne miejsca we Włoszech sześć razy, a na Sycylii byłem trzynaście razy. Te podróże rozciągają się na ponad pięćdziesiąt lat. Zaproponowano mi stworzenie czegoś na wzór "Voyage en Italie" Tainea czy "Listów z Włoch" Kremera, ale wyzwaniem jest zebranie wrażeń z tak różnorodnych lat w jedną spójną całość. Nie chcę także nadawać tej pracy podłoża filozoficznego, jak zrobił Taine, ani skupiać się na historii sztuki z filozofią Hegla w tle, jak Kremer. Nie mam również zamiaru przedstawiać podróży za pomocą osobistych impresji rozsianych jak pojedyncze paciorki, co z wdziękiem udało się pani Kaschnitz.
Wynika z tego, co do tej pory napisałem, że czuję pewną obawę. Po pierwsze, ze względu na ilość wcześniejszych dzieł o włoskich podróżach, po drugie, z powodu trudności w uporządkowaniu moich licznych doświadczeń. Największym wyzwaniem będzie uchwycenie kwintesencji Włoch - kraju, którego podstawowa natura pozostała niezmienna, mimo że w ciągu przeszło pół wieku zaszło tam wiele zmian, wzbogacając jego codzienność i istotę. To zadanie stawia przede mną konieczność połączenia tych różnorodnych wrażeń w spójny obraz.
Fragment napisany przez Jarosława Iwaszkiewicza.
