Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Palimpsest Powstanie
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Dziś przypada 75. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego, największego zrywu militarnego w okupowanej przez Niemców Europie. Wydarzenia, które uznawane jest za jedno z najważniejszych w najnowszej historii Polski. Pisarz Radosław Wiśniewski w swojej książce postanowił odtworzyć wydarzenia, jakie miały miejsce tego samego dnia i miesiąca, ale w 1944 roku. W rocznicę Godziny W została ona po raz pierwszy wydana w bibliotece Wolne Lektury, a jej treść uzupełniają ilustracje Tomasza Bohajedyna. Patronat nad publikacją objął portal Historykon. Artur Wodzyński, redaktor historyczny książki, napisał we wstępie, że już pierwsze strony Palimpsestu Powstanie zmuszają do refleksji, że wymyka się on prostemu zaszufladkowaniu. Autor, który wplatając w narrację własne doświadczenia, zadbał o nadanie mu osobistego, unikalnego charakteru. Nie poszedł na skróty ścieżkami przetartymi przez autorów wydawnictw popularnych. Zamiast tego zadał sobie trud poznania i przelania na papier prawdziwych historii ludzkich. Historii tak często kryjących się za suchymi słowami opracowań naukowych analizujących działania bojowe w Warszawie, w których na koniec opisu starcia zwięźle wylicza się poległych i rannych, gdzieniegdzie okraszając go jeszcze przymiotnikiem zacięte, bohaterskie. Autor w swojej książce umiejętnie przechodzi od szerokiej perspektywy ginącego miasta do jednostkowych, przeważnie tragicznych losów. Szczególnie dba o przybliżenie czytelnikowi swoich bohaterów, nawet tych, o których wiadomo niewiele, stara się zrekonstruować ich charaktery z dostępnych strzępków informacji. Pamięć pozostaje żywa, dopóki można się do niej odwołać w sposób nieoficjalny. A takie jest przecież pochodzenie Palimpsestu Powstanie Radosława Wiśniewskiego. Notki, które potem weszły w jego skład, w pierwszej chwili publikowane były na Facebooku. Tym większe wrażenie wywiera fakt, że ten materiał udało się zebrać w jednolitą całość.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Dziś przypada 75. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego, największego zrywu militarnego w okupowanej przez Niemców Europie. Wydarzenia, które uznawane jest za jedno z najważniejszych w najnowszej historii Polski. Pisarz Radosław Wiśniewski w swojej książce postanowił odtworzyć wydarzenia, jakie miały miejsce tego samego dnia i miesiąca, ale w 1944 roku. W rocznicę Godziny W została ona po raz pierwszy wydana w bibliotece Wolne Lektury, a jej treść uzupełniają ilustracje Tomasza Bohajedyna. Patronat nad publikacją objął portal Historykon. Artur Wodzyński, redaktor historyczny książki, napisał we wstępie, że już pierwsze strony Palimpsestu Powstanie zmuszają do refleksji, że wymyka się on prostemu zaszufladkowaniu. Autor, który wplatając w narrację własne doświadczenia, zadbał o nadanie mu osobistego, unikalnego charakteru. Nie poszedł na skróty ścieżkami przetartymi przez autorów wydawnictw popularnych. Zamiast tego zadał sobie trud poznania i przelania na papier prawdziwych historii ludzkich. Historii tak często kryjących się za suchymi słowami opracowań naukowych analizujących działania bojowe w Warszawie, w których na koniec opisu starcia zwięźle wylicza się poległych i rannych, gdzieniegdzie okraszając go jeszcze przymiotnikiem zacięte, bohaterskie. Autor w swojej książce umiejętnie przechodzi od szerokiej perspektywy ginącego miasta do jednostkowych, przeważnie tragicznych losów. Szczególnie dba o przybliżenie czytelnikowi swoich bohaterów, nawet tych, o których wiadomo niewiele, stara się zrekonstruować ich charaktery z dostępnych strzępków informacji. Pamięć pozostaje żywa, dopóki można się do niej odwołać w sposób nieoficjalny. A takie jest przecież pochodzenie Palimpsestu Powstanie Radosława Wiśniewskiego. Notki, które potem weszły w jego skład, w pierwszej chwili publikowane były na Facebooku. Tym większe wrażenie wywiera fakt, że ten materiał udało się zebrać w jednolitą całość.